Kolega coś wie, zapytał i odrobił lekcje. Woreczek, woreczkowi nie równy jeśli chodzi o nasze zastosowania. Wystarczy zapytać znajomego od woreczków, takiego co je produkuje i wie gdzie diabeł tkwi. A takiego speca znam i zapytałem, czy woreczek z atestem do kontaktu z żywnością, znaczy się jednorazówka pospolita, nadaje się do chociażby parzenia ? Okazuje się, że niestety nie ! A czemu ? A temu, że zwykła jednorazówka mimo dość niskiej temperatury w jakiej następuje parzenie, po prostu się rozpuszcza, wnikając tym samym w wyrób. Można by rzec, BREDZI ! Przecież woreczek jak był, tak jest ? No wizualnie jest, ale ile go jest mniej ? A może nie ? Pozdrówka.