Maxell

W przemyśle masarskim polędwicę wieprzową, z uwagi na wielkość i związany z tym dosyć niski stopień wykorzystania, nazywa się polędwiczką w-wą, w odróżnieniu do polędwicy pozyskanej w procesie odkostnienia schabu.

Jeśli nie będziemy stosowali podawanego przez Dziadka prawidłowego nazewnictwa, to musimy się liczyć z tym, iż zaczną sie pytania typu: podajcie mi przepis na schab wędzony i parzony, surowy lub sopocki, gdyż szukam wszędzie i nigdzie nie ma. Przepisy umieszczane na naszej stronie zawierają surowce mięsne, których nazwy obowiązują w przemyśle masarskim od dziesiatek lat i trzymanie się własciwego nazewnictwa jest i będzie bardziej pomocne zarówno dla pytającego, jak i odpowiadającego, że nie wspomnę już o "odszyfrowywaniu" przepisów.

Czytam sobie i czytam, a przecież my już od dawna na stronie i forum mamy wspaniały dymogenerator. Wystarczy jedynie połączyć komorę spalania zrębek lub trocin (zalezy od siatki pod paleniskiem) autorstwa Kol. Ligawy, ze sposobem regulacji gęstości dymu zastosowanym w urządzeniu Kol. Bagno (na stronie głównej wpisujemy do wyszukiwarki "dymogenerator" ) :grin: . Bagno zastosował najbardziej prosty z możliwych eżektor przepływowy. Rurka wyprowadzająca dym z paleniska (mająca mniejszą średnicę), wprowadzona jest do rurki (na zlocie była spiro) doprowadzającej mieszaninę dymu i powietrza (o średnicy większej) do komory wędzarniczej. Odległością między tymi rurkami regulujemy gęstość mieszanki. Po prostu dym z paleniska przepływając siłą ciągu (mała średnica rurki) przepływa w niej na tyle szybko, że przy wylocie powstaje podcisnienie, które "zabiera" powietrze z otoczenia i zasysa go wlotem rurki o średnicy większej (miejsce ich styku). Wsuwanie lub wysuwanie szerszej rurki, zmniejsza lub zwiększa komorę zasysania (podciśnienia). Tym sposobem szybkość przepływu dymu (oraz jego gęstość - więcej lub mniej dostarczonego powietrza) zwiększa się lub zmniejsza, co ma także przełożenie na siłę ciągu w komorze spalania.

Luciola, Wszystkiego Najlepszego. Życzę Ci 2 x tego co moi poprzednicy. http://www.youtube.com/watch?v=L70mnpW0EgM

Nie dodajesz przypadkiem cebuli lub innych warzyw?

Nie zaczynajcie nowego roku od narzekania :grin: . Ania i Andy, to bardzo solidna firma i na pewno wysłali wszystko przed świętami. To wina poczty. Zobaczycie. Problem występowałby wtedy, gdyby to był listopad lub grudzień 2011. :wink: Mam nadzieję, że w tym roku spora grupa osób zgłosi sie do pomocy przy opracowywaniu i dystrybucji kalendarzy (i nie tylko), co znacznie przyspieszy całą procedurę i pozwoli odciążyć nieco naszych społeczników.

Robert, napisz jeszcze raz. Teraz zostanie, bo na pewno sie przyda. Pozdrowienia.

Już pisałem, że koszt zakwaterowania i wyżywienia (dwa posiłki - śniadanie i obiadokolacja) to koszt 250,00 zł od osoby. Jest możliwość wykupienia dodatkowego posiłku. Więcej informacji na stronie www.lipowadolina.pl Ilość osób towarzyszących, nie biorących udziału kursie jest ograniczona liczba miejsc, które w pierwszej kolejności zapewniamy kursantom.

Bierzemy 12 miesięcy, oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku. Po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrządzamy osobno, z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżki nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością i filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki. Życzę Wam, aby wszystkie plany, nawet te wydające się abstrakcyjne, udało się zrealizować. Szczęścia - dzięki któremu te zamierzenia będą realne. Zdrowia, które pomoże w ich realizacji. Pieniędzy - bez których, nawet te najwybitniejsze są niczym. I przyjaciół, z którymi te sukcesy będzie można dzielić.

[*] [*] [*]

Nie martw się Halusia. :grin: Pis to "stary fachman" udający praktykanta. Wiedzę swą, której ma bardzo dużo, przekazuje w trochę inny sposób. :grin: Na pewno jego rady będą bardzo cenne.

