-
Postów
46 111 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
172
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Maxell
-
„Człowiek musi mieć swoją świnię" - mawia się, gdy ma się na myśli, że odrobina szczęścia nie zaszkodziłaby. Świnia i szczęście już w pradawnych czasach miały wiele wspólnego. Dla człowieka epoki kamiennej upolowanie świni - oczywiście dzikiej oznaczało, że on i członkowie jego rodu przez wiele tygodni nie będą głodni. Przyjmuje się, że jako pierwszym Chińczykom udało się oswoić dziką świnię. O wielkim uznaniu, jakim zwierzę to jeszcze dzisiaj cieszy się w Chinach, świadczy fakt, że w alfabecie chińskim znak przedstawiający świnię pod dachem jest symbolem „domu". Także chłopi europejscy od bardzo dawna cenią świnię jako zwierzę domowe i walory tego zwierzęcia. Przez setki lat było ono praktycznie nie tylko jedynym źródłem mięsa dla warstw uboższych, lecz również - ze względu na swoje skromne wymagania - łatwym w hodowli. Jeśli chodzi o spożywany pokarm, świnia nigdy nie była konkurentem dla człowieka, jak to po części zdarza się w przypadku bydła. A kiedy u progu zimy karmy w gospodarstwie było coraz mniej, świnię po prostu się zabijało. Nie było problemu z przechowywaniem mięsa, bo od dawien dawna znane były w Europie metody peklowania i wędzenia mięsa. Dzięki temu współcześnie umiemy docenić pożytki płynące z hodowli. Szynka wieprzowa i boczek wędzony w wielu regionach są typowymi specjałami miejscowej kuchni. Autor: Martin Greil
-
[Pieczywo] Chleb na zakwasie
Maxell odpowiedział(a) na anerka temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Jest tutaj: http://allegro.pl/domowa-piekarnia-malgorzata-zielinska-nowa-i3085948685.html -
Nawiązując do pierwszego posta na tej stronie. Wczoraj w którymś z programów TV jeden z afro-amerykanów, młody chłopak, przetestował na sobie działanie małej, zielonej papryczki o współczynniku 1000000 w skali Scoville'a. Pomaga jedynie jakikolwiek produkt płynny na bazie mleka, a i to doraźnie. Było na co popatrzeć.
-
Tury i prawoły, przodkowie naszej poczciwej krowy, dawno temu przemierzały niezmierzone stepy dzisiejszej Azji. Ale już około 8 tysięcy lat temu nadszedł kres ich absolutnej wolności. W Azji Mniejszej zaczęto oswajać woły, chociaż żyły one nadal jeszcze w wielkich stadach. O pierwszych oborach opowiada jedna z sag greckich. Wspomina się w niej o ubogim Herkulesie, który zaniedbanemu bydlęciu Augiasza przywrócić miał godne warunki bytowania! Dzisiaj hodowla bydła znana jest we wszystkich częściach świata. Hoduje się zwierzęta, które znakomicie przystosowały się do różnych warunków klimatycznych, do innej przestrzeni życiowej i tak zwanych celów hodowlanych. W Południowej i Północnej Ameryce oraz w Australii, w krajach, które są głównymi dostawcami mięsa wołowego na rynki całego świata, hoduje się pod gołym niebem ogromne stada bydła, wyłącznie dla celów rzeźnych. W Europie, w której tradycyjnie istnieją mniejsze gospodarstwa rolne, preferowana jest hodowla o dwojakim przeznaczeniu. Hoduje się bydło zarówno w celu otrzymania dobrego mleka, jak i dobrego mięsa. Krowa dostarczająca mleko musi być cielna raz do roku. Dla zaspokojenia popytu na mleko potrzebna jest tylko część cieląt rodzaju żeńskiego, pozostała część jest hodowana jako bydło rzeźne. I tę część zabija się jeszcze jako cielęta albo też dopiero jako jałówki, które są już zwierzętami płciowo dojrzałymi, ale nie były jeszcze cielne. Najlepsze mięso wołowe otrzymuje się z młodych wołów, około dwuletnich. Jednak na rynek trafia mięso również starszych