Skocz do zawartości

Ranking

  1. SZCZEPAN

    SZCZEPAN

    Mistrz Masarski WB


    • Punkty

      43

    • Postów

      741


  2. mamuśka

    mamuśka

    **VIP Junior**


    • Punkty

      30

    • Postów

      1 368


  3. Grzewlod

    Grzewlod

    ***SUPER VIP***


    • Punkty

      22

    • Postów

      3 856


  4. szrekPL

    szrekPL

    **VIP Junior**


    • Punkty

      13

    • Postów

      2 276


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 19.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wczorajsze wędzenie. Wędzonki grzecznie wiszą jak żołnierzyki, przed włożeniem do parzenia. Po parzeniu trafiły do studzenia, zgodnie z wskazówkami Szczepana. Woda do studzenia wędzonek 40 stopni. Studzimy do 50 stopni wewnątrz. Po studzeniu, wędzonki trafiły na stojak w celu odparowania. W czasie odparowania na wędzonki dmuchał wiatraczek (wiatraczek to mój pomysł). Na koniec wędzonki trafiły do lodówki. Tak wędzonki wyglądają po odparowaniu. Zdjęcie nie oddaje w pełni urody wędzonek. 😥 Sztuczne światło i telefon "stary zgredek". Wędzonki, po zastosowaniu wskazówek Szczepana mają taką samą barwę jak przed parzeniem. Wcześniej jak parzyłam wędzonki, to po parzeniu wędzonki miały ciemniejszy kolor. Dodatkowy, znaczący plus zastosowania się do wskazówek Szczepana, wędzonki są jeszcze bardziej soczyste, niż do tej pory. Dziękuję bardzo za tak cenne wskazówki. 😚 Ps. Polecam Wam, zastosowanie wskazówek naszego Braciszka.
    5 punktów
  2. Maluszek podczas dekoracji.
    5 punktów
  3. Mus oczyścić zamrażarkę, to dzisiaj padło na przerób białek. Do bezy miłością nie pałam, ale wyjścia nie ma. Tylko mus przełamać tą słodycz. Pomysł był taki. Każdy w domu dostanie swoją małą Pavlovą. Beza dostanie po ostudzeniu warstwę lemon cardu (jest kwaśny, sama robiłam) i na to jeszcze warstwa ubitej śmietany z mascarpone (tu nie dam cukru). Pomyślane, zrobione i zjedzone.
    4 punkty
  4. Pleśń na zwykłych wędlinach (nie dojrzewających)????????????? Jeśli na takich wyrobach pojawi się nalot, zazwyczaj nie jest to pleśń szlachetna, tylko zwykła pleśń zepsucia. Pleśń szlachetna jest stosowana wyłącznie w warunkach kontrolowanych, przy produktach dojrzewających. W domowych warunkach i przy wędlinach do szybkiego spożycia pojawienie się pleśni oznacza najczęściej zbyt długie przechowywanie, złą temperaturę lub zbyt dużą wilgotność. Czy biały nalot może być solą??????????? Tak, biały, suchy nalot na powierzchni szynki lub kiełbasy może być zaschniętą solą (wykwity soli). Zdarza się to rzadko na wyrobach parzonych/wędzonych, częściej na mocno solonych szyneczkach domowych. Nalot soli jest suchy, bez zapachu i daje się łatwo zetrzeć. Jeśli nalot jest puszysty, pachnie stęchlizną lub ma inny kolor niż biały – to pleśń. Co robić, gdy pojawi się pleśń??????????????? Pleśń na wędlinach parzonych czy wędzonych = produkt do wyrzucenia!!!!!!!!!!! Takie wędliny nie są już bezpieczne, bo pleśń mogła wytworzyć toksyny także wewnątrz. Nie wycinamy, nie myjemy – po prostu wyrzucamy. Unikać przechowywania w szczelnych woreczkach bez dostępu powietrza, jeśli wędlina jest jeszcze ciepła (skrapla się woda → pleśń). W lodówce najlepiej w pergaminie albo próżniowo, jeśli wędlina jest całkowicie wystudzona.