Ech...Pis'ie, Pis'ie Ty sie chyba nie zmienisz - nawet po porządnej ordynacji. :grin:

Lista osób, które dokonały już zapisu na nasz pierwszy, przyszłoroczny kurs: 1. Sławek Suszczyk 2. Janusz Wacławski 3. Wiesław Nowak 4. Robert Szczęsny 5. Krzysztof Niedziałek 6. Agata Bielowska 7. Artur Suchecki 8. Robert Kordas 9. Agnieszka Gojny-Zientara 10. Krzysztof Klekot Pozostało jeszcze 16 wolnych miejsc. Jeśli kogoś pominąłem, proszę o kontakt na PW, pocztę lub telefonicznie. Niezdecydowanych zapraszam serdecznie do zapisów. Warto. :grin:

W tym roku się nie udało, ale myślę Papciu, że na nastepnym zlocie odbędzie się pokaz możliwości zastosowania tego typu urzadzenia.

Na początek przedstawiam zdjęcia nadesłane przez Kol. Yatzeque: Trzy pierwsze zdjęcia pochodzą ze stronki http://koteusz.salon24.pl/221075,dla-smakoszy-kielbasy-smaczne-i-pachnace-prosto-z-wedzarni , zaś dwa ostatnie z http://www.lagow.pl/index.php?option=com_ponygallery&func=viewcategory&catid=74&startpage=1&Itemid=71#category

No i sprawa wyjaśniona. Dzięki. :grin:

Po co znowu ten sarkazm? Czy rzeczywiście na tym forum występują podziały "klasowe", co starasz się udowodnić od jakiegoś czasu? Przecież na każdym działa mniejsza, czy większa grupa moderatorów i administratorów. Ich zadaniem jest czuwanie nad porządkiem i przestrzeganiem regulaminu. U nas także jest i będzie to realizowane, bez względu na czyjeś odczucia, czy uwagi. Tak po prostu musi być, by forum utrzymało swe wyjątkowo przychylne użytkownikom nastawienie. Niekiedy na pewno będzie to się wiązało z koniecznością ukarania lub wręcz usunięcia "zadymiarza", ale pozostaną zadymiacze, których głównym celem jest produkcja i propagowanie zdrowych, domowych wędlinek. PS. Marek301, moje PW lub poczta są do Twojej dyspozycji, gdybyś miał pytania.

Mam nadzieję, że Miro odpowiednio zakończył temat, gdyż to solidna firma. Co do drwin i "wspaniałych porad" udzielanych na tym forum głównie nowym naszym członkom, to chyba ma Pani "wyjątkowe szczęście", gdyż większość pytających jest usatysfakcjonowana wyjaśnieniami swych wątpliwości.

Możesz wędzić. Czy odbędzie się to kosztem większej ilości drewna? To już zależy od Twojej wędzarni. Na forum jest kilka tematów o zimowym wędzeniu - poczytaj. Osuszać możesz w pokoju, a następnie w wygrzanej i osuszonej wędzarni. Powodzenia.

Chciałbym bardzo serecznie podziękować Ani i Andrzejowi za bezinteresowną, ciężką pracę, by kalendarze wogóle powstały i mogły dotrzeć do adresatów. Tylko oni wiedzą, ile pracy, czasu i nerwów kosztuje użeranie się z wydawcami, projektantami i naszą pocztą. A przecież to wszystko, kosztem swojego wolnego czasu i często zdrowia, robią dla Nas. Naprawdę WIELKIE DZIĘKI. :clap: :clap: :clap: PS. Szkoda jedynie, że nie wszyscy to rozumieją.

Gratulacje dla Mamy, Juniora i Taty. :grin:

:grin:

Andyandy, zjawisko osmozy występuje we wszystkich jelitach, gdyż w ten sposób organizm pobiera potrzebne sobie składniki. Przyczyną takiej siatkowatości jelit może być niewłaściwe ich szlamowanie i dalsza obróbka.

Życzenia od administratorów i moderatorów strony i forum, znajdziecie na stronie głównej. Nie zapomnijcie także, by podczas jutrzejszego śpiewania kolęd w rodzinnej atmosferze i przy świątecznym stole, posłuchać (a może zaśpiewać wspólnie) naszej Wędzarniczej Pastorałki http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1471 WESOŁYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT.

Chłopaki rąbneli zamiast jednej, dwie świnki i po ciemku, w pośpiechu, zanieśli do stodoły dwie półtusze z ogonami. :grin: