Skocz do zawartości

Gen

Użytkownicy
  • Postów

    884
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gen

  1. Gen

    Gena wyroby domowe

    No i mamy po świętach. Jedno się kończy, drugie zaczyna... Kończy się stary rok, kończą się przygotowane na święta potrawy: śledziki wszelakie, ryby, wędzonki , sałatki, mięsiwa i ciasta. Nastaje nowe. Nowy rok, nowe wyzwania. Dla mnie, na pewno zacznie się częstsze wykorzystywanie wędzarni . Na świąteczne podarunki zostały rozdane min. próbki moich wyrobów. Oceny bardzo pozytywne, zarówno wędzonek jak i marmolady dyniowej wg ANNAM. Łosoś z poprzedniego postu, po dwóch dniach leżakowania wyrównał poziom słoności, był wyśmienity i wszystkim bardzo smakował. Pochwały próbujących moje wyroby, bardzo motywują i mobilizują do dalszego działania. Dziękuję administracji portalu / Maxellowi za świąteczny kod rabatowy. Został wykorzystany, zobaczymy jakie będą efekty.
  2. @EL GREGOR, A taki plakat WB to gdzie można załatwić? Sam robiłeś?
  3. Jsaluga, nie zarzucam Ci, że nie utrzymujesz czystości w wędzarni. Zwracam tylko uwagę, że gdybyś czyścił DG bezpośrednio po wędzeniu, to by Ci nie była potrzebna do tego żadna wiertarka. Tego również nie mogę zrozumieć. Osobiście, zanim skończę parzenie, które robię po wędzeniu, to już w międzyczasie mam Borniaka wyczyszczonego i spakowanego do fabrycznego pudła. Grzałka stygnie dosyć szybko, wysypuję do pojemnika pozostałe zrębki, usuwam nagar, przedmuchuję. Wszystko się mieści do środka komory małego Borniaka. Teraz nie będę latał robić zdjęć, ale wygląda to tak, że na dolnej półce leży kratka, na niej stoi DG „zamontowany” do przystawki od zimnego wędzenia, nad tym zestawem kładę blachę deflektora, na której układam kominek i fabryczną miseczkę, haki, a poprzeczki do zawieszania jeszcze wyżej. Wszystko do pudła i do mojego magazynku. Czysto, zajmuje mało miejsca, żaden zwierz się nie zagnieździ, ani kot nie obsika. Odnośnie strat dymu podczas wędzenia zimnego – jakoś jeszcze nie zauważyłem, ale może mam za małe doświadczenie.
  4. Świąteczny czas, może nie najlepszy na takie dysputy, ale… Trochę dziwne to, co piszesz. Ilość dymu przy wędzeniu zimnym przecież jest taka sama jak przy ciepłym, tylko ew. przebywa on dłuższą drogę. Problem z czyszczeniem, który przedstawiłeś widocznie występuje wtedy, kiedy czyścimy DG dopiero przed wędzeniem, a nie po. Jeżeli od razu po wędzeniu usuniemy nagar ze sprężyny i przedmuchamy cały zespół (grzałki, sprężyna, kanał doprowadzający), to żadne wiórki Ci się nie pokleją – bo ich tam niema. Nie będę się pytał, czy wszystko sprzątasz (spłukujesz) dopiero przed kolejnym użyciem, zamiast bezpośrednio po .
  5. Trudno będzie koledze, za pomocą jednego termometru utrzymać założoną temperaturę wody i jednocześnie określać ją wewnątrz najgrubszego miejsca szynki. Do tego celu proponuję załatwić jeszcze jeden termometr.
  6. Gen

    Życzenia Świąteczne

    Wesołych Świąt całej Wędzarniczej Braci życzy Piotr.
  7. W specyfikacji tych, które podał Dziadek jest zakres temperatur -40°C do +40°C. Te z otwarte24 są odporne do +85°C. W Tre Spade nie widzę jakie są dopuszczalne temperatury.
  8. Gen

    Gena wyroby domowe

    Przed świętami chciałem zrobić łososia wg przepisu: http://wedlinydomowe.pl/wedzonki/wedzonki-rybne/979-grav-lax-czyli-losos-podwedzany-na-surowo-specjalnie-dla-naszej-stronki Leżał w mieszance konserwującej 60 godzin. Zrobiłem ją w proporcjach 50/50. (Sól / cukier) Na koniec delikatnie go podwędziłem, jakieś pół godzinki w temp. poniżej 30 stopni. Niestety jak dla mnie wyszedł za słony. Jeszcze tylko kończą się dymić polędwice oraz udziec z indyka i święta. (Nie licząc sprzątania )
  9. Do czyszczenia DG używam starego, tępego nożyka z czubkiem. Nagar łatwo się zeskrobuje. Jak mam wątpliwości, czy wszystko odpadło, to go włączam na chwilkę, tak żeby sprężyna zrobiła obrót – wtedy wszystko widać. Jeszcze nie wykręcałem sprężyny, a polecanych szczypczyków nie używam. Boję się, żeby podczas ściskania czy rozciągania się nie zdeformowała.
  10. Gen

    Moje wyroby - tier

    Jak byś te sery w pierzu wytarzał, to by był komplet A tak na poważne, to do czego wykorzystujesz wędzone uszy? Ładne wyroby.
  11. Przy pewnych artykułach, lepiej nie zwracać uwagi tylko na cenę, ale przede wszystkim na jakość. Tu Gonzo porównuje (optycznie) polecane woreczki ze sklepu "otwarte 24" z "trzema szpadami" /topic/5722-pakowarka-próżniowa/?p=375478
  12. DZIADEK, jeszcze są dobre, ale również jednostronnie moletowane woreczki polecane przez Gonza: http://otwarte24h.com/pl/c/Worki-prozniowe-moletowane/61
  13. Gen

