Skocz do zawartości

Robimy szynkę z kością


Maxell

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Weź igłę i strzykawkę i nie cuduj :) Kiedyś igieł nie mieli to musieli sobie radzić, a jak bardzo chcesz znaleźć to jest to najgrubsza rurka jaka jest w szynce i jest na wierzchu (taka gruba jak mały palec u ręki).

Hahahahaha ;) no masz rację z tym cudowaniem,a strzykam za każdym razem i chciałem tylko spróbować tego nastrzyku tak jak natura chciała,czy masz może jakieś doświadczenia z tym "cudowaniem"(dawno się tak nie uśmiałem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..kolega ci odpisał i opisał - się uśmiałeś :facepalm:

- to weź atlas budowy świni i znajdź główną aortę przy miednicy mniejszej, tam się rozdwaja na prawą i lewą nogę, na wysokości stawu biodrowego od wewnętrznej strony uda przy kości znajdziesz jej ciąg dalszy.... :cool:

Edytowane przez jumbo

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..kolega ci odpisał i opisał - się uśmiałeś :facepalm:

- to weź atlas budowy świni i znajdź główną aortę przy miednicy mniejszej, tam się rozdwaja na prawą i lewą nogę, na wysokości stawu biodrowego od wewnętrznej strony uda przy kości znajdziesz jej ciąg dalszy.... :cool:

Uśmiałem się konkretnie z tego określenia "cuduj" bo jest fajne, a nie z sentencji.A dla Ciebie mam kolejne fajne słówko,mam nadzieję,że się nie obrazisz :) więc nie pajacuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czytałem kilka razy o nastrzyku doarteryjnym,jednakże nie znalazłem żadnych szczegółów na ten temat.

Na forum i głównej jest sporo informacji o nastrzyku doarteryjnym.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....a dlaczegóż to podanie ci umiejscowienia tętnicy głównej celem podania przez nią nastrzyku doarteryjnego określasz swoim wysoce konstruktywnym określeniem....? :devil:

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....a dlaczegóż to podanie ci umiejscowienia tętnicy głównej celem podania przez nią nastrzyku doarteryjnego określasz swoim wysoce konstruktywnym określeniem....? :devil:

Przepraszam,to tak dla rozładowania atmosfery.A podana przez Ciebie lokalizacja istotnie jest bardzo szczegółowa i jednoznaczna.Tak tylko zastanawiam się jak jest ze skutecznością takiego nastrzyku,bo przecież jak świnka nie żyje to z krwi tworzą się skrzepy które zapychają cieńsze naczynia krwionośne.No chyba,że jest jeszcze inaczej czego nie biorę pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Idąc w ślad za radami kolegów,sporządziłem szynkę peklując nastrzykiem.I powiem że to był dobry wybór.Szynka wyszła idealnie dopeklowana,słoność równa.Peklowałem ją 10 dni w zalewie wg tabeli peklowania na mokro,natomiast nastrzyk wg tego tematu 15% wagi szynki.Ociekanie przez około 12 godzin.Wędzenie dymem o temperaturze 40-50 stopni przez 10 godzin.Parzenie dopiero po 5 dniach ponieważ tyle zajęło mi zorganizowanie odpowiedniego naczynia.Pomiędzy wędzeniem a parzeniem przechowywałem w temperaturze 5 stopni,przed parzeniem 24 godziny w temperaturze pokojowej,szynka osiągnęła wewnątrz 21 stopni.Parzenie 80 stopni do temperatury wewnątrz 70 stopni,po wyciągnięciu z wody doszło do 75.Wyszła miękka i pyszna.Dziękuję za porady.

Edytowane przez pegaz988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Parzenie 80 stopni do temperatury wewnątrz 70 stopni,po wyciągnięciu z wody doszło do 75.

Ładna szynka.Gratuluję, ale taką szynkę wyciągał  bym z wody przy temperaturze 63 a max.65 ºC w środku i jeśli nie mogę parzyć od razu to trzymał bym w temp. 4-6º C aż do momentu parzenia.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

.Parzenie 80 stopni do temperatury wewnątrz 70 stopni,po wyciągnięciu z wody doszło do 75.

