Skocz do zawartości

Papcio

**VIP**
  • Postów

    2 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Papcio

  1. Papcio

    Ostrzenie noży

    1.Majki110 2.robespier 3.Darhel 4.slavo67 5.SZOSTKOWSKI 6.karolszymczak 7.Maad 8.piksiak 9.JoteR 10.Adek 11.harap 12.sylwek_57 13. sverige2 14.pepe60 15. gens 16. reda 17. waldero 18. WoytekK 19. sd 20. Pools 21. jojo 22.A-Lee 23. WaRo58 24. Ted50 25. Świadziu 26. alehar 27. maly-maly 28. tomaszek1770 29. boggi 30. SlawekCh 31. jerzak 32. TOSHIBA 33. Miro 34. greg04 35. - stasek- 36 - minikron 37. Maciej_Zaleski 38. Wiesiekm 39. Markerus 40.zajasc 41 Franko 42. frapio 43 JAGA1 44 Papcio
  2. :clap: :clap: :clap:
  3. Jest to cytat, nie wiem kto go pierwszy napisał, ale całkowicie zgadzam się z tym tekstem. "Witam, a ja tak się zastanawiam po co to wszystko. Zaczęło się od NK, teraz Fejsbuk. Na całym świecie w życiu realnym ludzie dążą do zapewnienia sobie prywatności. Mamy zamki w drzwiach, zasłony w oknach, grodzone i strzeżone osiedla, nie wyrażamy zgody na przetwarzanie danych do celów marketingowych, nie zgadzamy się na publikowanie nas w książkach telefonicznych. Ale na FB czy NK podajemy informacje które są daleko bardziej prywatne, często intymne. O co chodzi...? Któregoś dnia prasa poda, że analizy wykazały że cała populacja z małpami włącznie jest na Fejsbuku za wyjątkiem jednego człowieka. To będę ja. I choć zabrzmi to pretensjonalnie i staromodnie - jestem z tego dumny."
  4. Papcio

    Dziadkowe wyroby.

    Jak sam napisałeś "może" Tak zwany alkohol jest na pewno szkodliwy a jedni go piją a inni chleją. Swoje przekonania do używania czegokolwiek proponowałbym zachować dla siebie. Mnie nie smakuje i nigdy już nie będę jadł tzw. "owoców morza" Mam taką fobię i już, a nikt mnie nie przekona do jedzenia np. żaby. Nie znaczy to, że inni nie mogą jeść tej przysłowiowej żaby. Powinniśmy pisać w sposób taki by nikogo do czegoś przekonywać lub odradzać na siłę jak np. Biedronkę. Zresztą, jest takie przysłowie o polakach, coś o zawiści i jak jest dwóch to są trzy zdania na dowolny temat. Wiesz, bardzo lubię powiedzenie Cejrowskiego "moje kiszki i nikomu nic do tego co i gdzie jem! A sanepid to sobie może.."
  5. A ja kupiłem za 80zł spawarkę transformatorową w Lidlu na wyprzedaży! Jak na moje potrzeby ogródkowe jest w sam raz. Spawarka była kompletna w zapakowanym pudle. To już drugi taki raz z wyprzedażą w naszym Lidlu. Były duże obniżki.
  6. Przepraszam, może się mylę, ale kolega pytał: "Nigdy nie używałem grilla elektrycznego ani gazowego, a któryś z nich mam kupić. Mam więc pytanie - co radzicie i ew jaki ? Coś z niższej półki, czy koniecznie musi być lepszej klasy, jak wychodzą potrawy?"
  7. Ja też mam gazowy z lawą wulkaniczną. Jest to już drugi, bo jeden już się zużył. Lawa jest w postaci kamieni i nagrzewa się jak węgle, równomiernie. Obecnie mam dwupalnikowy z regulacją płomienia. Ja mam najprostszy, ale jak możesz to polecam taki wypasiony z rożnem i oddzielnymi strefami grzania z płytami żeliwnymi.
  8. Po zakupieniu piekarnika parowego piekę regularnie chleb. Piekłem z różnych mieszanek w tym i z Gdańskich młynów ale ja polecam mieszanki z Lidla firmy Rivercote. Ja polecam - Rustikales Vollkornbrot. Po próbach z piekarnikiem i moją wojskową formę do pieczenia chleba (dzięki za rady EAnny i Annam) mam już swoje proporcje. Wieczorem mieszam ciasto z 1,2kg mąk. mieszam łychą drewnianą. Podstawą jest u mnie proporcja 40/60 mąk żytnich do pszennych, dodaję 0,2kg mieszanki Rivercote - Rustikales Vollkornbrot bo ona ma w swojej zawartości słód i chlebki są takie inne. Zakwas mam swój i postępuję z nim tak jak opisała kol. chudziak. Kilka razy zakwas to i w lodówce uciekł mi, teraz to trzymam w słoiku a słoik w woreczku plastykowym. Rano piekę bo ciasto wyrośnie. Każdy chlebek po upieczeniu waży około 1kg i mam spokój na 4 - 5 dni. W sumie to nie widzę nic specjalnie gorszącego w użyciu do wypieków gotowych mieszanek. Sam też kupuję ciasto francuskie bo nie mam ochoty na jego samodzielne wykonanie. Kol. Nestor, dzięki za przypomnienie chlebka cebulowego, będę go piekł.
  9. Papcio

