Jaką kupić maszynkę do mielenia mięsa ?

[witek1965]

czyli wróżka. Zabezpieczenie wielostopniowe, czyli nie doszło do przegrzania i zatrzymania silnika przez termik. A co do doktoryzowania się na temat sitek. Skoro nie dali, to znaczy, że nie wolno. To chyba żarcik taki.

 

https://sklep.technica.pl/sitka-do-wilkow/sitko-do-wilka-tc12-3-mm-ma-ga-tc12s3?from=related&campaign-id=6

 

fragment z opisu :

Elastyczna kompletacja poprzez możliwość wyboru maszyny z jednym z trzech rodzajów sitek o grubości oczek: 4,5 mm, 6 mm, 8 mm. Możliwość zakupu wymiennego podzespołu gardzieli (gardziel + ślimak + nóż + sitko + nakrętka) Sitka jak widać na powyższym linku 3mm, sa bez problemu dostępne. Producent po prostu nie rozpieszcza klienta i daje tylko jedno sitko i klient jedynie może wybrać sobie jakie. Czy jest w opisie urządzenia, czy instrukcji zakaz stosowania sitek innych jak to z którym zakupiono maszynę ? Szczerze w to wątpię.

W katalogu technicznym MaGa znalazłem jedynie :

 

Nie używać urządzenia do mielenia zmrożone-go mięsa, mięsa z kością a także do kruszenia samych kości.

oraz, że jest to urządzenie profesjonalne.

Więc to raczej zwykły pech i przypadek, a nie katowanie maszyny z winy użytkownika

Edytowane 2 Grudnia 2019 przez witek1965

[SIVON]

czyli wróżka.

 

Czyli ściema

 

Zabezpieczenie wielostopniowe, czyli nie doszło do przegrzania i zatrzymania silnika przez termik.

 

Bardziej skomplikowane, zwykłe zabezpieczenia tzw termiki to pierwszy front.

 

Skoro nie dali, to znaczy, że nie wolno.

 

Wilki niskobudżetowe przystosowane są do pracy przerywanej w gastronomii czy sklepach z mięsem. Mielenie co jakiś czas 1kg max 2kg na sitku zwykle 6mm na potrzeby klienta. Dlatego w komplecie są najbardziej popularne rozmiary sitek. 

[sebarod]

Wróżenie pozostawiam innym np koledze witek1965 bo jak czytam świetnie sie sprawdza w tej roli... Ja tam wróżył nie bedę dlaczego serwis okazał sie przyjazny dla mnie jako klienta i naprawił za free to co ponoć zepsułem na własne życzenie ,może przegrzałem ,może w wyniku tego szlag trafił jakieś uszczelnienie ,oring etc ... a moze to jakaś wada i stało się bo musiało stać .Gdybanie ... stało się jak napisałem ,naprawili i jest git...

[Dodano: 02 gru 2019 - 15:48]

 

 

Wilki niskobudżetowe przystosowane są do pracy przerywanej w gastronomii czy sklepach z mięsem

 

 

I o to chodzi , np takiej madze 22 do wilka daleko ,to raczej wilczek wiec trza na spokojnie takim sprzetem działać 

[TOSHIBA]

Panowie i Panie jeżeli tez czytają ta dyskusje.

Nie będę cytował każdego z Was z osobna, zrobię tylko podsumowanie.

Zamiast domniemywać i wymyślać problemy, powody i ich rozwiązania ja skontaktowaniem się z działem technicznym Firmy --- Bydgoskie Zakłady Maszyn Gastronomicznych Ma-Ga Sp. z o.o.

Wilk TC22 nie ma zabezpieczenia termicznego, robili doświadczenia i do osiągnięcia temperatury niebezpiecznej dla uzwojeń silnika potrzeba 550 kg mięsa, sitko 6 mm w 4 godziny (czyli +/- 115 kg na 1h = 2 kg / min )

  i ta informacja pokrywa się z moim doświadczeniem, ze przy 50 - 70 kg mięsa silnik dopiero robi się letni ( w pierwszej godzinie pracy). Jeżeli jest inaczej, to źle złożona maszyna, brak lub za dużo lub niewłaściwy olej złe założony ślizg, niewłaściwie dokręcona nakrętka sitka, tępy nożyk lub/i sitko itd

Co do sitka 2 mm lub 2,5 (makówka)  nie robili takich doświadczeń, bo nie mieli takich sitek - podałem im adres gdzie mogą sobie takie zamówić 

Brak oryginalnych sitek większych niż 8 mm podyktowany jest tylko i wyłącznie wyśrubowaną Unijną normą bezpieczeństwa (# 1715 instrukcja strona 10), We własnym zakresie można sobie zamontować jakie się chce i nie będzie to powodem utraty gwarancji na urządzenie.

