Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

po wczorajszej konsumpcji choriza Waldka mogę z całą stanowczością powiedzieć, że smak kiełbasy po tygodniu dojrzewania zmienił się na wielki plus i nie należy zmniejszać dawki rumu . 
:thumbsup: Czas ( czytaj bakterie i enzymy) robi swoje   :thumbsup: . Niestety oryginalny paprykarz szczeciński - zakupiony specjalnie do testów nie podszedł smakowo i konsystencją :facepalm:  :facepalm:

Muskie - to ryba 🙃

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756882
Udostępnij na innych stronach

 

 

Niestety oryginalny paprykarz szczeciński - zakupiony specjalnie do testów nie podszedł smakowo i konsystencją  

A jaki to był ten oryginalny ?

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756887
Udostępnij na innych stronach

Ja już chyba wszystkie sprawdziłem :):cry:  , takie mam przynajmniej wrażenie , nawet kupiłem paprykarz sprzedawany w sklepie firmowym drużyny piłkarskiej Pogoni Szczecin bo to paprykarze  :laugh:  :laugh: i żaden , ale to żaden nie był podobny w smaku. 

Edytowane przez DUCH

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756908
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajcie że z wiekiem nasz  smak się zmienia, a i smakowa pamięć jest ulotna, to co smakowało nam wybitnie 30 lat temu, dzisiaj mimo że  produkcja jest ta sama odczuwamy inny smak...

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756912
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajcie że z wiekiem nasz  smak się zmienia, a i smakowa pamięć jest ulotna, to co smakowało nam wybitnie 30 lat temu, dzisiaj mimo że  produkcja jest ta sama odczuwamy inny smak...

Jakiś czas temu poproszono mnie abym przygotował poprawiny w ogrodzie na 80 osób , z wiejskim stołem i grochówką z kuchni polowej i kaszą z gulaszem z dziczyzny. A że jestem maniakiem grochówki :) przyłożyłem się do niej solidnie , wyszła na maxa dobra. I po podaniu już porcji z tego wojskowego kotła ,podchodzi do mnie starszy pan , po 70-ce i pyta czy to ja gotowałem i mówi że dziękuje mi bardzo za ten smak bo kiedy ją jadł czuł się jak jako młody chłopak był w wojsku i jadł ostatni raz taką na poligonie . Większej pochwały mi nie trzeba było ..ta  że z tą pamięcią smakową rożnie bywa :) 

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756926
Udostępnij na innych stronach

Większej pochwały mi nie trzeba było ..ta że z tą pamięcią smakową rożnie bywa :)

 

To prawda :thumbsup:

 

Ja już chyba wszystkie sprawdziłem :):cry: , takie mam przynajmniej wrażenie , nawet kupiłem paprykarz sprzedawany w sklepie firmowym drużyny piłkarskiej Pogoni Szczecin bo to paprykarze :laugh: :laugh: i żaden , ale to żaden nie był podobny w smaku.

 

Czy któryś z tych przez Ciebie sprawdzonych możesz polecić ?

 

Grall - paprykarz szczeciński chyba, że to podróbka to wtedy zrozumiem ten kit :facepalm:

 

Nie skomentuję :facepalm:.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756935
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zapominajcie że z wiekiem nasz  smak się zmienia, a i smakowa pamięć jest ulotna, to co smakowało nam wybitnie 30 lat temu, dzisiaj mimo że  produkcja jest ta sama odczuwamy inny smak...

Jakiś czas temu poproszono mnie abym przygotował poprawiny w ogrodzie na 80 osób , z wiejskim stołem i grochówką z kuchni polowej i kaszą z gulaszem z dziczyzny. A że jestem maniakiem grochówki :) przyłożyłem się do niej solidnie , wyszła na maxa dobra. I po podaniu już porcji z tego wojskowego kotła ,podchodzi do mnie starszy pan , po 70-ce i pyta czy to ja gotowałem i mówi że dziękuje mi bardzo za ten smak bo kiedy ją jadł czuł się jak jako młody chłopak był w wojsku i jadł ostatni raz taką na poligonie . Większej pochwały mi nie trzeba było ..ta  że z tą pamięcią smakową rożnie bywa :)

 

Współczuję temu starszemu Panu, a zwłaszcza faktu że przez 50 lat nie jadł dobrej grochówki, dopiero Ty mu ją ugotowałeś :D

Tajemnica dobrej grochówki tkwi również w gotowaniu jej w  kuchni opalanej drewnem, a właściwie to pewnie w wojskowej kuchni polowej, to dodaje tego smaczku, odymienia, itp....