    4 punkty
  5. Opis czynności technologicznych: Zakończenie obróbki cieplnej Instrukcja technologiczna – Etap: Schładzanie i stabilizacja wędzonek półtrwałych Wędzonki półtrwałe to grupa wyrobów mięsnych, które zostały poddane procesowi peklowania, wędzenia (najczęściej wędzeniem gorącym) oraz obróbce cieplnej (np. parzeniu, gotowaniu), a następnie przechowywane są w warunkach chłodniczych. Ich trwałość wynosi zwykle od kilku dni do kilku tygodni, w zależności od technologii i warunków przechowywania. Po osiągnięciu wymaganej temperatury wewnętrznej podczas obróbki cieplnej (np. 69–72 °C), wyroby (szynki, polędwice) niezwłocznie wyjmuje się z kotła/parownika/komory Wstępne schładzanie w kąpieli wodnej Wędzonki należy zanurzyć w letniej wodzie celem szybkiego obniżenia temperatury wewnętrznej do poziomu około 50 °C. Odparowanie i dalsze schładzanie Po osiągnięciu 50 °C wyroby wyjmuje się z kąpieli i zawiesza na hakach lub kijach w dobrze wentylowanym miejscu, umożliwiając: swobodne odparowanie nadmiaru wilgoci z powierzchni, dalsze stopniowe wychłodzenie przed przeniesieniem do chłodni. Końcowe chłodzenie w chłodni Po odparowaniu wędzonki należy przenieść do chłodni. Proces chłodzenia trwa do momentu osiągnięcia przez wyroby następujących temperatur wewnętrznych: < +6 °C – dla produktów przechowywanych luzem, < +3 °C – dla produktów przeznaczonych do pakowania próżniowego. Wymagania temperaturowe chłodni: Temperatura otoczenia: od 0 °C do +2 °C. Prędkość cyrkulacji powietrza: umiarkowana, zapewniająca równomierne chłodzenie bez wysuszania powierzchni. Uwagi i zagrożenia: Zbyt wolne schładzanie może prowadzić do namnażania się drobnoustrojów patogennych (np. Listeria monocytogenes). Pominięcie etapu odparowania może skutkować powstawaniem śluzu i pogorszeniem jakości powierzchni produktu. Należy unikać kontaktu produktu z wodą o temperaturze <10 °C bezpośrednio po obróbce cieplnej – może to prowadzić do pękania osłonek lub kurczenia się mięsa. Myślę, że tu jest opisane bardzo przejrzyście i zrozumiale.Pozdr.
    4 punkty
  6. Dzem wiśniowy 1 kg wiśni po drylowaniu / pestek jest ok 10% w wiśniach/ dodaję 1 gram soli ok 50 ml soku z cytryny podgrzewam na wolnym ogniu do zagotowania do zagotowanego dodaję 150 gram cukru torebka pektyny cytrusowej- żelfix uniwersalny /wymieszany z cukrem/ dokładnie mieszam - gotuję 7 minut od ponownego zagotowania Gorący do słoiczków Na foto instrukcja drylowania 😉
    4 punkty
  7. 3 punkty
  8. Ilość tzw. „kleju” (czyli mięsa ścięgnistego bogatego w kolagen) w przepisie wynika z założenia, że chcemy uzyskać kiełbasę o określonej kruchości i spójności, ale przy zachowaniu właściwej struktury po sparzeniu i wędzeniu. 