 

Informacja własna, Producent zgadza się ze mną, ale nie może tego oficjalnie uznać jako docelowego rozwiązania, ponieważ jest to zmiana w urządzenie poza dopuszczona specyfikacją 

Zakładanie  wentylatorów dodatkowych ma sens szczególnie jak jest założony z głową - we właściwym miejscu, mocy i kierunku dmuchania. ale z kontrolą rzeczywistej temperatury stojana, 

W sumie to już sami o tym wspominaliście, ale bez wyciągnięcia odpowiednich wniosków.

Mowa byłą o przenikaniu ciepła z uzwojeń poprzez stojan do radiatorów zewnętrznych które maja za zadanie oddać ciepło do powietrza dzięki wentylatorowi zamontowanemu na wale silnika

Drobny szczegół, który robi ogromna różnicę został zaznaczony na zielono.

Otóż to przenikanie musi być możliwe, a dokładniej ilość tego przenikania. Do pewnego momentu jest to możliwe, jednak zbyt duża ilość ciepła nie zostanie przetransportowana w czasie na zewnątrz i silnik mimo wychładzania się na zewnątrz będzie się w środku przegrzewał. Dojdzie do awarii czyli spalenia.

Jeżeli ktos nie chce się  w to bawić, może kupić model MaGa WM 22  z suchą przekładnią i innym silnikiem - przeznaczony do pracy ciągłej i zabezpieczeniem termicznym już zamontowanym

Edytowane 2 Grudnia 2019 przez TOSHIBA

[wosiu]

A co powiecie nt. tego wilka https://allegro.pl/oferta/cookpro-wilk-do-miesa-tc12-120kg-2sita-6704191917?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DIO_pla_firma_besty-top&ev_adgr=Firma+Top+oferty&gclid=Cj0KCQiAiZPvBRDZARIsAORkq7dS13k1ImaFMZeVWd8raV81KOn1rbPujYl3hCQaXo8WhEJrbGEcopsaAjytEALw_wcB

 

czy opłaca się go zakupić musi przerobić ok 20 kg mięsa jednorazowo a w przyszłości może więcej. 

[witek1965]

naprawił za free to co ponoć zepsułem na własne życzenie

  no widzisz, jak na razie to Ty kolego wróżysz a przypisujesz to innym, np. mnie. Napisał Ci posiadacz takiego urządzenia, że wada fabryczna, napisali inni, że to niemożliwe, a Ty bierzesz na klatę, to co ci powiedział serwisant. Jakby kazał zapłacić z 5 setek, to pewnie spuściwszy głowę  wypłacił.

 

 

Więc się zdecyduj - albo konkretnie uszkodziłeś maszynę z własnej winy albo ponoć ją uszkodziłeś, inaczej to jest właśnie wróżenie. Nie można być trochę w ciąży.  

Dostałeś czarno na biały,m co zostało uszkodzone i wymienione ? Bo powinieneś. Z wpisem w kartę gwarancyjną. co zostało uszkodzone i jak została dokonana naprawa.

 

i innym silnikiem - przeznaczony do pracy ciągłej i zabezpieczeniem termicznym już zamontowanym

 

 

silnik przeznaczony do pracy ciągłej S1 może się przegrzać jedynie w momencie jego zablokowania i tu ukłon dla producenta za zabezpieczenie termiczne.

 

Bardzo ładnie

Otóż to przenikanie musi być możliwe, a dokładniej ilość tego przenikania. Do pewnego momentu jest to możliwe, jednak zbyt duża ilość ciepła nie zostanie przetransportowana w czasie na zewnątrz i silnik mimo wychładzania się na zewnątrz będzie się w środku przegrzewał. Dojdzie do awarii czyli spalenia.

  dlatego trzeba czytać co jest napisane na tabliczce znamionowej i rozumieć co oznaczają te symbole.

 

Prawie każdy silnik elektryczny w zasadzie ma wentylator osadzony na wale, oraz osłonę, zwana przewietrznikiem. Dzięki niej strumień powietrza kierowany jest tam gdzie potrzeba, a nie sobie a muzom, a jednak nie każdy silnik, mimo posiadania wentylatora może pracować non stop.

