Ponieważ, jestem "trochę trącony" przez przemysł to, pewne procesy technologiczne podciągam pod "przemysłowe". Wychodzę z założenia, że nie ma co ryzykować aby doprowadzić do zepsucia wyrobu.
Dlatego, w czasie kursu nie było dodatku sake i wina do fermentacji tylko, kultura starterowa oraz serwatka pozyskana z produkcji sera podpuszczkowego.
Dlaczego? Dlatego, by od razu ukierunkować proces fermentacji. Powinny namnażać się drobnoustroje, które są odpowiedzialne za częściową trwałość wyrobu.
Jako ciekawostkę podam, że 1/3 solanki ( nastrzyk do karczku) stanowiła serwatka o pH 4,3. Wartość ph solanki z kulturą starterową po 12 godz. fermentacji wyniosła - 5,4. Większość pożywki zużyły bakterie dodane specjalne.
Gdyby była mozliwość chętnie zastosowałbym Lactobaccillus sakei ale w postaci: kultury starterowej a nie sake. Większość sprzedawanego sake jest pasteryzowane http://open-bar.pl/alkohole/sake-historia-podawanie-producenci/2/403/strona/3
vito_miks, dzięki tobie pogłębiłem wiedzę o L. sakei. Szkoda, że nikt nie sprzedaje.