wołów i krów mlecznych. Zarówno rasa, jak i metoda hodowli, sposób karmienia oraz pasza, a także wiek zwierząt mają istotny wpływ na jakość mięsa. Im starsze jest zwierzę, tym ostrzejszy jest smak jego mięsa, im jest ono młodsze, tym mięśnie jego są delikatniejsze. W dzisiejszych czasach, w których można również manipulować poprzez dodawanie do paszy rozmaitych komponentów, nawet doświadczony konsument nie radzi sobie często z właściwą oceną jakości mięsa. Kupowanie mięsa stało się zatem sprawą wiarygodności rzeźnika, a znalezienie takiego, do którego klient może mieć zaufanie, jest niełatwe. Konsument oczekuje na ogół, żeby mięso miało intensywny czerwony kolor, przyjemny, świeży zapach i lśniącą płaszczyznę przekroju. Tłuszcz powinien mieć barwę jasnożółtą aż do żółtej, w zależności od wieku zwierzęcia. Ważne jest przede wszystkim to, aby mięso przez odpowiedni czas dojrzewało. Wołowina pochodząca ze świeżego uboju, w przeciwieństwie do wieprzowiny, jest twarda. I nie pomoże w tym wypadku najdłuższe gotowanie lub duszenie. Wołowina przeznaczona do gotowania musi dojrzewać co najmniej 3, a jeszcze lepiej 5 dni. Mięso do duszenia powinno dojrzewać około 10 dni, do smażenia i pieczenia - do 14 dni. Wtedy podczas obróbki termicznej staje się szczególnie kruche. Hodowcom świń, producentom mięsa wieprzowego, udało się po części dostosować do życzeń konsumentów, natomiast w przypadku wołowiny nie tak łatwo zharmonizować ze sobą podaż i popyt. Części mięsa przeznaczone na pieczeń i te, które nadają się do smażenia i opiekania, są szczególnie wysoko cenione przez konsumentów. Ale ponieważ są one dostępne tylko w ograniczonych ilościach, stale rosnący popyt na nie prowadzi do wysokich cen, które nie są korzystne dla kasy gospodarstwa domowego. Mimo to z mięsa wołowego nie należy rezygnować również w kuchni prowadzonej na co dzień. Można przecież dostać i po przystępnych cenach smaczne kawałki wołowiny nadające się zarówno do duszenia, gotowania, jak i grillowania. Mięso gotowane ma nawet dwie dobre strony. Jeśli mięso wkłada się do gorącej wody i wstawia do gotowania razem z niewielką ilością kości, to można otrzymać bardzo esencjonalny rosół. Mięso, które tak jest przygotowywane, wygotowane tylko w nieznacznym stopniu, staje się prawdziwym rarytasem, jeśli podane jest z dodatkiem pikantnych sosów, jarzyn i smażonych ziemniaków. Gotowane mięso smakuje też jako tak zwane „mięso z talerza”; oblane rosołem, posypane świeżo utartym chrzanem i przybrane konserwowymi ogórkami, stanowi solidne danie na obiad czy kolację. Zimne mięso gotowane, pokrojone w kostkę albo w paski, jest podstawowym składnikiem pikantnych sałatek. Konsument powinien jednak wiedzieć i zapamiętać, że mięso wołowe może zawierać trochę tłuszczu. Wszystko jedno, w jaki sposób się je przyrządza, dopiero tłuszcz gwarantuje mięsu właściwy aromat i powoduje, że staje się ono kruche i soczyste. Bydło rzeźne podzielić można na cztery tak zwane „rodzaje": jałowica, krowa, młody byczek albo byk, wół (zwierzę płci męskiej, ale wykastrowane). Jeśli te same części mięsa pochodzące od różnych zwierząt położy się obok siebie, to po kształcie mięśni i barwie mięsa łatwo zauważyć różnice. Ponieważ jednak rzadko ma się okazję dokonać tego rodzaju porównań, lepiej zapytać swojego rzeźnika o to, jaki kawałek mięsa, do jakiego celu szczególnie się nadaje. Towar oferowany na stoiskach ze świeżym mięsem pochodzi prawie wyłącznie od jałówek, młodych byczków lub wołów. Mięso z krów i byków ze względu na swój ostrzejszy smak i silne umięśnienie używane