Edytowane 2 Grudnia 2019 przez witek1965

[wróbel75]

 

 

Dostałeś czarno na biały,m co zostało uszkodzone i wymienione ? Bo powinieneś. Z wpisem w kartę gwarancyjną. co zostało uszkodzone i jak została dokonana naprawa.

Na to też zwróciłem uwagę. Każda naprawa potwierdzana jest wpisem albo rachunkiem (nie wierzę w janosika czy wolontariat w serwisie). Skoro coś "zepsułeś" to poinformowali cię co i w jaki sposób (abyś np. nie popełnił tego samego błędu)? Nie chcę gdybać/wróżyć ale bardziej mi to pasuje do jakiejś wady fabrycznej którą ukrywają na zasadzie "zgłoszono do naprawy-naprawić i nie wnikać w szczegóły"

sebarod pamiętaj że każdy wpis w kartę gwarancyjną to podstawa do wymiany sprzętu na nowy (zwykle trzy naprawy) a jeśli to była by Twoja wina, to rachunek na którym wpisana jest wymieniona część (a jej gwarancja się wydłuża od terminu wymiany). Wiec chyba nie do końca znamy całą prawdę

[andrzej k]

 

 

A ja dalej nie wiem o co chodzi.

 

 

Seba popatrz na tą fotkę maszynki  którą wkleiłem . To jest maszynka do kontaktu z żywnością i taka konstrukcja silnika jak pokazałeś to odpada

[TOSHIBA]

AndrzejK, pytam z ciekawości, czy to co widać, ta nierdzewna rura,

 

czy to silnik właściwy, czy tez jest to tylko obudowa, a w niej znajduje się silnik? 

Jeżeli to tylko obudowa, to czy są tam prześwity pomiędzy silnikiem a obudową?

Czy są jakieś otwory wentylacyjne? Np tak jak tu, albo coś w tym stylu?

Edytowane 2 Grudnia 2019 przez TOSHIBA

[andrzej k]

To jest tył silnika czyli moim zdaniem część wentylacyjna

 

 

[TOSHIBA]

Wygląda na "wydech" 

Gdzieś musi ssać świeże powietrze. Może od dołu, przez podstawę?

[SIVON]

To jest maszynka do kontaktu z żywnością i taka konstrukcja silnika jak pokazałeś to odpada

 

Wiem, wiem, konstrukcja która umożliwia utrzymanie w przyzwoitej czystości. Mój silnik napędzą alfe 32 i nie jest przeznaczony do kontaktu z żywnością.

 

Każda naprawa potwierdzana jest wpisem albo rachunkiem (nie wierzę w janosika czy wolontariat w serwisie).

 

Jeżeli łaskawy serwis zajmie się diagnozą i ewentualną naprawą. Trochę prywaty, nie dotyczy silnika a telefonu marki sony. Dwa lata temu nabyłem super wypasiony telefon xperia, cieszyłem się nim kilka dni. Po tygodniu użytkowania, wstając rano i odłączając telefon od ładowarki, był tak gorący, że ciężko było utrzymać go w ręce. Bateria spuchła, odkształcając tylną ściankę na jakieś 2mm. Telefon oddałem do serwisu sony, oczywiście musiałem opisać co i jak. Niefortunnie w całym opisie użyłem stwierdzenia " biorąc telefon do ręki poparzyłem się...". Pierwsza reakcja serwisu była prośbą o obdukcję lekarską, że zostałem poparzony itp. Moja wina mogłem użyć stwierdzenia "poczułem dyskomfort termiczny". OK, to rozumiem. Jednak serwis nawet nie otworzył telefonu, ponieważ stwierdził uszkodzenie mechaniczne polegające na odkształceniu tylnej klapki telefonu (o czym informowałem, że jest to najprawdopodobniej spuchła bateria podczas ładowania). Więc nie ma podstaw do reklamacji. Po wymianie, kilku maili zostałem poinformowany, że używam urządzenie nie zgodnie z instrukcją obsługi. A mianowicie, podczas ładowania telefonu należy zachować szczególna ostrożność, czyli patrzeć całą noc jak się ładuje i spać nie wolno w tym czasie. Moim zdaniem serwis mógł chociaż rozebrać telefon nie mówiąc już o oględzinach czy wykonaniu pomiarów akumulatora. To był ostatni zakup urządzenia tej marki.

[andrzej k]

 

 

Może od dołu, przez podstawę?

 

 

Byłem teraz dokładnie zobaczyć . Świeże powietrze idzie przez podstawę .

