Woytas

Piękne sery, pełna profeska. O widokach nie wspomnę.

Do tej pory trzymałem przepisy na Fooderze, teraz już nie działa. Jak lub gdzie trzymacie swoje przepisy oprócz formy papierowej?. W fooder była opcja przepis prywatny i był widoczny tylko dla użytkownika, nie łamało się przy tym praw autorskich i było po prostu fair wobec autora.

I takiego Maslowa i jego piramidę to ja rozumiem.

Szamał by jak dzik kukurydzę. Pysznie wygląda.

Piękny widok, cudeńka.

Pięknie wygląda, mi zakalec nie przeszkadza.

Cytując klasyka , piękne boczęta. Daj znać jak wyszło takie parzenie, ja tak długo i w niskiej temp wędzonek jeszcze nie parzyłem. Moim zdaniem powino na być ok.

Bajka, zarówno boczki jak i sery.

Niesamowite smakowitości, nie ma jak kociołek i ognisko.

Dokładnie pisaliśmy o Twojej papryce , jakbyś miał na zbyciu to chętnie kupię. Dzisiejszy obiad W tym sezonie nie uprawiam. Po bardzo obfitym zeszłym pauzuję i zjadam zapasy. W sumie chyba dobrze że nie siałem, bo moje słodkie papryki rosną bardzo słabo. Ten sezon u mnie chyba nie paprykowy.

Trzeba będzie spróbować, dlatego warto eksperymentować.

Tak, tyle że dłużej. Czasem zwiększam do 80 przy szynce, jedni lubią soczystą, a inni przy wyższej temp bardziej miękką ale trochę mniej soczystą. Ogólnie moim zdaniem przy SV te 4 stopnie nie robi wielkiej różnicy w soczystości, bardziej w miękkości wyrobu. Watro sobie popróbować by trafić w gust.

Dym, ser, chilli to musi być dobre.

Ostrzegałem że nieźle przesuwa balkonik do przodu.

Dziękuję. Czas dla polędwicy 40 min 76 stopni, szynka 60 min 76 stopni(ja miałem małe myszki ok 1 kg, przy większych trzeba wydłużyć czas o ok 15 min). Boczek 80 stopni, 60 min, lubię jak jest miękki.

W końcu wygospodarowałem trochę czasu na dymienie bo zaczęły się robić pustki. Upał straszny, ale jakoś poszło. Tradycyjnie parzenie SV.

No tak teraz zauważyłem na 3 fotce dobrze widać . To dopiero musi być szatan, Jolka przy tej wymięka Dobrze jest mieć takiego diabła pod rękom ponieważ zastosowanie małej dawki da pożądany efekt pikantności a zarazem nie zmieni koloru i smaku na paprykowy. Za to zmieni na gorzki smak kapsaicyny typowy dla sosów ekstraktowych. Sam hoduję chilli w tym tzw. super hot i zapewniam cię że dodanie takiej naga jolokia nie zmienia smaku potrawy na paprykowy. Osobiście trzymam się od ekstraktów z daleka. Wracając do wątku, super sprawa gotowanie w kociołku. Potrawy wyglądają przepysznie.

Piękne wyroby, co tu dodać. Rozmaryn i czosnek niedzwiedzi na zdjęciu pasuje do dziczyzny.

Piękne wyroby.

Piękny kolor, w środku majeranek czy czosnek niedźwiedzi?

Super wyrób.

Bardzo fajna.

Super szynka, trzeba będzie spróbować.

Super parówy.

Pod żadnym pozorem nie zniechęcaj się. Następnym razem jak zrobisz prawidłowo to żona będzie Ci kazała robić następną.