mamuśka

U mnie też Spisałam sobie wczoraj przyprawy potrzebne i tak mi przyszło do głowy - baranie trza kupić bo na kabanosy zabraknie. A tu masz, Radek zrobił, a mi kiszki marsza zagrały.

Pilne pytanie. Zlałam wodę z beczki ( była zalana wrzątkiem). Woda miała kolor ciemnej herbaty.😲 Co radzicie zrobić? Zalać ją jeszcze dzisiaj i jutro, a w niedzielę włożyć kapustę, czy bardziej odwołać teraz kapustę i przez tydzień codziennie zmieniać jej wodę i dopiero włożyć kapustę. Nie chcę kapusty popsuć.

Dobra, założę spodnie 😜

Wędliny, kiełbasy, serki i coś jeszcze ☺️. Będzie kapusta kiszona, chlebki i coś jeszcze 😊. a beczka drewniana do kapusty to pomysł mojego Zbyszka.

To ja te niedobre rolmopsy też jestem chętna, a kobiety mają pierwszeństwo 😜.

To w dużej mierze dzięki Wam to robię. 😚 Kapusty kiszonej kilo u mnie idzie w tygodniu. Do obiadu musi być jakaś "surowizna". U młodego pół talerza to surówki (do chudzielców nie należy). Tak swoje dzieci nauczyłam. Dzisiaj ponoć jest święto kotleta schabowego, a my go dzisiaj z przypadku mieliśmy na obiad 😃. Pozdrawiamy ☺️

Oj, chciałabym, chciała 😜 Zaraz Waldku pracoholizm. Ja lubię się ruszać, a nie siedzieć na czterech. 😄 Jak do tego widać efekty to jest cacy. Takie rozcinaliśmy. Szkoda kręgosłupa. Hasło dostawali zbieracze - złomiarze i sami po schodach sobie znosili pocięte.

Trochę mniejsza i trochę chudsza 😜 To fakt. Lepiej mi było przelecieć się z grzejnikiem, czy dwoma workami cementu (dla równowagi) niż z pustą beczką, ale mam Zbyszka i Michała. Tym razem wykorzystam młodego 😜.

Arku, myślę że wiem dosyć dużo od SiB-ów, a szczególnie od Waldka Beczka jest po zalaniu wodą. Wycieków nie stwierdzono. Teraz ją czeka zalanie gorącą wodą. Jak będzie potrzeba, to dobiję obręcze (myślę że nie będzie takiej potrzeby). Kapusty zamówiłam 40 kg. Podzielę sobie po 10kg. To wymieszam w misce z solą. Potem do beczki. Michał udepcze. Przez tydzień beczka będzie w kuchni, lub w salonie 😜. Kapusta przez tydzień będzie odgazowywana. Potem trafi do piwnicy, do niższej temperatury. Jak coś jeszcze to proszę napisz. Jestem otwarta na wiedzę. Pozdrawiam Ciebie i SiB.

Kapusta do drewnianej beczki pójdzie bez worka, w ten sposób beczka będzie tylko do kiszenia kapusty. Gdzie mogę, tam nie używam plastiku. Przez tydzień, beczka będzie ozdobą kuchni lub salonu, a potem powędruje do piwnicy (ze względu na temperaturę kiszenia).

550 zł Kurier dodatkowo 61,30 zł Beczka z deklem i wewnętrzną pokrywą (na niej wystarczy wygotowanego kamora jako docisk położyć) waży łącznie prawie 20 kg. Młodszy stópki do beczki wsadził. Mieszczą się spokojnie. Wiadomo, kto będzie deptał kapustę 😜 Michał, swoje waży to soki z kapusty wyciśnie 😜

Kurier dzisiaj przywiózł 50 l dębową beczkę do kapusty. Takie 😲 zrobiłam jak zobaczyłam grubość ścianki. Zmierzyłam, ścianka 25mm (patrząc, wygląda na grubszą). Kurier miał też przywieźć ubijak do kapusty, łopatę i pocioski, ale.. za przewóz ubijaka, łopaty i pociosków cenę walnął 240 zł (bo przesyłka niegabarytowa 20cm x 40 cm x 216 cm). Paczka do odebrania z Łopiennika Górnego. Macie pomysł na przewóz?

Aniu, jesteś WIELKA 😚 i groźna z tym nożem. 😜

Do wszystkiego spokojnie dojdziesz. Jak coś to pies się ucieszy 😜

Ja zdjęcia robię telefonem, potem przerzucam na pocztę email, pobieram na komputer i wstawiam na forum. To jest mój upierdliwy sposób bo mój stary telefon (ma 14, a może 15 lat) nie otwiera forum, messengera też nie otwiera. Tak mają SiB-y. Jeszcze nie widziałam grzałki na boku, czy suficie wędzarni. No nie, już bym miała trzy posty 😉😬

Zazdroszczę bigosu, tylko jedno ale u mnie. Jak bigosik dochodzi do właściwego smaku przez podgrzewanie (gotowanie +2 dni) to połowa znika. Tak wszyscy chodzą do gara i sprawdzają, jak smak się zmienia.😜 Ps. Jedzie do mnie nowa beczka do kapusty i co z nią zrobić? Myślę żeby ją zalać gorącą wodą na parę dni.

I będzie się działo. 😜

No nie Waldku. Ty się nie znasz? Daję sobie łapy obciąć, że się znasz.

Odpuść sobie. Ja kupuję peklosól w swojski wyrób. Nie mam obawy że coś "nie halo" mi się sypło azotynem sodu (nitrytem).

Arkadiuszu, spełnienia marzeń, dużo zdrowia i przynajmniej 100 lat 🥂

Już kiedyś pisałam, że jesteś WIELKI. Każdemu pomożesz . Dziękuję bardzo ☺️.

Waldku, pozwolę sobie na skorzystanie z przepisu 😚, tylko napisz jaką siatkę zastosować(szerokość i wielkość oczek). Ja noga jestem w siatkach .

Ja się na to złapałam 😜. Zrobiłam tak jak radzi arkadiusz Jest różnica słoności. Parę razy zrobisz wyroby z różną ilością zalew to ustalisz sobie swój próg słoności. Ps. Ja pekluję 14 dni.

0,5l / 1kg mięsa starcza. Nie, podwójna + wełna między deskami. Co do rury nie wypowiadam się, bo ja mam sławny "kibelek"

Zapraszam do - mamuśka drukuje - bo do druku potrzebowałam brandy 😘.