jest przede wszystkim do wyrobu wędlin i kiełbas. Około 50% z wołowej ćwierćtuszy tylnej dostarcza udziec. Dzieli się on na cztery główne części: zrazowa zewnętrzna, zrazowa wewnętrzna i ligawa, skrzydło, krzyżowa wewnętrzna i krzyżowa zewnętrzna. Wszystkie części udźca dostarczają wysokowartościowego mięsa na pieczeń, ale można je również pokroić na zrazy i steki. Ligawa dostarcza szczególnie delikatnego mięsa do gotowania, które podaje się potem na stół jako danie przedniej jakości. Zrazowa zewnętrzna doskonale nadaje się do przyrządzania fondue (fr.; wym. fądii) z mięsa. Zrazowa zewnętrzna i zrazowa wewnętrzna dostarczają szczególnie delikatnego mięsa na gulasz, nadają się także na kwaśną pieczeń (z mięsa marynowanego w occie) i duszone pieczenie. W udźcu, dokładnie mówiąc w skrzydle uda, znajduje się część mięsa zwana „kawałkiem dla burmistrza" lub „kawałkiem dla proboszcza". Ma ona wyśmienity smak, nadaje się do opiekania na rożnie, stanowi surowiec na znakomitą pieczeń, gulasz lub ragout. Krzyż jest najlepszą i najdroższą częścią wołu. To właśnie z krzyża wykrawa się polędwicę i rostbef. Z rostbefu pokrojonego w plastry przyrządza się rumsztyki albo po francusku entrecbtes. Te kawałki przedniego mięsa powinny być jak najkrócej smażone i możliwie tylko z wierzchu, nigdy nie mogą być usmażone również w środku. Ale także rostbef przyrządzany jako pieczeń w całości - niezależnie od tego, czy spożywany jest na zimno, czy na gorąco -jest zawsze pieczony z „różowym środkiem". Reguła ogólna dla rostbefu brzmi: 8 minut pieczenia na każdy centymetr grubości danego kawałka mięsa, niezależnie od wagi. Rumsztyki i steki z otoczką tłuszczową muszą być kilka razy nacięte nożem, żeby mięso w czasie smażenia nie stało się wypukłe i żeby się równomiernie nagrzewało. Jednak steki nie zawsze muszą być wykrojone z najdroższego mięsa. Z każdego dobrego kawałka mięsa przeznaczonego na pieczeń można zrobić delikatne steki. Najlepiej jednak poradzić się w tej sprawie rzeźnika. Do duszenia i pieczenia nadają się przede wszystkim części mięsa pochodzące z łopatki: łopatka gruba, łopatka środkowa i łopatka szufladowa oraz tak zwany fałszywy filet (ligawa). Te części wołowiny są znakomitym surowcem na „kwaśne pieczenie" (po zamarynowaniu w occie). Tanią i soczystą pieczeń wołową można przyrządzić z rozbratla, który daje się również łatwo przerobić na gulasz. Najlepsze gotowane mięso, tak zwaną „sztukę mięsa", otrzymujemy z antrykotu. Dobrze przerośnięty antrykot, jeżeli wcześniej włożymy go do mocnej marynaty, jest bardzo smaczny, gdy upieczemy go na rożnie. Soczyste mięso, z którego szczególnie chętnie gotujemy jedno danie (potrawy jednogarnkowe), wykroić można ze szpondra i mostka. Rosoły będą wyjątkowo esencjonalne, jeśli ugotuje sieje z łaty (boku), ze szpondra i ogona lub pręgi wołowej. Pręga wołowa jest specjalnie lubiana ze względu na obecność w niej szpiku kostnego. Pręgi wołowe kroi się w plastry nie grubsze jednak niż 4 do 5 cm. Porada dnia: Jeśli uważacie Państwo, że wasza pieczeń nie będzie dostatecznie miękka, dodajcie do niej 1-2 kieliszki wódki. Skruszy to każdy kawałek mięsa! W czasie pieczenia alkohol ulatnia się razem z parą. Autor: Martin Greil
-
Wszystkiego najlepszego dla Naszych Wspaniałych Pań w dniu Ich świeta. Roger dał juz prezenty, więc ja coś dla duszy: http://www.youtube.com/watch?v=BLdFvYTxmfw
-
http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Kolejna-afera-w-przemysle-miesnym,wid,15394581,wiadomosc.html
-
Na pewno odezwą się nasi Mistrzowie Serowarstwa EAnna lub Bagno.