    Odszedł od nas KOLEGA

    Przyjmij od nas wyrazy współczucia. :sad:
  10. Dzięki za odpowiedź, poczytałem i mąkę wyrzuciłem. Robiąc miejsce na słoiki znalazłem mąkę w torebce z 2009r stąd te pytanie. Mąka wyglądła normalnie, nie miała lokatorów ale wolałem zapytać
  11. Jak długo można przechowywać mąkę?, w ciepłym i suchym miejscu? Kiedy należy uznać mąkę niezdatną do dalszego przerobu? Czy kilkuletnia mąka w oryginalnym opakowaniu - torebka papierowa - nadaje się do pieczenia? Dziękuję za odpowiedź i rady!
  12. Papcio

    EURO 2012

    Nie jestem zapalonym kibicem, ale Violo chyba lepiej i przyjemniej jest np. słuchać walce Straussa w Złotej Sali w Wiedniu niż choćby z najlepszego ekranu i płyty blu... Dla mnie to stadiony można by zaorać i kartofle posadzić, ale chętnie oglądnąłbym mecz na żywo na stadionie. Takiej okazji już nie będzie! Historia dzieje się na naszych oczach. Pewno, że bym chciał by Polacy dobrze wypadli - ale i tak jestem za naszymi. Nasz trener pochodzi z moich stron, grał w Unii Racibórz gdy była w pierwszej lidze - a była. My mamy mistrzynie Polski w kopanej piłce kobiet! Jestem dymny z naszych dziewczyn! (ciekawe czy na zakończenie meczu wymieniają się koszulkami? ) Pozdrawiam i dalej oglądam... F1 w Kanadzie!
  13. W moich zapiskach o grzybku kefirowym znalazłem coś takiego: "Kefirek można też wykorzystać nie tylko w kuchni. Można go dodawać do kąpieli, po opalaniu dobrze jest nim posmarować się (nawilży, odżywi i ochłodzi). Jest zdrowy nie tylko dla nas, ale również dla naszych psiaków i kotów. Oczywiście w wersji do spożycia, nie do smarowania W mleku po tzw. niskiej pasteryzacji (około 70°C) zostały zabite bakterie ale żywe są przetrwalniki. Aby uzyskać ścięte, kwaśne mleko należy potraktować je odpowiednim zakwasem (około 7% to optimum), zawierającym bakterie a w zasadzie grupy bakterii. W zależności od tego co dodamy, inkubujemy te bakterie w odpowiedniej temperaturze. 1. Jeżeli dodamy grzybka kefirowego - temp. 18-20°C (grzybek to symbiotyczny organizm 2 typów bakterii i drożdży), otrzymamy kefir. 2. Jeżeli dodamy śmietanę, inne zsiadłe mleko lub/i grzybek kefirowy lub mieszaninę powyższych i inkubujemy w temp. 22-28°C otrzymamy zsiadłe mleko (w tej temp. drożdże kefirowe giną) 3. Dodając jogurtu inkubujemy mleko w temp. 42°C. 4. Zakwasy muszą posiadać żywe szczepy bakterii. Kefir i zsiadłe mleko powstają na skutek działania bakterii mezofolnych, bakterie jogurtowe to bakterie termofilne. Ponieważ w pasteryzowanym mleku istnieją przetrwalniki powinniśmy je czym prędzej zakwasić, aby bakterie czystej fermentacji kwasu mlekowego zdominowały środowisko i nie dopuściły do rozwoju bakterii kwasu masłowego lub gnilnych, które powodują gorzknienie mleka."