20% to wartość optymalna przy użyciu wołowiny z części o mniejszej zawartości tkanki łącznej niż golonka wieprzowa – np. goleń wołowa faktycznie jest ścięgnista, ale ma nieco inną proporcję kolagenu do mięśni w porównaniu z golonką. Warto pamiętać, że „krucha” kiełbasa nie oznacza, że ma się rozsypywać i mieć kiepską strukturę. Wręcz przeciwnie – musi być dobrze związana, a jednocześnie delikatna, soczysta i mieć odpowiednią kruchość. Osiągnięcie takiego efektu wymaga właściwego balansu między mięsem chudym a surowcem bogatym w kolagen. Dodam, że w latach 2007 prowadziłem zakład usługowy, gdzie rolnik przywoził własnego świniaka, a często także cielaczka. Dobór surowca w moich recepturach wynikał więc z tego, co faktycznie trafiało na stół rozbiorowy – była to praktyka dopasowana do realiów pracy, a nie sztywne zasady z książki. Jeżeli zastosujemy mięso z wyższą zawartością tkanki łącznej, ilość „kleju” można odpowiednio zmniejszyć, natomiast przy chudszych partiach utrzymanie ok. 20% gwarantuje właściwe związanie farszu, co przekłada się na stabilną strukturę i zapobiega kruszeniu się kiełbasy po obróbce.
    3 punkty
  9. Tym razem boczek w posypce huzarskiej... Walka z rolowaniem trwa nadal...
    3 punkty
  10. Ja do pavlowej daje na bitą śmietanę owoce typu borówki czy truskawki by przełamać słodycz. A ja dziś dla odmiany zrobiłam ciasto cytrynowe z cukinią i borówkami .
    3 punkty
  11. 3 punkty
  12. Cześć, W ramach budowy komory napisałem swój sterownik, zostawiam, może się komuś przyda: https://github.com/stefunkk/openager Z funkcji w skrócie: - Ustawianie temperatury włączenia i wyłączenia lodówki - Zabezpieczenie przed zbyt częstym włączaniem agregatu - Ustawianie wilgotności włączenia i wyłączenia nawilżacza i oddzielnie osuszacza - Interfejs webowy / sterowanie z telefonu / komputera (tylko lokalnie) - Sterowanie wentylatorami (docelowo będzie możliwość zrobienia harmonogramu) - Sterowanie lampą UV (j/w) - Łatwa integracja z automatyką domową - Czujnik wilgoci przystosowany do pracy w takim środowisku (SHT40) Podstawowe koszty (nie licząc obudowy, kabli itd.) zamykają się w 13 EUR
    3 punkty
  13. Następny z serii 😉.
    3 punkty
  14. Drogi Arkadiuszu, odwołując się do wytycznych PW16, musimy cofnąć się pamięcią do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku – czasów, gdy mięso było dobrem niemal na wagę złota. Zmarnowanie choćby jednej partii mogło wówczas skończyć się bardzo poważnymi konsekwencjami, z karą więzienia włącznie. Ówczesne zakłady produkcyjne były prymitywne: brakowało odpowiedniej wentylacji, komory były zawilgocone i w żaden sposób nieprzystosowane do procesów dojrzewania. Dopiero w latach siedemdziesiątych zaczęły masowo powstawać nowoczesne zakłady mięsne i ubojnie nowej generacji. Sam pamiętam, jak w latach osiemdziesiątych wyglądał zakład, w którym odbywałem praktyczną naukę zawodu. To doświadczenie utwierdza mnie w przekonaniu, że dziś nie można ślepo opierać się na opisach słynnej „szesnastki”, zwłaszcza w zakresie technologii. Przez te dekady nastąpił ogromny postęp techniczny – porównywanie tamtych rozwiązań do współczesnych byłoby jak zestawianie Syreny 105 z dzisiejszymi samochodami. Obecnie nawet samo słowo „ściereczka” w masarni jest nie do przyjęcia, bo standardy higieny i organizacji pracy zmieniły się diametralnie. Współczesne zakłady mięsne to zupełnie inny świat niż te sprzed kilku dekad. Postęp techniczny i zaostrzone