Zjadłem wczoraj pęczek rzodkiewki - i zastanawiałem się czy więcej jest tam chemii i czy ta rzodkiewka nie jest bardziej szkodliwa niż kilogram szynki peklowanej tylko peklosolą . Dla mnie osobiście najważniejsze jest ( w dbałości o konsumentów czyt. rodzinę) - nie jest problemem wybarwienie - ALE ZABEZPIECZENIE BAKTERIOSTATYCZNE i tutaj jest klu czasu peklowania ( temperatury) i stężeń peklosoli . Biorąc np. 20 gr peklosoli 2% /kg mięsa to jest chyba proste daje wskaźnik 0,001 na cały kilogram - a przy spożyciu 20 dkg ( słuszna porcja) to daje 0,0002 gr to tyle arszeniku nie zabija - Ale wolność stosowania i tzw mojsza racja jest ponadto