-
Surowiec: mleko krowie. Wygląd: wilgotny, biały ser sprzedawany w pojemnikach Zastosowanie: do przyrządzania potraw gotowanych, do smarowania, do sosów z owocami na śniadanie i jako masa na sernik. Quark, to po prostu twaróg. Zaliczny do serów niemieckich. Receptura tego sera pochodzi prawdopodobnie z epoki żelaza, kiedy wędrowne plemiona odkryły fermentacje mlekową bez uzycia podpuszczki. Może być robiony z mleka pełnego, całkowicie lub częściowo odtłuszczonego, a nawet maślanki. jest miękki i wilgotny, przypomina mieszankę fromage frais i jogurtu. Powinien mieć cytrynowy, świezy smak. czasem do sera dodaje się odtłuszczone mleko w proszku, może być wówczas dość ziarnisty. Quark dojrzewa kilka dni. Dzisiaj fotosik nie działa. Przypomnij mi jutro, to wrzucę zdjęcie. Materiał pochodzi z książki: "Sery świata. Encyklopedia".
-
Zasada jest tutaj prosta: albo oszczedny i jakościowo kiepski, albo niestety mały prądożerca z obrazem z idealną (prawie) czernią. Zapewniam, że ta czerń naprawde robi wrażenie. W końcu raz się żyje, co nie Gregtom?
-
Może to dotyczyło starszych modeli. Nowe maja znacznie mniejszy pobór prądu i wcale tak nie grzeją. To jednak każdy zainteresowany musi sprawdzić sam. W każdym razie przestrzegam przed sugerowaniem się, przy wyborze odbiornika, opinią sprzedawcy. :wink:
-
Przy takiej pojemności, to albo mały zakład, albo SDM.
-
Mado, cena jak dla mnie powalająca, choć wiem, że takie są. Załatwiłbym dla szkoły ale: 1. Brak kasy. 2. Cena. Może jednak ktoś kupi. Wstaw kilka zdjęć.
-
Kurs podstawowy nr 44 w Łazach w dn. 15-17.03.2013 r.
Maxell odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - archiwalne
Jagra, mówię Ci warto w to wejść. -
Gratulacje Pis'u. Mam nadzieję, że będziesz konsekwentny i jeszcze kilka zaliczysz. Teraz bierzesz zioło, co Cię uspokaja, gdy jednak się skończy... Wszystko przed nami.
-
Piszę tylko z własnego doświadczenia, gdyż przed dwoma laty stałem przed takim smamym dylematem jak teraz Kolega. Ile się nachodziłem, naczytałem, napytałem... :grin:
-
I tutaj się z Toba zgodzę. Obraz 3D na Panasonic'u lepszy niż w kinie. O jakości HD nie wspomnę.
-
Nie bardzo. Klasa S (60% i więcej chudego mięsa) może być osobno wprowadzona w państwie tylko w zakresie swoich ubojów. Mięso importowane i eksportowane do krajów członkowskich musi być klasyfikowane wg norm UE. Dotyczy to tylko wieprzowiny. Wołowina i baranina mają S-ki bez względu na pochodzenie mięsa. U nas import mięsa wieprzowego wynosi grubo ponad 50%. Były i bywają momenty, że sięga 80%.
-
Staramy się, aby na forum wrzucać jak najwięcej wartościowego i przydatnego materiału. Trzeba czasem troche poszukać choć, powoli główne działy się porządkują, ułatwiąjąc znalezienie potrzebnych wiadomości.
-
Ejże, czyżby? Klasyfikacja tusz wieprzowych w zależności od zawartości chudego mięsa [wg Rozporządzenia Rady (WE) z dnia 22.10.2007 r.]: Klasa S - zawartość mięsa jako % masy tuszy: 60 lub więcej. Klasy uformowania tusz wołowych, w szczególności ich istotnych części (udziec, grzbiet, łopatka) [wg Rozporządzenia Komisji (WE) nr 1249/2008 z dnia 10.12.2008 r.]: Klasa S - wybitna. Później wrzuc ę tutaj całe tabele, choć juz powinny być w dziale MIĘSO.