przepisy sanitarne zmieniły sposób myślenia o produkcji żywności. Dawne ścierki, szczotki czy zwykłe węże do mycia zastąpiły profesjonalne systemy mycia ciśnieniowego, pianowania i dezynfekcji. W każdej strefie obowiązują ściśle określone procedury higieniczne, a pracownicy są szkoleni z zasad bezpieczeństwa żywności oraz kontroli krytycznych punktów produkcji (HACCP). Także same pomieszczenia nie mają już nic wspólnego z tymi z lat 60. czy 80. – dziś projektuje się je w taki sposób, aby powierzchnie były łatwe do mycia i dezynfekcji, a wentylacja zapewniała odpowiednią cyrkulację powietrza i kontrolę wilgotności. Linie produkcyjne zostały niemal całkowicie zautomatyzowane, a większość procesów nadzorują systemy komputerowe, dzięki czemu możliwa jest pełna identyfikowalność każdej partii mięsa.
    3 punkty
  15. Co by nie wyjść z wprawy😉
    3 punkty
  16. Dziękujemy bardzo. 😚 Chcąc rozładować mojego nerwusa, zrobiłam po raz pierwszy bułki z przedziałkiem. Korzystałam z przepisu sverige2. https://www.slodkieokruszki.pl/domowe-bulki-z-przedzialkiem-najlatwiejszy-przepis/ Dziękuję Jarku za przepis. 😚 Ps. Pierwsze cztery bułeczki pożarte.😃 Oczywiście że ciepłe bułeczki posmarowane były masełkiem i popite mlekiem. "Hulaj dusza, piekła nie ma". Bułki warte grzechu.
    3 punkty
  17. Zainspirowany mega-szaszłykiem Muskiego zrobiłem podobnego Karkówka, uda z kurczaka i czerwona cebula. Jako że sezon grillowy w pełni zakupiłem cały rostbef wołowy z kością. W mojej rzeźni dojrzewają półtusze w chłodni 2 tygodnie. Po szybkim rozebraniu mam 1.5kg polędwicy wołowej, 7kg rostbefu bez kości, 1.5kg ścinek i 5kg mięsnych kości. Polędwicę obrobiłem do czysta i powykraawałem co się dało z kości. Udało mi się uzyskać 18 steków z rostbefu i 6 z polędwicy. Steki po ok 25mm grubości. Ze ścinek otrzymałem 1.2kg chudszych kawałków na stir-fry i 2.2kg mięsa mielonego na hamburgery. Czysty tłuszcz (ok 0.4kg) wytopiłem na łój do smażenia. Zostało też trochę kości na wywary do zup. Z "dupki" od polędwicy zrobiłem zaraz ciut tatara Jak przechowujecie steki? "Dojrzewałem" kiedyś swieży stek z rostbefu w worku próżniowym przez ponad 2 tygodnie w lodówce i niezauważyłem żadnych problemów. Planuję trzymać moje steki do 4 tyg. w lodówce, ale też kilka myślałem zamrozić. W ostatni weekend już kilka poszło na grilla ale jednak wszystkiego na raz nie przerobimy Żeby nie było tylko grillowo to zrobiłem też salami a'la calabrese Teraz dojrzewa.
    3 punkty
  18. Przyszedł czas na degustację. Rodzinka w komplecie, bo dziś odpust w parafii.
    3 punkty
  19. Tak na szybko... kawałek ryby z grilla bo głodomory już czekają😉
    3 punkty
  20. Gratuluję pięknych wędzonek! 👏 Cieszę się, że wskazówki się sprawdziły i dały dokładnie taki efekt, o jaki chodziło – barwa bez zmian po parzeniu i jeszcze większa soczystość to najlepszy dowód, że proces został dobrze poprowadzony. To kolejny przykład na to, że to właśnie osoba, która wyrabia wędliny, ma największy wpływ na to, co chce uzyskać – czy będzie to określona struktura, soczystość czy kruchość. Surowiec i narzędzia są ważne, ale ostateczny rezultat zawsze zależy od wiedzy, doświadczenia i podejścia tego, kto stoi przy produkcji.
