Pierwsze pytania i porady.

[beatag]

Zrobiłam ta kiełbasę z 5kg [dla mnie to ogromne ilości] W zamrażarce nie mam miejsca by igłę zmieścić.Twoja odpowiedź mnie pocieszyła.

Myślę,że jednak w tych woreczkach mniej będzie się "skamieniać"...

[arkadiusz]

 

 

Może i pytanie głupie, [bo zgrzewarkę i worki mam] ale pytałam z ciekawości  ILE  [w sensie ile dni]   może sobie tak podsuszona  kiełabasa poleżeć  bez żadnych woreczków i kombinacji w lodówce,czy nawet w chłodnym pomieszczeniu.

 

A jakie to ma znaczenie jak i tak nie możesz zamrozić.Zrobiłaś taką ilość, że jak sama piszesz możesz trzymać tylko w lodowce.Postawiłaś się w sytuacji bez wyjścia i to ile czasu poleży to już i tak nie ma znaczenia.Jak pojawi się biała pleśń to nie panikuj.Jak zielona to daj pieskowi.Moja suszono- dojrzewająca leży zapakowana próżniowo w chłodni już z 3 miesiące, ale to trochę inny wyrób.

[electra]

Jak zielona plesn sie pojawi to wyrzuc a nie dawaj pieskowibo on  tez ma zaladek i potrafi zachorowac ,weterynarz kosztuje !

[EAnna]

 

 

Wilgotności jej zalecanej nie stworzę w tym pomieszczeniu

Możesz podwyższoną wilgotność uzyskać lokalnie.

Pod wiszące kiełbasy podstaw miski/kuwety z wodą. Możesz też pokombinować z osłonami bocznymi.

Gwarantowany efekt.

No- pytanie jest ile tak sobie może poleżeć po tych zabiegach ? Normalnie bez woreczka w lodówce?

 

Ta kiełbasa (krakowska) spadła z kija i "zawisła" na ramie rowerowej - stąd deformacja .

Została odkryta w sierpniu, zrobiona przed Wielkanocą. 

Gdy obsychała, w garażu było kilkanaście stopni. W środku lata mogło być 25.

 

 

W przekroju:

 

 

Smak i aromat był boski - nie do opisania

[beatag]

 

.Moja suszono- dojrzewająca leży zapakowana próżniowo w chłodni już z 3 miesiące, ale to trochę inny wyrób.

U mnie też ta polędwica a'la parmeńska leży od grudnia w lodówce w woreczkach .W międzyczasie w marcu rozpakowałam jeden woreczek,ukroiłam kilka plasterków,a reszta poszła znów do próżni.Przed chwilą ją obejrzałam i ma się dobrze.,ale to tak jak piszesz -inny wyrób.Może faktycznie im coś podłożę pod spód [jakąś wodę ] i przeniosę do mniejszego pomieszczenia jeszcze na kilka dni? choć nie bardzo wierzę w ten mikroklimat...[z ych wiaderek z wodą]

Mogłabym wynieść jeszcze do piwnicy,tam pewnie jest trochę większa ta wilgotność,ale boję się myszy!Mieszkam tuż przy lesie-dzieli mnie od niego tylko ulica ,a zimą chyba się wepchały bo ponadgryzały mi kilka jabłek .Co prawda trutka zjedzona ,ale pewności nie mam ,bo często garaż otwarty zaprasza ...

[Einshell]

 

 

ale boję się myszy!

  Moja teściowa też   Zostaw w wędzarni.. niech wisi... albo w piwnicy wbij kołek w sufit i powieś - myszy się nie dostaną

[wróbel75]

Witam!