    Zapal świecę

    Zbójaszku, proszę przyjmij wyrazy współczucia. (*)
  14. Gen

    Gena wyroby domowe

    Wzorując się na przepisach i wyrobach Halusi, upiekłem kilka pierniczków. Powiedzcie, w czym je trzymać, aby "doszły"?
  15. Haluś, jak oglądałem do tej pory Twoje pierniczki to sobie myślałem – ładne, sporo czasu poświęciła dziewczyna… A dziś, jak zabrałem się do robienia swoich, (pierwszy raz ozdabianych, do tej pory robiliśmy tylko golasy) wiem, że czas to nie wszystko. To trzeba UMIEĆ. Wielki szacunek i brawa. :clap:
  16. Cytat z podanej aukcji: ”Automatyzuje proces dbając o temperaturę wędzenia oraz kończący proces po osiągnięciu uwędzenia.” Ciekawe jak ta sonda sprawdza kolor wędzonek?
  17. Kruszynka 100 lat w zdrowiu i szczęściu, wszystkiego najlepszego.
  18. Jeżeli ktoś zbiera militaria z I czy II wojny (raczej więcej z I), to masa tego „szmelcu” leży w Beskidzie Niskim. Nie wiem, czy jest to informacja na sto % aktualna, bo ostatnio tam łaziłem ładnych parę lat temu, ale np. na szczycie Żydowskiej poniewierało się tego pełno. Leżały łódki z pociskami (pełne), jakieś lufy od karabinów, hełmy, chyba menażki i inne żelastwo. Wszystko na wierzchu i nikt tego nie zbierał, bo za daleko od szlaków turystycznych. Zaskoczony takim widokiem, chciałem coś wżąć na pamiątkę, ale po wejściu na górę z ciężkim plecakiem, miałem dość (wycinek dużej wyprawy) i nic nie zabrałem. Później, trochę żałowałem. Nawet, jeżeli do teraz już wyzbierali te z wierzchu, to z Waszym sprzętem… Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy nie było „normalnych” ścieżek na szczyt Żydowskiej, chodziłem ścieżkami zwierząt. Od miejscowych miałem informację, żeby z nich nie zbaczać, bo „tego terenu nikt nigdy całkowicie nie rozminowywał, a co roku jakiś zwierz na minie wyleci w powietrze”. Szczyt raczej nie jest jakiś szczególnie atrakcyjny, brak widoczków, bo porośnięty lasem. Może nadal jest omijany przez turystów. Jakby się ktoś wybierał, to niech się kieruje na najwyższy punkt Żydowskiej. I da znać, co uzbierał.
  19. Może zadzwoń i zapytaj. Od razu się dowiesz. U mnie, pomimo, że miałem kratkę, taką jak pokazuje Paweł, dopiero wyjęcie wentylatorka z okapu załatwiło sprawę i dali spokój.
  20. Jeżeli okap kuchenny jest z wentylatorem i podłączamy do wentylacji, to jest w ciągu kominowym i wpływa na ciśnienie wewnątrz tegoż ciągu. Chyba, że ktoś ma okap tylko węglowy, nie podłączany do wentylacji, wtedy OK. To samo dotyczy wentylatorków łazienkowych instalowanych w miejsce kratki wentylacyjnej. Sorry, takie mamy przepisy. Widocznie w końcu trafił się gorliwy kominiarz.
  21. Kiedyś u mnie w bloku było tak samo. Pion wentylacyjny jest wspólny (u mnie było, co trzecie piętro wspólne) i jak na dole np. smażysz z wyciągiem a nie grawitacyjnie, to tym na górze wieje z kratki Twój zapach, zamiast wyciągać od nich. Sprawdzone. Musiałem wywalić wentylatorek z okapu.
  22. Gen

    Gena wyroby domowe

    Doszły mnie głosy, że przecież wszystko jest pięknie, więc o co chodzi? Szynki – prawa pachnie przepięknie (po przekrojeniu), lewa tylko minimalnie, jest dużo jaśniejsza jakby z indyka. Mięsień polecany przez sprzedawcę jako najlepszy kawałek, może najmłodszy to i jasny, ale czemu mniej pachnie i mniej soczysty? Balerony – rozpadają się podczas krojenia, po parzeniu zewnętrzna powierzchnia sporo za ciemna (zresztą u szynek też) Polędwice – na lewej widać pierścień, jakby przepatrzona, ale była w wodzie 72 stopnie do 60 wewnątrz, suchawa. Całość mięs peklowana, osuszana, wędzona i parzona razem (tylko parzenie różne czasy), więc różnice muszą wynikać z jakości mięsa (rodzajów mięśni).
  23. Gen

    Gena wyroby domowe

    Obiecane przekroje. Jakość jak widać, nie powala. Niestety znowu nie ustrzegłem się pewnych błędów. Nadal brak powtarzalności, chociaż się staram. Muszę zacząć od podstaw - nauczyć się rozróżniać mięśnie podczas zakupów. Samemu, na podstawie zdjęć trochę trudno. Cóż, trzeba trenować dalej.
  24. W temacie co widać, może pokażę, co widać i SŁYCHAĆ z moich okien. Zdjęcia cienkie, bo pogoda teraz niesprzyjająca. Jeżeli ktoś lubi fotki samolotów polecam stronę: http://www.planespotters.net/
  25. Gen

    Gena wyroby domowe

    Dziękuję Wam za pochwały, ale dopiero jutro jak wrócę do domu, przekroję i spróbuję to, co uwędziłem, to wtedy zobaczymy czy się nadaje na świąteczny stół.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.