Ładna szynka.Gratuluję, ale taką szynkę wyciągał  bym z wody przy temperaturze 63 a max.65 ºC w środku i jeśli nie mogę parzyć od razu to trzymał bym w temp. 4-6º C aż do momentu parzenia.

 

Tak tak trzymałem w pięciu stopniach,jest napisane wyżej,faktycznie można by parzyć trochę niżej np 65. Ale z tym trzymaniem do momentu parzenia nie mogę się zgodzić,zawsze staram się obrabiać mięso ciepłe,te 10 do 15 stopni to jest kolosalna różnica i mięso przy powierzchni się wysusza.A szynkę,takie małe porcje ok 2kg parzę czasem do 71 i rzeczywiście są bardziej soczyste.

Edytowane przez pegaz988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oj, zobaczyłbym przekrój tej szyneczki
  a ja smaczek,,,,,,,,,,,,,, :)

Sztuka kulinarna to nie suche 1+5+8 gram na kilogram -to tworzenie poezji smaku z miłości do degustatorów.
Odczucie - smaku, szczęścia i zadowolenia - dla każdego ma inny wymiar i postrzeganie- i niech tak zostanie.

https://www.instagram.com/ucztujemy/?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Wędzę już od paru lat  - od początku wg wskazówek z tego forum. Efekty zawsze bardzo dobre.

 

Naszło mnie na zrobienie takiej szynki - i w związku z tym mam też wątpliwości...

 

Niestety szynka doszła do mnie wczoraj - a wędzenie będę mógł przeprowadzić dopiero za 16 dni.

 

W sumie kawał mięcha miał 13,5 kg ale po usunięciu jednej kości (krzyżowa? - nie jestem dobry w nazewnictwie) + kopyta + płatu mięcha co został po wycięciu kości, zostało mi 9,3 kg.

 

Zrobiłem więc zalewę zgodnie z kalkulatorem na 14 dni, między górną granica wersji mniej słonej a dolną wersji słonej - stężenie solanki wyszło 8,4%.

 

Wg kalkulatora powinienem nastrzyknąć 540 ml. Ja się trochę rozpędziłem i w sumie nastrzyknąłem ok. 650 ml solanki. Wrzuciłem szynkę do reszty solanki - w związku z tym że taka trochę nieforemna a pojemnik mam prostokątny to musiałem dorzucić do zalewy parę słoików wypełnionych wodą żeby osiągnąć pełne zanurzenie :)

 

Myślałem żeby szynkę wyciągnąć z zalewy po 15 dniach, zawiesić ją na noc w przewiewnym miejscu i na drugi dzień od rana wędzić.

 

Pytania mam 2:

 

 

1. czy szynka przeżyje przez te 15 dni w solance? - nie zacznie się jakiś niepożądany proces w  środku? do tej pory największe szynki które wędziłem miały 3 kg, nigdy nie miały kości a peklowanie trwało u mnie max 10 dni

 

2. czy ktoś próbował taką szynkę nie parzyć a np. podpiekać w wędzarni lub w piekarniku w temp. 80-90 stopni? Czy to ma sens? a jeśli tak to jak długo może trwać takie podpiekanie? Generalnie wolę wędliny podpiekane - nie parzone ale zdaje sobie sprawę że przy takim kawale mięcha czas konieczny do osiągnięcia w środku 68 stopni może być w wędzarni niepotrzebnie długi i zacznie za bardzo obsychać...

 

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi...

Edytowane przez Twonk

Lubię sobie wędzić 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem takie szynki już kilka razy.

Peklowane szynki wedzilem i podpiekalem w lokomotywce (bbq) albo też wprost w piekarniku. Zawsze używałem termometru bo kawałki były po 2-4 kg.

Wychodzi świetna pieczeń do spożycia na ciepło albo zimno.

W moim wątku jest kilka fotek.