    2 punkty
  21. To wszystko jest zrozumiale, że chcąc wykonać dany produkt o specyficznych właściwościach zawsze należy dobrać surowiec który pozwoli osiągnąć założony cel. Tak jak pisałem powyżej w sklepie nie mamy możliwość oceny surowca. Dopiero w domu po rozpakowaniu jeśli nie mamy pehametru surowiec możemy ocenić organoleptycznie co dla zwykłych "zjadaczy chleba" nie jest łatwe. Tylko raz mi się trafiło mięso z wadą. Dokładnie tak aczkolwiek są pewne ograniczenia. Kilkakrotnie to robiłem cały proces od początku do końca kontrolowałem pH łącznie z zamrożeniem gotowych produktów. Po kilku miesiącach rozmroziłem produkty i pH początkowe surowca niewiele się różniło od gotowego rozmrożonego produktu. Nie ma nic złego w zastosowaniu stereoizomerów. Osobiście i celowo je stosuje do osiągnięcia żądanego celu w zależności od wykonywanego produktu i nie koniecznie w celu zakwaszenia. Sprawa peklowania jest powyżej wyjaśniona więc nie będę się wypowiadał. Miło mi bylo podyskutować i mam nadzieję, że częściej będziesz się udzielał na forum. Ostatnio tematyka technologiczna na forum rzadko jest poruszana a szkoda.
    2 punkty
  22. Masowanie znasz, tumblowania się domyślasz – i to dobrze, bo w zasadzie oba procesy mają podobny cel: rozluźnić struktury mięsa i poprawić wiązanie białek. Różnica jest tylko taka, że tumbler robi to intensywniej i szybciej, a w domu da się uzyskać efekt ręcznie czy prostszymi metodami – tylko oczywiście wymaga to więcej czasu i cierpliwości. Masz rację, że jako hobbyści macie ograniczone narzędzia – ale to nie oznacza, że kruchość można uzyskać tylko kwasem czy wysoką temperaturą. Praktyka pokazuje, że odpowiedni dobór surowca, proporcji tłustego do chudego i nawet samo dojrzewanie mięsa w warunkach chłodniczych potrafi dać efekt kruchości bez dodatkowej chemii. Co do pH – zgoda, sklepowe mięso mieści się zwykle w zakresie 5,5–5,8, ale nie zawsze jest to równoznaczne z idealną kleistością. Zdarza się też mięso PSE (blade, miękkie, wodniste) albo DFD (ciemne, twarde, suche) – i tu właśnie wychodzi rola praktyki, żeby z takiego materiału też coś sensownego zrobić. Dlatego zamiast od razu poprawiać recepturę pod „warunki domowe”, warto czasem skupić się na procesie: temperatura peklowania, czas leżakowania, praca nad farszem. Wtedy i bez maszyn przemysłowych można osiągnąć naprawdę dobry efekt. Kontrola pH i peklowanie to rzeczywiście kolejne narzędzia w rękach wędliniarza – ale nie oznacza to od razu „kwaśnego środowiska” w sensie agresywnym. Kontrola pH – polega na sprawdzaniu, w jakim zakresie pH znajduje się mięso, aby wiedzieć, jak zachowają się białka przy mieszaniu, masowaniu i późniejszym obróbce cieplnej. To pozwala przewidzieć kleistość, kruchość i wiązanie wody. Peklowanie – wprowadza do mięsa sole azotowe (np. azotyn sodu), które mają kilka funkcji: -konserwującą, -nadającą kolor i aromat charakterystyczny dla wędlin, wspomagającą wiązanie wody i białek. Nie chodzi o to, że „robimy mięso kwaśne” czy że stosujemy jakieś steroizomery. Jeśli dodaje się kwas lub np. ocet, to jest to świadome działanie w celu częściowej denaturacji i rozluźnienia włókien – ale sam klasyczny proces peklowania nie jest środowiskiem silnie kwaśnym. Krótko mówiąc: kontrola pH i peklowanie to narzędzia do osiągnięcia przewidywalnej kruchości, smaku i koloru, a nie do chemicznego „przekręcania” mięsa.