[TOSHIBA]

 

 

Świeże powietrze idzie przez podstawę

 

No i to jest miejsce dla dodatkowego wentylatora tłoczącego powietrze do środka (trzeba znaleźsc wentylator o jak największym sprężu, dzięki czemu silnik będzie się lepiej chłodzony. Dmuchanie od zewnątrz to zawracanie ciepłego powietrza do środka

[miro]

 

Świeże powietrze idzie przez podstawę

No i to jest miejsce dla dodatkowego wentylatora tłoczącego powietrze do środka (trzeba znaleźsc wentylator o jak największym sprężu, dzięki czemu silnik będzie się lepiej chłodzony. Dmuchanie od zewnątrz to zawracanie ciepłego powietrza do środka

????????????

[TOSHIBA]

 

 

 

Mirku, ale AndrzejowiK nie chodziło o prawidłowy kierunek, tylko że jak chce to może sobie dmuchać z takiej strony jakiej On chce. i że ma do tego pełne prawo Bo ma. (od przodu, od tył itd  .     ) 

[andrzej k]

 

 

tylko że jak chce to może sobie dmuchać z takiej strony jakiej On chce.

 

 

 

 

 Ale sprawa wyjaśniona . Można ... można  

[miro]

Każdy więc sobie dmucha jak chce.

????????????????

[wróbel75]

 

 

Jeżeli łaskawy serwis zajmie się diagnozą i ewentualną naprawą. Trochę prywaty, nie dotyczy silnika a telefonu marki sony. Dwa lata temu nabyłem super wypasiony telefon xperia, cieszyłem się nim kilka dni. Po tygodniu użytkowania, wstając rano i odłączając telefon od ładowarki, był tak gorący, że ciężko było utrzymać go w ręce. Bateria spuchła, odkształcając tylną ściankę na jakieś 2mm. Telefon oddałem do serwisu sony, oczywiście musiałem opisać co i jak. Niefortunnie w całym opisie użyłem stwierdzenia " biorąc telefon do ręki poparzyłem się...". Pierwsza reakcja serwisu była prośbą o obdukcję lekarską, że zostałem poparzony itp. Moja wina mogłem użyć stwierdzenia "poczułem dyskomfort termiczny". OK, to rozumiem. Jednak serwis nawet nie otworzył telefonu, ponieważ stwierdził uszkodzenie mechaniczne polegające na odkształceniu tylnej klapki telefonu (o czym informowałem, że jest to najprawdopodobniej spuchła bateria podczas ładowania). Więc nie ma podstaw do reklamacji. Po wymianie, kilku maili zostałem poinformowany, że używam urządzenie nie zgodnie z instrukcją obsługi. A mianowicie, podczas ładowania telefonu należy zachować szczególna ostrożność, czyli patrzeć całą noc jak się ładuje i spać nie wolno w tym czasie. Moim zdaniem serwis mógł chociaż rozebrać telefon nie mówiąc już o oględzinach czy wykonaniu pomiarów akumulatora. To był ostatni zakup urządzenia tej marki.

SIVON ale z tego posta wychodzi na to że Ciebie całkowicie olali (na to jest Rzecznik Praw Konsumenta z którego tak na marginesie na Twoim miejscu bym skorzystał) natomiast koledze powiedzieli coś w stylu:

"człowieku zepsułeś bo nie użyłeś tak jak powinieneś, ale spoko, naprawimy Ci i wiesz, nawet grosza nie weźmiemy

Ale co się zepsuło?

Aaaa, tego to Ci nie możemy powiedzieć"

No tak to wygląda.

 

 

 

Ta oddałem i serwis naprawił ale dopięli karteczke ,że z mojej winy bo nie robiłem przerw .

Chyba że kolega zapłacił i nie wspomniał o tym

[sebarod]

 

 

Chyba że kolega zapłacił i nie wspomniał o tym

 

 

 

serwis okazał sie przyjazny dla mnie jako klienta i naprawił za free

 

 

Wiec wspomniał czy nie wspomniał ? Celem mojego pierwszego wpisu nie było bicie piany tylko info że maga wcale nie musi nas przeżyć bo jest szansa że się może spie*** tzn zepsuć  w moment czego sam doznałem .