 

..... a amatorów  prawdziwej i bardzo dobrej wojskowej grochówki zapraszam co roku na piknik lotniczy w Świdwinie i na zlot Pojazdów militarnych w Bornem Sulinowie, tam spróbujecie nie tylko wojskowej  grochówki w wykonaniu wojskowych kucharzy ale również słynnej puszkowanej słoniny z pajdą swojskiego chleba i kiszonym ogórkiem, czasami można kupić oryginalne wojskowe puszki mięsne, (słynne małpy) a także puszki z salcesonem, pasztetem, kaszanką oraz puszkowaną słoninę, czyli to co my spożywaliśmy na poligonach, jak i spożywa obecne wojsko.... w sprzedaży są również oryginalne wojskowe suchary SU-1 I SU-2, pamięta ktoś jeszcze ich smak? 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756969
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie zapominajcie że z wiekiem nasz  smak się zmienia, a i smakowa pamięć jest ulotna, to co smakowało nam wybitnie 30 lat temu, dzisiaj mimo że  produkcja jest ta sama odczuwamy inny smak...

Jakiś czas temu poproszono mnie abym przygotował poprawiny w ogrodzie na 80 osób , z wiejskim stołem i grochówką z kuchni polowej i kaszą z gulaszem z dziczyzny. A że jestem maniakiem grochówki :) przyłożyłem się do niej solidnie , wyszła na maxa dobra. I po podaniu już porcji z tego wojskowego kotła ,podchodzi do mnie starszy pan , po 70-ce i pyta czy to ja gotowałem i mówi że dziękuje mi bardzo za ten smak bo kiedy ją jadł czuł się jak jako młody chłopak był w wojsku i jadł ostatni raz taką na poligonie . Większej pochwały mi nie trzeba było ..ta  że z tą pamięcią smakową rożnie bywa :)

 

Współczuję temu starszemu Panu, a zwłaszcza faktu że przez 50 lat nie jadł dobrej grochówki, dopiero Ty mu ją ugotowałeś :D

Tajemnica dobrej grochówki tkwi również w gotowaniu jej w  kuchni opalanej drewnem, a właściwie to pewnie w wojskowej kuchni polowej, to dodaje tego smaczku, odymienia, itp....

 

..... a amatorów  prawdziwej i bardzo dobrej wojskowej grochówki zapraszam co roku na piknik lotniczy w Świdwinie i na zlot Pojazdów militarnych w Bornem Sulinowie, tam spróbujecie nie tylko wojskowej  grochówki w wykonaniu wojskowych kucharzy ale również słynnej puszkowanej słoniny z pajdą swojskiego chleba i kiszonym ogórkiem, czasami można kupić oryginalne wojskowe puszki mięsne, (słynne małpy) a także puszki z salcesonem, pasztetem, kaszanką oraz puszkowaną słoninę, czyli to co my spożywaliśmy na poligonach, jak i spożywa obecne wojsko.... w sprzedaży są również oryginalne wojskowe suchary SU-1 I SU-2, pamięta ktoś jeszcze ich smak? 

 

o i dziękuje za zaproszenie :) Te wakacje właśnie planuję jako powrót do przeszłości :) a że służyłem w Złocieńcu/ Budowo w pułku artylerii  to i blisko na zlot . 

 

 

Większej pochwały mi nie trzeba było ..ta że z tą pamięcią smakową rożnie bywa 

 

To prawda 

 

Ja już chyba wszystkie sprawdziłem  takie mam przynajmniej wrażenie , nawet kupiłem paprykarz sprzedawany w sklepie firmowym drużyny piłkarskiej Pogoni Szczecin bo to paprykarze  i żaden , ale to żaden nie był podobny w smaku.

 

Czy któryś z tych przez Ciebie sprawdzonych możesz polecić 

 

 

Nie polecam żadnej . Jeszcze został mi do posmakowania paprykarz z Wolina , ale to dopiero latem . Dla heheszków :) informuję że pracowałem w latach 80 w PPDiUR Odra w Świnoujsciu gdzie ów paprykarz była produkowany .i jam go wśród wielu czynił  ;)

Da Bóg dzień ,da i radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756974
Udostępnij na innych stronach

 

 

w sprzedaży są również oryginalne wojskowe suchary SU-1 I SU-2, pamięta ktoś jeszcze ich smak?
  Zaliczam się do tych, którzy pamiętają.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-756986
Udostępnij na innych stronach

 

Zaliczam się do tych, którzy pamiętają.

 

Ja pamiętam jeszcze te  wcześniejsze  :D

 

Te wcześniejsze to właśnie SU-1, tyle że wtedy miały tylko nazwę "suchary"  nie pamiętam czy w paczce były dwie czy trzy sztuki, a może cztery sztuki? :hmm: ale za to pamiętam ich opakowanie z woskowanego papieru :)

Edytowane przez MariuszB

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-757028
Udostępnij na innych stronach

nie bylam w wojsku ale suchary pamietam z konca lat 80 tych . A paprykarz kiedys szwagierka mi przywiozla to nie dal sie zjesc , nigdy nie jadlam w czasach PRL . Moj a'la mi smakowal tylko mniej ryzu dalam  :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-757085
Udostępnij na innych stronach

 

 

Te wcześniejsze to właśnie SU-1, tyle że wtedy miały tylko nazwę "suchary" 

 

Pewnie nie za bardzo się znam  :cry:  szczególnie , że kiedyś kończyłem WSOSK i za młodych lat byłem  :tongue:  szefem  służby żywnościowej.

Pozdrawiam Wirus.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-757184
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pasztety " pierzaste"

Kogut, kaczka, gęś , wyszło mniej więcej  po 1.5-1,8 kg mięs każdego rodzaju, wątróbka drobiowa  1,5 kg smażona , cebula zrumieniona 

i tradycyjnie farsz podzielony na pół . Jedna część tzw. czysta a druga plus 7% żurawiny +2 g/kg farszu chili . 

post-70549-0-87510100-1650018342_thumb.jpg

Dodane do gotowania drobiu 3 goździki  ;) .

Przyprawy: tymianek, pieprz kolorowy 4g/kg zmielony razem z kwiatem muszkatołowym 1,2g/kg , sól 14,5 g /kg farszu,  jajka 1szt /1,5 kg farszu , Bułka tarta 5% , papryka ostra 2g/kg , pieprz białostocki 2g/kg, rosół do pożądanej konsystencji - tutaj ok 0,8 l 

160 st C- 50 min 4D ( termoobieg)

Edytowane przez Muski

Muskie - to ryba 🙃

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-763041
Udostępnij na innych stronach

Pasztety " pierzaste"

Kogut, kaczka, gęś , wyszło mniej więcej  po 1.5-1,8 kg mięs każdego rodzaju, wątróbka drobiowa  1,5 kg smażona , cebula zrumieniona 

i tradycyjnie farsz podzielony na pół . Jedna część tzw. czysta a druga plus 7% żurawiny +2 g/kg farszu chili . 

attachicon.gifIMG_20220415_121322.jpg

Dodane do gotowania drobiu 3 goździki  ;) .

Przyprawy: tymianek, pieprz kolorowy 4g/kg zmielony razem z kwiatem muszkatołowym 1,2g/kg , sól 14,5 g /kg farszu,  jajka 1szt /1,5 kg farszu , Bułka tarta 5% , papryka ostra 2g/kg , pieprz białostocki 2g/kg, rosół do pożądanej konsystencji - tutaj ok 0,8 l 

160 st C- 50 min 4D ( termoobieg)

Jadłabym w ciemno.

Smak pasztetów Twoich Waldku znam...

Są bardziej czujne od moich a bukiet przypraw który dorzucasz,  bardzo mi

odpowiada.  :rolleyes:

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14795-muski-qlinaria/page/58/#findComment-763543
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.