    2 punkty
  23. Przestać walczyć .... Gdy plaster pięknie zrolowanego boczku dostanie się pomiędzy dwie szczęki - wszystko zniszczone.
    2 punkty
  24. Od lewej borowiki z kołpakami, maślaki z kołpakami i suszone kołpaki
    2 punkty
  25. A tak wygląda w przekroju.
    2 punkty
  26. Zdarza się, że na wędlinach pieczonych, np. kabanosach, pojawia się biały nalot. Wbrew pozorom nie jest to pleśń, lecz wykwit soli, który powstaje podczas pieczenia. Jego przyczyną jest szybkie odparowanie wody i masy, podczas gdy sól pozostaje na powierzchni. Taki nalot można bezpiecznie zetrzeć suchą ściereczką, a produkt nadaje się do spożycia.
    2 punkty
  27. Klipsownica przemysłowa kosztuje naście tysięcy złotych a ręczna mieści się około połowy tysiąca. Uważam, że ręczna klipsownica wykonana PRCh będzie dodatkowym gadżetem w szafce domowego przetwórcy mięsa.
    2 punkty
  28. SzrekPL, decyzja należy do Ciebie – czy chcesz kupić klipsownicę ręczną dla wygody, czy ze względów estetycznych. Powiem tak: jeśli robisz wyroby rzadko, to nie widzę sensu zakupu klipsownicy. Natomiast jeśli robisz je często, to na pewno ułatwi Ci to pracę i przyspieszy cały proces.😀
    2 punkty
  29. Myślę, że przyszedł czas zakończyć tą nierówna walkę z urażoną ambicją weterana. Dlatego najlepszym komentarzem będzie jego brak 😄.
    2 punkty
  30. Dzisiaj dla odmiany trochę,, wyrolowanego" boczku
    2 punkty
  31. Dziękuję bardzo. 😚 Wszystko dzięki SiB-om, mojej rodzince która na nowości nie protestuje, a jest ciekawa nowych smaków (ja też jestem ciekawa) i jeszcze potrafi po mnie posprzątać (można mieć lepiej, chyba nie). Od czasu do czasu próbuję też jakiegoś przepisu z internetu, czy od znajomych. Grzesiu, piec któremu niewiele brakuje do końca, czeka na zakończenie prac. Sama bym go skończyła, ale Zbyszek zaraz by ruszył do pomocy, a z jego kontuzją to nie wskazane. Piec musi poczekać, niestety 😢, ale zbieram doświadczenia z piekarnika. Wiem, wiem że to nie to samo, ale "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". 😚 Pozdrawiam Was kochani 😚, lecę odstawić Zbyszka do szpitala na zabieg.
    2 punkty
  32. Przyszła pora na nowego prototypa. 😃 Czosnek konfitowany, czyli gotowany lub pieczony w oleju w temperaturze 100-120 stopni. Była burza mózgu czosnek w łupince, czy bez. Koniec końców będzie na dwa sposoby.
    2 punkty
  33. Kolejne przekroje wędzonek. Dziś pakowanie próżniowe.
    2 punkty
  34. Co by nie mówić= Swięte słowa Chociaż są tacy co im wiedza teoretyczna mocno przeszkadza -niestety
    2 punkty
  35. No tak, to podobieństwo to zapewne wina mięsa bo występuje w każdej kiełbasie 😉 😁
    2 punkty
  36. Kiełbasa Piwna wg PW16, bardzo fajna , podobna do Tatrzańskiej w sumie, różnica w przyprawach ...☺️
    2 punkty