  14. Dzięki Aniu! zaraz będę "solił" Wiedziałem o tej metodzie na właśnie patelnie - jakaś dziura w pamięci, brak skojarzenia z tą blaszką. W sumie chlebki są równiej wypieczone, piekarnik - zwłaszcza ten mój mały to nie piec chlebowy.
  15. Pokemonku, one są zespawane razem. Wymiary u góry: 24 x 13cm mierzone wewnątrz formy dół: 21,5 x 9,5 mierzone po zewnętrznej wysokość 12cm. Wysypać to na dno - dobrze a co z bokami? Ostatnio w pojedynczych foremkach wysmarowałem olejem i wysypałem bułką tartą i przykleiło się. Miałem problem z wyjęciem. Wysmarowywałem tłuszczem (margaryną, szmalcem) wysypywałem i mąką i bułką tartą to chlebek i tak się przykleja. Długo trwa wyrastanie i do boków przykleja się, najgorzej jest z mąką - albo coś źle robię! Też myślałem o nie myciu bo zardzewieje!
  16. Nie ma sprawy, mówisz i masz: Forma wygląda i waży (około 2,5kg) tak: Moje wkłady do foremek: Grzało się na płycie grzewczej do tej wysokości - dłużej nie chciało mi się czekać: Piekło się 40 min w 200 stopniach (piekarnik parowy): I gotowe: Przed pieczeniem chlebka, upiekłem bułeczki drożdżówki! Chleb na zakwasie (słoik zakwasu widać na zdjęciu) Po prawej stronie w butelce mleko niebieskie z Lidla z grzybkiem kefirowym - na okrągło jest robiony kefirek. Wypieki są w formie wyłożoną papierem do pieczenia, ze względu na wygodę.
  17. Zrobiłem też drugi raz sernik po przeliczeniu na moją foremkę. W przepisie jest "dodać budyń śmietankowy" No niestety zapomniałem (coraz częściej mi się to zdarza! ) go kupić, myślałem że go mam. Dałem więc budyń czekoladowy - i wiecie sernik czekoladowy wyszedł bardzo smaczny, a najważniejsze - nie uciekł z foremki. No i sernik: Sernik pożarty. Dostałem link do przeliczarki, kilka ciast już przeliczyłem i zmieściło się. http://przeliczarka.heroku.com/
  18. Dziś o chlebie. Przepis ogólnodostępny i nie wydziwiany, tylko bez drożdży a na zakwasie własnoręcznie zrobionym (od 2 maja). Nabyłem jakiś czas temu na Allegro podgrzewacz i na nim ("postawić w ciepłym miejscu") umieściłem keksówki do wyrośnięcia. Ta taca ma regulowaną temperaturę do 80 stopni. Postawiłem na kartonach by za szybko nie nagrzało się. Kilka fotek: No i gotowy! wspomaganie temperaturą pomogło i strasznie przyśpieszyło wyrastanie chleba: Troszeczkę oklapnął ale komisja (żona) stwierdziła, że jest wszystko w porządku. Nie czekałem do większego wyrośnięcia. Chlebek to już któryś z kolei wypieczony w piekarniku parowym. Teraz mam nową "zabawkę" Zakupiłem z demobilu foremkę wojskową akurat do mojego piekarnika foremka jest podwójna i ciężka jakby była robiona z odpadu z blach czołgowych T34 Z blachy stalowej a nie z jakiejś "ocynkowanej i papierowej" zobaczymy jaki będzie wypiek z niej. http://allegro.pl/metalowa-foremka-do-pieczenia-chleba-pojemnik-i2318813276.html Będąc w armii na poligonie kucharze piekli w takich foremkach chleb i był naprawdę smaczny. Ciekaw jestem przepisu takiego poligonowego chleba - ma ktoś?