Jeżeli zrobię kiełbasę z mięsa mrożonego (uprzednio rozmrożonego ) to po wędzeniu... :

1.  ...a przed parzeniem nadmiar można ponownie zamrozić? (mięso było by wtedy dwa razy mrożone)

2.  ... i po parzeniem nadmiar można ponownie zamrozić? (mięso było by wtedy dwa razy mrożone ale i sparzone)

 

Czy golonki po zamrożeniu będą się nadawały na klej do następnych wyrobów? (po rozmrożeniu)

[paweljack]

Czy golonki po zamrożeniu będą się nadawały na klej do następnych wyrobów? (po rozmrożeniu)

Tak.

[electra]

2: tak robilam i wszystko bylo ok !

[arkadiusz]

 

 

1.  ...a przed parzeniem nadmiar można ponownie zamrozić? (mięso było by wtedy dwa razy mrożone)

 

Surowego ponownie nie powinno się zamrażać.Po parzeniu możesz ponownie mrozić.

[miro]

Witam!

Jeżeli zrobię kiełbasę z mięsa mrożonego (uprzednio rozmrożonego ) to po wędzeniu... :

1.  ...a przed parzeniem nadmiar można ponownie zamrozić? (mięso było by wtedy dwa razy mrożone)

2.  ... i po parzeniem nadmiar można ponownie zamrozić? (mięso było by wtedy dwa razy mrożone ale i sparzone)

 

Czy golonki po zamrożeniu będą się nadawały na klej do następnych wyrobów? (po rozmrożeniu)

A myślicie drodzy Państwo, że w sklepie to kupujecie mięso nie rozmrożone ............     

Świeże ...... to tylko jak się jest przy uboju. 

[paweljack]

A myślicie drodzy Państwo, że w sklepie to kupujecie mięso nie rozmrożone ............     

To chyba u Was w Bielsku. 

[miro]

To chyba u Was w Bielsku. 

 

   

Myślisz, że tylko do Bielska te tiry z mrożonką jeżdżą ? 

Edytowane 15 Maja 2015 przez miro

[Einshell]

Ja widziałam ( i czułam , a także słyszałam   ) we środę ciężarówa ( taki zaje..sty ''Amerykaniec- papuga''   ) wiózł do ''naszej'' ubojni ''parę'' sztuk   Czyli ...znaczy , że świeże będą

[miro]

Zadajcie sobie pytanie.

Ile mamy w Polsce hodowli świń i ile ubojni, aby mięso mogło być świeże .....

 

ZERO !!!

I tego Unia kochana chciała !!! 

 

I ma !!!

Edytowane 15 Maja 2015 przez miro

[Gonzo]

 

 

Ile mamy w Polsce hodowli świń i ile ubojni, aby mięso mogło być świeże .....   ZERO !!! I tego Unia kochana chciała !

 

Bez przesady.U nas np. w poniedziałek większość sklepów mięsnych jest zamknięta, uboju w sobotę i niedzielę nie ma, więc nie mają co sprzedawać. Z wyrobami to samo.Myślisz, że gdyby mieli do dyspozycji tony mięsa mrożonego, to czy odpuściliby 1 dzień handlowy ???

[tier]

 

A myślicie drodzy Państwo, że w sklepie to kupujecie mięso nie rozmrożone ............     

Świeże ...... to tylko jak się jest przy uboju. 

Mówimy o sklepie czy pseudo marketach? helą   z tego co wiem większość surowego mięsa  przechowywana jest w temp 0C

 

Jeżeli chodzi o świeże prosto z uboju to nie mam problemu. Na Podlasiu to mamy jeszcze sklepy firmowe/rzeźnie.

 

Gonzo, Ciekawe jak jest u "Sz" bo w poniedziałek zawsze tłumy

 

 

[Gonzo]

 

 

Gonzo, Ciekawe jak jest u "Sz" bo w poniedziałek zawsze tłumy  

Może ma w doopie tą całą biooorokrację i pracują 7 dni w tygodniu. W myśl zasady - Jal chcesz pracować szef ma zawsze rację a jak nie to odnieś się do punktu nr 1.

Pkt. nr. 1 -  szef ma zawsze rację 

[Afryka]

 

 

Ta kiełbasa (krakowska) spadła z kija i "zawisła" na ramie rowerowej - stąd deformacja . Została odkryta w sierpniu, zrobiona przed Wielkanocą.  Gdy obsychała, w garażu było kilkanaście stopni. W środku lata mogło być 25.

 

To znaczy, że reżim technologiczno-sanitarny był utrzymany. Do tego dochodzą właściwości mikrobiologiczne w danym pomieszczeniu. Czasem wydaje mi się, ludzie mają przyjemniejszy zapach w garażu niż w domu;)

[beatag]

Dzisiaj po seregacji miesa na kiełbasy zostawiłam sobie małą kulkę mięsa od szynki [0,9kg] .Chciałam ją w całości dać do szynkowaru.I nie wiem ,czy lepiej zapeklować ją na mokro,czy na sucho ,czy włożyć ją do woreczka ,czy bezpośrednio do szynkowaru?.Nie mam możliwości zmierzenia temp. wewnątrz mięsa ,więc tak na czuja będe parzyła w temp. 75stopni 1,5-2 godz. ,chyba ,ze macie jakiś inny pomysł na ten kawałeczek mięska? np po peklowaniu po prostu ja parzyć w wodzie  lub w wodzie z dodatkiem łupin cebuli [w/g pomysłu Abratka] Acha jeśli będe peklowac na mokro ,to myślę,ze 5 dni wystarczy z jednym nastrzykiem i 50g peklosoli?

Edytowane 19 Maja 2015 przez beatag

[Gonzo]

 

 

czy lepiej zapeklować ją na mokro,czy na sucho ,czy włożyć ją do woreczka ,czy bezpośrednio do szynkowaru?.Nie mam możliwości zmierzenia temp. wewnątrz mięsa ,więc tak na czuja będe parzyła w temp. 75stopni 1,5-2 godz.

Ja bym peklował na mokro, można w szynkowarze można bez (tylko osznurować albo w siatkę) . Rób tak jak wędzoną parzoną, tylko z pominięciem wędzenia.

 

Pozdrawiam 

[beatag]

No skłaniałam sie do peklowania na mokro ,tylko nigdy nie próbowałam w całości do szynkowaru -intryguje mnie co wyjdzie z tego ustrojstwa ,a najbardziej ,,czy będzie lepsza czy nie od tej parzonej normalnie w siatce i wodzie... 5  dni wystarczy ?,czy zmniejszyć ilośc tej soli i peklowac ja dłużej?

[Gonzo]

 

 

5  dni wystarczy ?,czy zmniejszyć ilośc tej soli i peklowac ja dłużej?

 

""W pierwszych dniach woda przechodzi wraz z białkami do solanki, a po ok 6-8 dniach mięso wciąga to co oddało najlepszego."

 

Dla swego eksperymentu możesz peklować 5 dni, nic tonie przeszkadza.Ktoś na forum już robił cały element w szynkowarce, chyba tylko po to aby jemu nadać odpowiedni kształt. i według mnie parz bez woreczka, nawet jak włożysz do szynkowarki, bo po użyciu woreczka możesz się zdziwić słonością.

 

Pozdrawiam 

P.S. Nie wiem czy Radek z Bukowiny nie robił tego w szynkowarce, ale mogę się mylić.

[beatag]

Dobra-zapekluję to normalnie ,bo mnie czas nie goni  -mówisz bez woreczka -ok-myślę ,ze wyjdzie normalnie  nie uszkodzona ,moze się jeszcze ktoś odezwie co robił w całości w szynkowarze-,bo tu cośik wyczytałam ,ze jak za mocno będzie docisnięta to to może wyjść -kurcze nie pamietam ,ale coś nie tak...

[Gonzo]

 

 

moze się jeszcze ktoś odezwie co robił w całości w szynkowarze

 

Poczytaj, tylko nie za dużo żeby się nie popiórkowało  Było to trochę czasu temu, teraz mogą mieć inne doświadczenia.

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/3723-prasowanie-szynki/