- 
                
Postów
5 926 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 - 
                
Wygrane w rankingu
1 
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez abratek
- 
	Dziś miałem okazję po raz pierwszy w życiu zasmakować słodkiego ziemniaka czyli Batatów http://slodkokwasny.com/wp-content/uploads/2011/05/batat-slodki-ziemniak.jpg (obraz z internetu) Ponieważ chciałem w pierwszej kolejności poznać smak owej bulwy, została ona pokrojona w plastry i ugotowana w jak najmniejszej ilości lekko osolonej wody... po zapoznaniu się ze smakiem, reszta powędrowała na blachę do piekarnika, osnuta strużką oliwy z oliwek i oprószona ziołami prowansalskimi..... Dla towarzystwa na talerzach zawitała karkówka smażona na patelni "grillowej", w otoczce z sosu wykonanego z tłuszczu po smażeniu karkówki rozrobionego wodą z gotowania batatów i zaciągniętym "na szybko" mąką Jako uzupełnienie zaserwowano do wyboru ogórki małosolne lub kiszone kalafiory polane oliwą z oliwek i posypane siekanym koperkiem (z przepisu Anuś) (Fotki brak )
 - 
	
 - 
	Arku, cieszę się że smakowały ,szczególnie że wiem iż pomidory i ich kwaśność to nie Wasza "bajka" , ale muszę Cię rozczarować... - ziół było "co kot napłakał", choć to najważniejsze znalazło swoje miejsce Grzesiu, muszę się "ogarnąć" po całym dzionku i spisać to i owo.....
 - 
	Czas wyjazdów wakacyjnych skłania do "eksperymentowania" w zakresie wyrobu gotowych posiłków zabieranych na wyjazdy... nie inaczej jest i u mnie Pulpeciki w sosie pomidorowym (z nutą koperku) Będzie to relacja z wykonania i tak należy ten opis traktować.... wszelkie wykonania jak również "odstępstwa" od opisu to całkowita dowolność i odpowiedzialność wykonującego ...również odpowiednie przeliczenie zapotrzebowania pozostaje w gestii zainteresowanych Mięso na pulpeciki pochodziło z obróbki "rąbanki" oraz boczku z/ż... z obróbki boczku pozyskano mięso po wykrawaniu kości żebrowych oraz przycięciu elementu .... w wyniku obróbki uzupełniającej "rąbanki" wykrojono fragmenty polędwicy i uzyskano z niej "kotlety schabowe" , wykrojono również tłuszcz twardy i przeznaczono do innych celów, pozostałe mięso połączono z mięsem po obróbce boczku, w wyniku czego jako surowiec do produkcji pulpetów uzyskano 2,3 kg miesa klasy II w orientacyjnej proporcji 60/40 (ze wskazaniem na 50/50) Mięso wraz z usmażoną cebulą rozdrobnione na sicie 4mm Przyprawy: cebula świeża 150g ( 65g/kg mięsa ), smażona na smalcu do uzyskania "złotego" koloru sól 23g ( 10g/kg mięsa ) pieprz czarny świeżo mielony 1,15g ( 0,5g/kg mięsa ) majeranek 2,3g ( 1g/kg mięsa ) lubczyk otarty 1,15 ( 0,5g/kg mięsa ) mleko płynne o zaw. tł. 3.2% 300ml ( 130ml/kg mięsa ) bułka tarta 100g ( 45g/kg mięsa ) Wg uznania, dla poprawy zwięzłości można dodać jajo (odejmując odpowiednią ilość mleka), Dobrze wyrobioną masę mięsną wraz z przyprawami, podzielono za pomocą gałkownicy do lodów i uformowano w kształtne kulki, a następnie obtoczono w mące i krótko obsmażono na smalcu. Usmażone pulpeciki przełożono do słojów o pojemności 900ml (5 słojów) i zalano przygotowanym sosem pomidorowym... Sos pomidorowy: 1,6 litra przecieru pomidorowego. (Uwaga: pomidory pozyskane jako 100% przecier z odmiany Lima, charakteryzujących się małą kwasowością miąższu) 5g czosnku siekanego i roztartego z solą 50g cebuli drobno-siekanej i podsmażonej na łyżce oliwy z oliwek 7g papryki słodkiej, sproszkowanej 20g siekanego świeżego koperku 10g soli 1 g pieprzu czarnego 10g bazylii suszonej Całość zagotować, zaprawić mąką ziemniaczaną w ilości 40g rozmieszaną w 200ml wody Ponieważ zawartość słojów jest gorąca, wstawiono je do gorącej wody i rozpoczęto ogrzewanie ... W związku z brakiem możliwości precyzyjnej kontroli temperatury wewnątrz słojów, przyjąłem asekuracyjnie następujące czasy pasteryzacji: I ) 1,5h od momentu zagotowania wody II) 1h, j.w. III)40minut, j.w. Pulpety ze względu na skład są dość delikatne ale nie rozpadają się przy delikatnym wyjmowaniu i ogrzewaniu. Duża zawartość tłuszczu została zaakceptowana przez "odbiorców", jednocześnie czyniąc moim zdaniem wyrób jako "delikatny"
 - 
	kolega morfeusz300 usuwał znacznik końca cytatu - proszę na przyszłość tego nie czynić
 - 
	