  19. Robiłem serek toffu, tak samo jak TY. Sam się zdziwiłem, że z cegoś podobnego do grochu można zrobić nie tylko ser. Fajna fotorelacja. Pozdrawiam
  20. Ja zrobiłem dziś to na śniadanie:
  21. Po "obróbce" sernik wygląda tak: To na dziś do kawy jak żona wróci z pracy. Ten dodatek to suszona żurawina - polecam! W smaku bardzo dobry, wielkość odpowiednia a uciechy przy pieczeniu - nie do ocenienia! Uśmiechnij się! jutro może być gorzej!!!
  22. Dzięki dziewczyny! Ta tortownica ma 160mm średnicy i 70mm wysokości. Drogą prób i błędów dojdę do odpowiedniej proporcji. Mało piekę i praktyki prawie żadnej w proporcjach. Teraz wiem, że zrobienie z "pół" porcji nie oznacza połowy Do popołudniowej kawy ten serniczek wystarczył, a nawet jeszcze zostało. Myślę, że nie tylko udane wyroby pokazywać, ale i porażek nie bać się!. Następny będzie ładny. Żona jak widziała tą foremkę to zaraz powiedziała "Będzie na tort piętrowy" Pozdrowienia od Danusi.
  23. Nie! nie Halusiu, ja mam spory dystans do siebie. Po cyganiłem tam gdzie trzeba i Danusia nie poznała się! Sernik smaczny, i jak dla nas dwóch to forma jest wystarczająca. Większa byłaby za duża. Teraz muszę wypracować wielkość wkładu do tej foremki. Sernik był pieczony w piekarniku parowym i może dlatego tak go "wywaliło" do góry. Jest wilgotny i naprawdę smaczny. Czas pieczenia jednak skraca się w takim piekarniku. Jutro mam w planie wypiec drożdżówkę lub biszkopt wg. mistrza Abratka. Chlebek piecze się rewelacyjnie! Mam przegwizdane! żona chce już tylko mój chleb i narobiłem sobie roboty!
  24. Zrobiłem z połowy bo mam formę o średnicy 16cm. Powinno zmieścić się (połowa z 24cm to mniej niż moja foremka) Piekłem w małym piekarniku tak jak w opisie. W między czasie porozmawiałem przez telefon z kolegą z forum, piekarnik ma zegar i nawet nie dokończyłem czasu pieczenia - 10minut przed końcem wyłączyłem. · ½ kg białego słodkiego sera · 10 dag masła · 4 dużych jaj · 15 dag cukru i 1 cukier wanilinowy · 1 budyń (dałem śmietankowy z Aldi) PORAŻKA! Sernik "wyszedł" z foremki i popękał! A tak ładnie się zapowiadało Halusia!!!! wytykaj błędy! ku przestrodze dla innych i jak to jest z tym dzieleniem? czy połowa mniej składników to i połowa mniejsza foremka może być? Ale dałem plamę :) dobrze, że Danusia tego nie widzi! szybka posprzątać i udawać, że nic się nie stało :) HI HI! TeBe. Już opadł i "wlazł" do foremki. Troszkę go ogolę i poleję lukrem. Może nie pozna kantu
  25. Papcio

    PanBoczek smakuje!

    Ładnie zrobiłeś i ładnie wygląda, pomachaj w moim imieniu dla babci Mówiłem z żoną o "ciepaniu" biszkoptem na ziemię potwierdza, ale sama to po prostu pozwala biszkoptowi wystygnąć do góry "nogami" Jestem łasuch i lubię torty, muszę złożyć żonie zamówienie sam nie piekę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.