mamuśka
**VIP Junior**-
Postów
1 550 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez mamuśka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 55
-
Na sam przód, na sam pierw moje wskazówki: - Ser, serowi nierówny. Ja robię serniki na swoim serze (mleko bez ściągania śmietany), a jak nie mam swojego to robię na Mój Ulubiony. Oba sery są dość tłuste, to zmniejszam w tym przepisie ilość masła na moją formę (24 x 37) z przeliczonego 437,5g na 262g. Wystarczy. - Cukier puder. Próg słodkości, słoności każdy ma swój. Wg przepisu pudru powinno być 525g, nam wystarcza 400g. Próba paluszka zrobiona. Jakby co to pudrem, czy lukrem ciasto można ochrzcić. - Cytryna, cytrynie nie równa. Z ilością soku trzeba uważać, ale skórki możemy spokojnie do smaku dodawać. - Wykładając formę papierem na bokach wystawiamy zapas, do góry tak 4 - 5 cm. To margines bezpieczeństwa, bo serniki lubią iść do góry. Mając zapas na bokach sernik z formy nie ucieknie i nie będziemy sprzątać piekarnika. - Sernika za długo nie mieszamy, bo nam urośnie bardzo i z hukiem opadnie. Ale się rozpisałam . To czas na przepis. Sernik cytrynowy (24 x 37 forma, moja wersja). Spód pod ciasto robię jak chcę. Półkruche piekę, albo spód ciasteczkowy (na leniwca). Składniki masy (temperatura pokojowa) - 1,75 kg sera (własny tłusty lub Mój Ulubiony). Własnego traktuję mikserem, blenderem. Kwestia czy chcę drobinki sera, czy gładki ser - masło 262g - cukier puder 400g (z przelicznika powinno być 525g) - jajka 14szt. (żółtka, białka osobno) - 3,5 łyżki czubatej mąki ziemniaczanej - 3,5 łyżki czubatej mąki pszennej - skórka starta z 6 cytryn ( z przelicznika powinno być z 3,5 cytryny) - sok z cytryny 1,75 łyżki Mieszanie robię od tyłu. Piekarnik już włączam na 180 stopni. - białka ubijam na sztywno z dużą szczyptą soli (białka ubite odstawiam na bok). Teraz główna masa. Mieszajcie tylko do wymieszania - masło z cukrem (drapciami od białek) ubijam do puszystości - do ubitego masła dodaję po żółtku i po każdym z nich miksuję - ser do masy dodaję w trzech turach i miksuję. - na masę serową przesiewam mąki ziemniaczaną i pszenną, rozsypuję startą skórkę i wlewam sok z cytryny. Miksuję. Robię próbę paluszka. Jak coś to mogę masę dosłodzić lub zrobić bardziej cytrynową. Mikser już odstawiamy. Teraz łyżka, czy łopatka do ręki. - teraz do masy serowej, w trzech turach dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy. Masę delikatnie wylewamy do formy i wkładamy do nagrzanego piekarnika. 180 stopni, około 70 minut. Jak zbliża się koniec czasu to patrzę na środek ciasta czy jest równy z brzegami ciasta. Jak jest dołek to dalej piekę do wyrównania powierzchni. Jak powierzchnia jest równa to sprawdzam patyczkiem. Uchylam troszkę drzwiczki piekarnika. Sernik kłuję patyczkiem i delikatnie zamykam drzwiczki. Sernik nie lubi różnic temperatur i wstrząsów. Sprawdzam patyczek. Jak jest tylko mokry (tak jest generalnie przy sernikach) to koniec pieczenia, jak są ślady masy to piekę dalej. Jak już sernik się upiecze to zostawiam go w nagrzanym, zamkniętym piekarniku. Ciasto stygnie razem z piekarnikiem. Co jakiś czas zerkam przez szybkę do piekarnika, czy nie idę w stronę murzynka. Ostygł w piekarniku to wyciągam na blat kuchenny, demontuję brzeg formy i czekam jak sernik ostygnie do końca. Ciężki to czas, bo ja nie mogę wytrzymać i latam przy cieście jak messerschmitt. Koniec. Powodzenia i smacznego Kochani.
-
Troszkę poćwiczysz, pojesz. 😜😚
-
Gratuluję powrotu do domu i żebyś w miarę szybko wrócił do pełni sił.😚 Ps. Co to jest, to ciemne na Twoim talerzu?
-
Przepis nie mój tylko Halusi, a ja go skubłam od Reni. Dziękuję Siostrzyczki. 😚 Tu u Reni (1 post): Ja zwiększam składniki ciasta o 1/3 i piekę 4 blaty ciasta 39 x 26. Końcowo mam 3 pierniki 13 x 26.
-
Na jutro obiad w 3/4 uszykowany. Kurczak słodko-kwaśny do jutra spokojnie się przegryzie i będzie miodzio.