-
SCHEMAT: Sznurowanie wędlin: 1. Wykonywanie pętli przed zawiązaniem. 2. Uchwycenie batonu. 3. Wciśnięcie farszu do batonu. 4. Zaciąganie pętli zsuniętej lewą ręką na końcówkę, z której usunięto farsz. 5. Wykonywanie pętli do zawieszenia na kiju wędzarniczym. 6. Przewiązywanie batonu wzdłuż. 7. Wiązanie poprzeczne. 8. Umocowanie szpagatu. 9. Odcinanie końców szpagatu i osłonki.
-
Chyba następny temat do kosza. Dlaczego niektórzy forumowicze nie moga powściągnąć ciętego języka? Obrażanie się wzajemne nie prowadzi niestety do niczego dobrego. Przestrzegam.
-
Kurs podstawowy nr 44 w Łazach w dn. 15-17.03.2013 r.
Maxell odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - archiwalne
Serdecznie zapraszam Państwa do zapisów na 44 już Kurs Podstawowy w naszej filii SDM w Łazach, który zaplanowany jest na dni od 15.03 do 17.03.2013 r. Lista chętnych do uczestnictwa w 44 Kursie Podstawowym w SDM w Łazach: 1. Dorota Stefańska 2. Andrzej Stefański 3. Robert Felek 4. Marek Ciborowski 5. Małgorzata Czarnowska 6. Szymon Wojciechowski 7. Józef Maciński 8. Marek Szacherski 9. Dariusz Prus 10. Edward Wieczorek 11. Wojciech Muszel 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. Oczywiście wykładowcami są Koledzy Bagno i Dziadek. Cena kursu: 410,00 zł od osoby. W cenę wliczone noclegi, pełne wyżywienie oraz materiały i surowce do produkcji. Pokoje nowoczesne, bardzo przestronne każdy z węzłem sanitarnym. Sala dydaktyczna przygotowana profesjonalnie i wyposażona w pełni na potrzeby kursu. Duża wędzarnia stacjonarna z wózkiem wędzarniczym koło pomieszczenia technologicznego, wewnatrz budynku. W pomieszczeniu wędzarni chłodnia. Między salą biesiadną, a salą dydaktyczną kuchnia, gdzie można robić kawę i herbatę. Obiekt zapewnia pełne wyżywienie słuchaczom kursów: - piątek - obiadokolacja, - sobota - śniadanie, obiad, kolacja, - niedziela - śniadanie (produkty wykonane przez kursantów) Więcej informacji na stronie SDM - www.szkoladomowegomasarstwa.pl -
Wuju, Wszystkiego Najlepszego dla Ciebie, oraz reszty dzisiejszych solenizantów i jubilatów.
-
Dziadku, przecież to było przez parę lat na naszej stronie w atasie Animex'u.
-
Kurs podstawowy nr 44 w Łazach w dn. 15-17.03.2013 r.
Maxell odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - archiwalne
Serdecznie zapraszam Państwa do zapisów na 44 już Kurs Podstawowy w naszej filii SDM w Łazach, który zaplanowany jest na dni od 15.03 do 17.03.2013 r. Lista chętnych do uczestnictwa w 44 Kursie Podstawowym w SDM w Łazach: 1. Dorota Stefańska 2. Andrzej Stefański 3. Robert Felek 4. Marek Ciborowski 5. Małgorzata Czarnowska 6. Szymon Wojciechowski 7. Józef Maciński 8. Marek Szacherski 9. Dariusz Prus 10. Edward Wieczorek 11. Wojciech Muszel 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25. 26. Oczywiście wykładowcami są Koledzy Bagno i Dziadek. Cena kursu: 410,00 zł od osoby. W cenę wliczone noclegi, pełne wyżywienie oraz materiały i surowce do produkcji. Pokoje nowoczesne, bardzo przestronne każdy z węzłem sanitarnym. Sala dydaktyczna przygotowana profesjonalnie i wyposażona w pełni na potrzeby kursu. Duża wędzarnia stacjonarna z wózkiem wędzarniczym koło pomieszczenia technologicznego, wewnatrz budynku. W pomieszczeniu wędzarni chłodnia. Między salą biesiadną, a salą dydaktyczną kuchnia, gdzie można robić kawę i herbatę. Obiekt zapewnia pełne wyżywienie słuchaczom kursów: - piątek - obiadokolacja, - sobota - śniadanie, obiad, kolacja, - niedziela - śniadanie (produkty wykonane przez kursantów) Więcej informacji na stronie SDM - www.szkoladomowegomasarstwa.pl