	
				Pilne! Potrzebna próbka do badań na zawartość WWA
abratek odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
PW - 
	Przypominam że mimo iż jest to HydePark to tu również obowiązuje regulamin.... - szczególnie w zakresie obrażania innych
 - 
	Arku, o ile jakaś "żmija" czy inny diaboł nie rzuci na moje zakwasy swojego jadu/uroku to będzie czym się "posilić" poniżej fotka z różnymi "konfiguracjami startowymi" zrobiona po 24h (niestety w wyniku zaniedbania nie zamieszane po 12h ) - jeden to nawet już chciał zdezerterować Co do Twoich niepowodzeń..... coż...... podtrzymuję że albo masz "za czysto" albo chlorowana woda.... - błędy temperaturowe domyslnie wykluczam (mąkę również skoro nie udawało się z różnych źródeł
 - 
	To może i ja dołożę swoje w kwestii "WURSTA" - miałem okazję w ubiegły piątek na żywo oglądać rewelacyjną parodię kabaretu Ani mrumru ( z wokalem Katarzyny Dereń) http://dziekibogu.tvp.pl/wideo/skecze/piosenka-finalowa-baba-z-broda-15228540/ Dla pewności wklejam link z YouTube
 - 
	Michale, farsz przed wrzuceniem do nadziewarki (ale i podczas ręcznego nadziewania dużych osłonek) należy maksymalnie odpowietrzyć - formuje się takie "kule" i wrzuca dość energicznie do cylindra nadziewaki aby pod wpływem tej siły kula z farszu wypełniła cylinder wypychając powietrze
 - 
	Gdyby ktoś z Was miał "namiar" na tylną klapę do Renault Megane-Scenic I - proszę o szybki kontakt.... - oferty na Allegro obserwuję ale lepiej "dać swojemu"
 - 
	nigdy więcej ani mi ani Arkowi takie coś się nie zdarzyło jak wtedy, mimo odbiegania czasem od reżimów technologicznych jak i stosowania różnych metod nadziewania, mieszania czy nawet rozdrobnienia....także uważam że trafiliśmy wtedy na wadliwe mięso
 - 
	oj tak... - sierpień nie tak daleko @Bagno, bardzo liczyłem na Twój głos ,dzięki
 - 
	z pewnością będzie wyższa - wprawdzie osłonka nie blokuje całkowicie ale jednak zdecydowanie ogranicza odpływ "soków"
 - 
	Wiesz jumbo.... temat założyłem jako miejsce do dyskusji a nie przepychanek i nic nieznaczących godnych ubolewania zaczepek co już niestety dziś miało miejsce ze strony jednego "podżegacza" .... a tak prosiłem....... tu nie o "wow" chodzi a o ciekawe zjawisko - taki baleron to nie trudność, a choć dochodzi koszt osłonki i "większa robocizna" to dla mnie warto @Andyandy, oczywiście Argumenty podane przez Ciebie przemawiają,jednak jak to się dzieje że w porównaniu do innych mięśni akurat karkówka bez osłonki w standardowej temperaturze do 68-70 stopni jest twardsza tak, baleron ten to nie jest "mój problem" i dyskusja ma na celu podniesienie "stanu wiedzy i świadomości" przy wyrobach, będzie trzeba taki eksperyment przeprowadzić
 - 
	"Sprowokowany" niedawną dyskusją na temat parzenia baleronu, (przy której jak zwykle niektórym puściły nerwy...) postanowiłem skrobnąć parę słów, stawiając jednocześnie pewne nurtujące (nie tylko mnie) pytanie.... W zasadzie od samego początku mej przygody (ery "nowożytnej") z wędlinami, baleron robię w osłonce białkowej Ø100mm, - oczywiście mam "na koncie" również baleron jako "bezosłonkowy" jednakże w mojej pamięci z młodszych lat baleron występuje właśnie w takiej postaci jakiej go robię obecnie.... według mnie jest on bardziej soczysty i delikatniejszy. Robiłem też w pęcherzu ale w wyniku zbyt słabego wymoczenia osłonki zapach był troszkę "nieprzyjazny" - dlatego do powtórki jakoś mi nie śpieszno We wspomnianej dyskusji toczono spór o temperaturę do której niektóre osoby parzą ten wyrób... - ja parzę baleron do standardowej temperatury 68-70ºC i uważam że jest on dostatecznie miękki Jednakże tu jest małe "ale".... otóż faktycznie wyrób "bezosłonkowy" parzony do takiej temperatury wydaje się być twardym a w osłonce nie.... Dlatego powstało pytanie: jak to się dzieje że ten osłonkowy nie wymaga parzenia do wyższej temperatury? mam pewne przypuszczenia, ale chciałbym poznać opinię osób mogących rzetelnie się w tej kwestii wypowiedzieć ("krzykaczom" z góry dziękuję)
 - 
	Ten temat to mój odpowiednik HydeParku przeznaczony będzie na tematy różniste....
 - 
	Temat został "nieco" oczyszczony i powraca do właściciela..... natomiast tak jak wczoraj napisałem, niektóre osoby powinny zastanowić się nad stylem swoich postów jak również nad odpowiedzialnością za ich umieszczanie Tym razem administracja zastosowała "taryfę ulgową" i poprzestaje na upomnieniu słownym dla uczestników "pyskówki"
 - 
	