[wróbel75]

sebarod, sorki, cholera rzeczywiście tego posta też czytałem

Mi też nie chodzi o mój licznik, tylko koledzy się rozpisali o silnikach, chłodzeniach, przemielonych tonach a Twój "przypadek" potraktowany po macoszemu. Dla mnie jest dziwne że w serwisie pracują skauci za free. Musi być jakieś drugie dno ( po stronie firmy-broń boże nie po Twojej) a dzięki Twojemu wpisowi zacząłem się zastanawiać czy jest sens wydawać tyle kasy na samą maszynkę. Może się zepsuć, zdarza się, -ale cała ta enigmatyczna naprawa trochę dziwi. W końcu nie po to człowiek wydaje tysiące aby się zastanawiać czy da radę przemielić 10kg

[Romii]

Szanowni SiB-owie,

Te "wilki" - bo nawet producent w cudzysłowie ta nazwę pisze - to są maszynki do mielenia mięsa.Nie są przeznaczone do pracy ciągłej.

Maja za zadanie zmielić klientowi 1-2kg mięsa na fi 8 , później stoją i czekają na kolejnego klienta czasem i godzinę albo dwie. 

Ktoś określił ich maksymalną wydajność w warunkach idealnych: super mięso bez błon, tłuszczu oczyszczone w optymalnych kawałkach, naostrzone sitko fi 8  i nóż

- wtedy wychodzi te 120kg/h.

W warunkach domowych produkcji niestety tak różowo nie ma - zamiast sitka 8 stosujemy 2,5 - ilość musimy obniżyć do około 30kg/h - więc 10 kg mamy mielić 20 minut.

Gorsza jakość mięsa - mizdra, błony, tłuszcz - ilość na godzinę jeszcze musimy zmniejszyć - powiedzmy do 20kg/h - wtedy 10 kg mielimy 30 minut....

Przy takim obciążeniu zarówno silnik jak i przekładnia się nie popsuje.

Jeśli ktoś chce zmielić 10kg mięsa na sitku 2,5 w 5minut to niestety nie tym sprzętem - trzeba kupić profesjonalnego wilka z przeznaczeniem do pracy ciągłej S1, z przekładnią i silnikiem

odpowiedniej mocy. Wtedy takie urządzenie ma wielostopniowe zabezpieczenie przez przegrzaniem i nie będzie kłopotów.

 

 

W końcu nie po to człowiek wydaje tysiące aby się zastanawiać czy da radę przemielić 10kg

Płacisz za jakość mielenia, która jest wyższa niż w Zelmerku 5 czy 8. Płacisz za trochę większą wydajność. Płacisz za obudowę z nierdzewki.

Ale w dalszym ciągu kupujesz maszynkę do mielenia mięsa - nie wilka.

--

Romii

Edytowane 3 Grudnia 2019 przez Romii

[EAnna]

 

 

w dalszym ciągu kupujesz maszynkę do mielenia mięsa - nie wilka. --

Wg mnie kupuje wilka, tylko nie przeznaczonego do pracy ciągłej.

Różnica to budowa gardzieli co przekłada się na inny sposób  podawania mięsa na noże tnące i przede wszystkim niskie obroty, które współgrają ze ślimakiem.

I tu IMO przebiega granica miedzy wilkiem a maszynką do mięsa.

W efekcie otrzymujemy na wyjściu maszynki kawałeczki mięsa adekwatne objętościowo do zastosowanych sitek a nie poszatkowane dyski.

Dodatkową zaletą jest cicha praca.

Z maszynki do mięsa nigdy tego nie uzyskamy.

[Romii]

Dodatkową zaletą jest cicha praca.

 

Zelmer 8 pracuje ciszej niż wszystkie przywoływane w tym wątku "wilki".

 

przede wszystkim niskie obroty, które współgrają ze ślimakiem.

 

Zelmer 8 ma też niższe obroty niż w/w

 

Różnica to budowa gardzieli co przekłada się na inny sposób podawania mięsa na noże tnące

 

i to jest istotna różnica która ma wpływ na jakość mielenia.

Można takie urządzenie nazwać "wilk" nie przeznaczony do pracy ciągłej.

 

 

--

Romii

[wróbel75]

Można takie urządzenie nazwać "wilk" nie przeznaczony do pracy ciągłej.

Ja myślę że sama nazwa "wilk" jest już mocno nadużywana, tutaj potwierdzenie moich słów: https://www.olx.pl/oferta/maszynka-wilk-do-mielenia-miesa-CID628-IDCu8Gv.html#9e7f9f04f9

(swoją drogą cena też jak za "wilka")

Raptem wszystko co mieli zaczyna być wilkiem

Ja mam wilczura zelmer 8

Edytowane 3 Grudnia 2019 przez wróbel75