  37. Dzisiaj było dreptane po Dolinie Kościeliskiej na trasie Kiry-Schronisko na hali Ornak-Smreczyński Staw-Wąwóz Kraków-Kiry https://www.relive.com/view/vevY7r89WJ6 Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku
    2 punkty
  38. Dawno zapomniany kurczak 😋.
    1 punkt
  39. 1 punkt
  40. Ja tego w ogóle nie napisałem. Nie da się porównać mięsa sprzed 20 lat od rolnika z obecnym z hodowli przemysłowych.Obecne jest bardziej kleiste.Moja krucha nie zawiera w ogóle mięsa ścięgnistego. Nie rozsypuje się i nie ma kiepskiej struktury.
    1 punkt
  41. Jest już dobrze 👍. Apetycznie wygląda 👏.
    1 punkt
  42. Od czwartej za mną chodzi słodkie. A beza wygląda wspaniale.
    1 punkt
  43. Żeby powstał ciąg w kominie dym musi być ciepły inaczej będzie się kłębił, ponadto w "zwartych zabudowach" jest ograniczony dopływ powietrza co zakłóca konwekcję. Aby zochodziło zjawisko konwekcji musi powstać różnica temperatur między gazami we wnętrzu komina a powietrzem na zewnątrz. Każde kolanko w kominie znacznie ogranicza przeplyw. Reasumując pomyśl nad przebudową komina i odpowiednim dolotem powietrza do komory.
    1 punkt
  44. A po co przesunąłeś komin.? Moim zdaniem powinien być nad komorą.Ja jeśli już budował bym taki pomniczek to palenisko dał bym pod komorą a schowek na drewno tam gdzie palenisko , ale jest jak jest.Dym powinien mieć swobodny przepływ bez zakrętasów.Wybij otwór nad komorą i daj rurę fi 200. i zamknij ten komin z boku.Będziesz co prawda miał dwa kominy w tym jeden ślepy , ale powinno pomóc.
    1 punkt
  45. Bazyl w podejrzewam że w Twoich trzewiach to i podkowa zgnije....
    1 punkt
  46. Dziś zmiana i według porad Kolegi Szczepana tak wyszło.
    1 punkt
  47. Ten mercedes - https://swojskiwyrob.pl/ - nie chce się popsuć. 😚
    1 punkt
  48. SUROWIEC I ROZDRABNIANIERozdrabnianie maszynka nr.8-szynka 1 kg / 10 mm-boczek 2 kg /8 mm-piersi z kurczaka 2 kg /krojone w kostkę 2 cm Przyprawy-peklo sól 17-18 g/kg-pieprz czarny 1 g /kg-pieprz czarny młotkowany z kolendrą 2 g/kg (gotowa mieszanka)-gałka muszkatołowa 0,5 g /kg-czosnek wyciśnięty przez praskę 8 g/kg-woda 100 ml do wieprzowiny dodana podczas wyrabiania-woda 100 ml do drobiu dodana podczas wyrabiania-100 ml dodana po 2 godz. WykonanieMięso wieprzowe tniemy w kawałki 4 x 4 cm i peklujemy. Mięso drobiowe tniemy w kostkę 2 x 2 cm i peklujemy czas peklowania 48 godz. Gdy peklowanie dobiegnie końca należy wieprzowinę zmielić i wymieszać dodając 100 ml wody. Następnie wyrabiamy mięso drobiowe dodając 100 ml wody .Teraz łączymy oba mięsa dajemy przyprawy i wyrabiamy do kleistości. Mięso wkładamy do lodówki na 2-3 godz.w celu wyrównania się smaków. Po tym czasie mięso jeszcze raz wyrabiamy dodając 100 ml. wody. Napełniamy jelita dość ściśle i odwieszamy kiełbasę najlepiej w chodne przewiewne miejsce na 2 godz. Osuszanie w wędzarni - temp 35-40 stopni bez dymu do momentu aż kiełbaska będzie całkowicie sucha. Wędzenie2,5-3 godz. w temp 50-60 stopni Parzeniewoda 75-80 stopni i do uzyskania temperatury w środku kiełbasy 72 stopnieWyjmujemy z gorącej wody i topimy na 5 min w zimnej wodzie gdy wystygnie chowamy do lodówki.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.