-
Dzisiaj do "dojrzewania" w lodówce trafiło ciasto na piernik. Delikatnie Wam Kochani przypominam o tym rarytasie na święta. 😚
-
Szrek i Pani Szrekowa😚
-
No to czekamy na efekty i relację. 😚
-
Szatan, w sztucznym flaczku zrobił. 😜😚
-
Wtedy wg mnie będzie miał kolor jednolity. Jeśli będzie chciał uzyskać cienie, np takie to dalej musi
-
BRAWO 😚 Będzie się działo.
-
To się pochwalę jak pewnego razu..... chlebek wyrastał, a mi się przysnęło 1/3 wylazła poza formę. To co zostało upiekłam. Chlebki dobre, ale to nie to. Teraz jak mam piec a bierze mnie spanie to coś robię, bo jak usiądę to zasypiam.😠
-
Dziękuję bardzo Piotrze. 😚 Dziękuję bardzo Mariuszu. 😚 Robię co mogę.
-
Skryte świniobicie
mamuśka odpowiedział(a) na Maxell temat w Tradycyjne świniobicie w Polsce i na świecie
Ech....., dużo mogę pisać. Neosędziowie (unieważniane wyroki), adwokaci co biorą i w duszy mają. Ech, dobra nie ten temat i jeszcze moment i mi się "uleje". Powodzenia Wam życzę i fajnych, przyjazdnych sąsiadów. -
Skryte świniobicie
mamuśka odpowiedział(a) na Maxell temat w Tradycyjne świniobicie w Polsce i na świecie
Buraki, to takie ćwikłowe😜 (jego tatuś ma pieniądze)i myślą że są lepsi. To takie dwa przykłady. Uszkodzili nasz płot -"wasz płot to sobie naprawcie". Zniszczyli nasze dwa słupki rozgraniczające -"oni ich nie potrzebują", ale płotem wjechali na naszą działkę. -
Co tydzień chlebki piekę, ale teraz większość wyrastania była w lodówce. Żeby było jeszcze ciekawiej, to prosto z lodówki chlebki trafiły do nagrzanego piekarnika. Chlebki wg nas prima sort i po długim wyrastaniu mają bardziej ostry, kwaskowy smak. Dziękuję bardzo Olgo za tak wspaniały przepis.😚 Tak ci one wyglądają.
-
Skryte świniobicie
mamuśka odpowiedział(a) na Maxell temat w Tradycyjne świniobicie w Polsce i na świecie
Dzięki Wam Kochani😚 Zawsze można liczyć na pomoc od Was. Sprawdzę Plan Przestrzenny. Można było stawiać budynek gospodarczy, chyba że się zmieniło. O uchwałę Rady Miasta muszę napisać pismo, by mieć jak coś, podkładkę przy takich "burakach". Wiem że kogut pobudkę o bladym świcie robi, a kura gdacze jak zniesie jajko. Inni sąsiedzi mają kury, tylko nie mają wroga za płotem. -
Stety, niestety masz przesunięty uścisk na tętnicę po zabiegu i podejrzewam że dzisiaj obiadu nie dostałeś. 😭
-
Skryte świniobicie
mamuśka odpowiedział(a) na Maxell temat w Tradycyjne świniobicie w Polsce i na świecie
Nie na balkonie, na własnej działce co mieszkam, kurnik bym postawiła i kurki by były. Pytam dlatego, bo za płotem mam "młodych, gniewnych" co ostatnio policję nam nasłali (nasz brukarz spalił trzy worki po cemencie). -
To trzymam kciuki by było dobrze.
-
To tak jak ja. Idziemy Piotrze do okulisty. 😜 Włodku, zdrowia życzę. 😚
-
Skryte świniobicie
mamuśka odpowiedział(a) na Maxell temat w Tradycyjne świniobicie w Polsce i na świecie
To ja mam pytanie. Może głupie, ale ja pytam poważnie. Nie jestem rolnikiem. Wyhoduję sobie kurę z przeznaczeniem na rosół, kurę sama ubiję. To jako "miastowa" robię to legalnie? -
A mieli w szpitalach podawać pacjentom lepsze jedzenie. Co to ta ciemna kulka na talerzu?
-
Zapiski ze święta wędliniarzy i rzeźników na Zakarpaciu
mamuśka odpowiedział(a) na Maxell temat w Świniobicie na świecie
Hi,hi,... U mnie, na ryneczku są trzy, albo cztery stanowiska ze swojskimi wędlinami. Ich wyroby są dość bliskie jakością do wyrobów sklepowych. Próbowałam. Paru swoich sprzedawców poczęstowałam swoimi wyrobami (do Napoleonowa ostatniego też zabrałam) i wszyscy chwalą, więc do dzieła kochani..
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 55