Wszystko ma jeden koniec, ale kiełbasa ma dwa ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. czy szynka przeżyje przez te 15 dni w solance?

 

Jak dobrze nastrzyknąłeś przy kości  i będziesz peklował w temp, 4-6 C to przeżyje.Sprawdzaj co jakiś czas stan solanki i mięsa.Jak solanka zacznie źle pachnieć lub zrobi się glutowata to mięso wyjmij, obmyj w zimnej wodzie i zalej świeżą solanką o tym samym stężeniu.

 

 

 

2. czy ktoś próbował taką szynkę nie parzyć a np. podpiekać w wędzarni lub w piekarniku w temp. 80-90 stopni? Czy to ma sens? a jeśli tak to jak długo może trwać takie podpiekanie? Generalnie wolę wędliny podpiekane - nie parzone ale zdaje sobie sprawę że przy takim kawale mięcha czas konieczny do osiągnięcia w środku 68 stopni może być w wędzarni niepotrzebnie długi i zacznie za bardzo obsychać...

 

 

W wedzarni to kiepsko to widzę.W piekarniku jak Ci się zmieści to możesz ją upiec, ale z tego co czytam to zrobiłeś solankę o takim stężeniu, że po pieczeniu może być za słona.Tabela Dziadka jest dla słonolubnych a poza tym jest dla wyrobów parzonych.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważną czynnością , o której zapominamy ( napisać ;)  ) jest masowanie po nastrzyku , a to właśnie powoduje rozprzestrzenianie się solanki w mięśniach. Szkoda ,że nie ''trafiłeś'' strzykawką w tętnicę... Ja robiłam szynkę z kością ..niestety na ubojni ''młody'' szynkę oskórował... :devil:  , ale po wędzeniu trafiła jednak do parzenia...  :thumbsup:  Powodzenia życzę i pozdrawiam . :)

Einshel ,, Jak 'se' człowiek sam nie zrobi , to mu nikt nie zrobi...:) ''
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie głównej masz wyczerpujący i wartościowy artykuł na temat wedzenia i bróbki cieplnej całej szynki:

http://wedlinydomowe.pl/wedzonki/szynki/1484-urodzinowy-tort-gabi-wedzony-przez-pedra

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie uwagi i sugestie!!!

 

Wydaje mi się że nastrzyknąłem dosyć dokładnie, zwłaszcza przy kościach i w najgrubszych miejscach, no ale czy wystarczająco dokładnie toi się okaże za 2 tygodnie.

 

Rzeczywiście nie masowałem (w sumie nigdy tego nie robiłem). Tak czy inaczej będę ją przekładał żeby nie była cały czas tymi samymi miejscami dociśnięta do ścianek pojemnika. Myślicie że jak np. jutro przy tej czynności dodatkowo wykonam masowanie to nie będzie za późno?

 

Z piekarnikiem dam sobie spokój. Ewentualnie jak już ja sparzę i osiągnie w środku te 67 czy 68 stopni (a z tego co zrozumiałem będzie to trwać około 6 godzin), to dla efektu (chce ją podawać na ciepło) wrzucę na 10-20 minut do piekarnika.

Lubię sobie wędzić 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak czy inaczej będę ją przekładał żeby nie była cały czas tymi samymi miejscami

 

Solanka jest słaba i czas dość długi.Uważaj bo możesz tym grzebaniem zakazić solankę i będą kłopoty.Trzymaj tylko temperaturę solanki  4-6ºC i będzie dobrze. 

 

 

 

Ewentualnie jak już ja sparzę i osiągnie w środku te 67 czy 68 stopni (a z tego co zrozumiałem będzie to trwać około 6 godzin), to dla efektu (chce ją podawać na ciepło) wrzucę na 10-20 minut do piekarnika.
 

 

 

 Te 10 min w piekarniku sobie darował bo to moim zdaniem nic nie da, chyba że chcesz tylko utrzymać ją ciepłą bo w tak krótkim czasie ja nie podpieczesz.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.