	
				Wędzarnia z paleniskiem bezpośrednim czy murowany kombajn z kanałem zalety i wady
abratek odpowiedział(a) na roger temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Przypominam czym miał być temat.... koleżanka chudziak prosiła i dalej to samo... jak zwykle parę osób nie potrafi się pohamować - mam wrażenie że załączą im się"hamulce awaryjne".... PS jednemu z użytkowników przypominam przy okazji, że moja "oferta" względem jego "upstrzonych" postów nadal obowiązuje..... - 
	Bardzo gorąco dziękuję wszystkim za życzenia http://i2.pinger.pl/pgr167/b218b1c300236dbc4b4a1f17/toast_marbelli.jpg
 - 
	W Napoleonowie miałem takie sprytne urządzonko - ręczną praskę/dzielarkę , natomiast w domu z niej nie korzystam bo jej aktualnie nie mam - w radzę sobie tak jak na filmiku z Youtuba....ot po prostu staram się równo kroić podczas formowania jest jeszcze możliwość korygowania kęsa Dawniejsi cukiernicy nie mieli nawet takich ręcznych dzielarek i kroili ciasto na stole a potem korygowali właśnie podczas zawijania - jeszcze moi nauczyciele byli w tym doskonali - ja muszę przyznać że już tak nie potrafię co do grama "wyregulować" PS ale widzę że Wam też nic nie brakuje
 - 
	To ja już po "pączkowaniu"..... i troszkę "małych"
 - 
	pisałem to już dość dawno.... - od tego czasu zapewne dużo się zmieniło na rynku młynarskim... mój ówczesny wpis odnosił się do mąki w workach dla zakładów produkcyjnych - mimo że producent i nazwa handlowa były podobne z mąką sprzedawaną detalicznie to jednak nie był to ten sam produkt.... Wiadomo że w różnych rejonach kraju są dostępne regionalne produkty - ja różnic znać raczej nie mogę,dlatego jeśli ktoś mnie pyta jakiej mąki użyć, zawsze odpowiadam doradzając tą którą znam i jest dostępna w większości kraju czyli "Szymanowską"... nie twierdze że to najlepszy produkt w Polsce ale na pewno lepszy niż produkty z sieci L czy B.... obecnie do ciasta drożdżowego używam mieszanki mąki 480 i 550
 - 
	w warunkach domowych jest to w sumie mało istotne.... - natomiast przy dużych ilościach "gaszenie" powoduje szybkie ochłodzenie smalcu oraz ułatwia osiadanie mąki na dnie dobrze zaciskać i zwracać uwagę aby miejsce klejenia nie było "umączone" - przed nakładaniem nadzienia należy powierzchnię zmieść...
 - 
	TAK!........ a na poważnie....smak "naszego tradycyjnego" pączka to między innymi smak smalcu, oczywiście nikt nikomu nie broni używać innych tłuszczy i niestety robi się to ze względu na koszty czy jakieś "osobiste uzależnienia", ale przyjmijmy że ten Polski tradycyjny pączek jest smażony na smalcu... - tu już całkowicie pomijam wszelkie inne kwestie "zdrowotne" o których mogliby wspomnieć nasi forumowi doradcy zdrowotni
 
