Bagno

Technologia wytwarzania ( w teorii) jest bardzo prosta. Książka, która polecił Maxell jest bardzo dobra. Maszyn jest nie wiele. Chociaż ostatnio znalazłem reklamę z firmy "bestmont" i przedstawiam scan

Czy możesz, przybliżyć temat?

luciola5, Widzę, że rodzinka będzie miała co, jeść. Gratulacje.

Aby żołądek był miękki.

/viewtopic.php?t=1382&highlight=wesele Proszę przeczytać moje odpowiedzi, w tym temacie. Do wykonania można użyć zapeklowany (pamiętajcie o mniejszej dawce soli) schab z kością.

Nadszedł czas na wyjaśnienie zagadki. Salceson był parzony przez 40 min. Zadając to, pytanie miałem ukryty, w tym cel. Czasami w naszej domowej produkcji masarskiej, może się zdarzyć, że zakupimy, tak duży żołądek wieprzowy, jak w opisanym wcześniej przypadku. Aby nie parzyć salcesonu przez około 4 godz. lub więcej należy wykonać mały zabieg technologiczny. Doprawiony wsad do nadziania żołądków wieprzowych przekładamy do garnka i gotujemy od momentu zagotowania całości przez 15-30 min. Po czym, całość studzimy do temp. 40-50 C i dopiero przekładamy do żołądka (żołądków), zaszywamy i parzymy przez 30-40 min. Reszta procesu typowa, przy produkcji salcesonów.

Pięknie. Koniecznie przed Świętami, musisz powtórzyć.

helixwroclaw2005, Pięknie, wspaniałe miejsce na wędzenie, nie wspominając o piciu piwa.

W latach osiemdziesiątych władza popełniła wielki błąd, poprzez zatrzymanie budowy elektrowni atomowej.

Ja, jak zwykle wszystko w ostatniej chwili.

kuchcik, Pozostaje jeszcze literatura fachowa.

Jak dla Ciebie to, tylko chude. Zgodnie z przepisem. Powodzenia.

Ponieważ obracam się wokół mięsa już dobrych parę lat to, wiem o czym pisze kolega pis67. Paręnaście lat temu potrafiłem po kolorze wybrać odpowiednią wątrobę do usmażenia. Od kiedy weszły koncentraty do hodowli i nie bardzo potrafię to zrobić.

Większość z was zrobiła lub będzie wykonywała salceson. Przedwczoraj zrobiłem jeden w bardzo dużym żołądku, po sparzeniu ważył prawie 7 kg. Czy domyślacie się jaki był czas parzenia takiego olbrzyma?

W czasie II turnusu SDM i dostałem do przetestowania mieszankę do "kiełbasy zwyczajnej". Test został zrobiony lecz została zrobiona próba na przyprawach: majeranek, czosnek św. pieprz naturalny w ilościach wg http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=242 Osobiście nie widziałem, prawie żadnej różnicy w smaku i zapachu. Mała różnica smakowa była w kiełbasie z gotowej mieszanki, gdyż na gorąco był wyczuwalny słodki smak(zawartość glukozy).

Podobnie, :grin: jak ja.

Wszyscy, którzy uczestniczyli w pracach technologicznych III Zlotu pamiętają mieszałkę Wosia. Czy obroty były za szybkie?

Tak. Kiedyś było takie powiedzenie, "kiełbasy, nikt jeszcze nie przemieszał".

Aby całość surowca została zapeklowana(głowa, ozorki), musi minąć odpowiedni czas, w tym przypadku jeden tydzień, przy metodzie zalewowej, Jeśli chcesz skrócić czas peklowania należy ozorki i głowy nastrzyknąć roztworem(10%) solanki. Trzymam kciuki.

kempes, Mam wrażenie, że szybkość(efektywność) mieszania jest wprost proporcjonalna do czasu i prędkości obrotowej mieszadła. Wyobraźmy sobie, że mieszamy ręcznie farsz mięsny bardzo powoli aż do momentu uzyskania odpowiedniej kleistości farszu. Czyli zajmie nam to, 30min. Możemy tą samą ilość farszu wymieszać w ciągu 10 min, czyli liczy efekt końcowy, a nie szybkość mieszania.

Wolę używać tłuczka do mięsa.

Niech, żona naleje "ileś" szklanek do kątnicy i będzie dobrze.

1. wrzucić na gotujący rosół lub wodę 2. mieszać do momentu zagotowania zawartości 3. mieszać od czasu do czasu, aż kasza zgęstnieje 4. wyłączyć dopływ energii

Nic dziwnego, że nie znalazłeś, gdyż ilość wsadu zależy od pojemności kątnicy. Proponuję wlać określoną ilość wody celem jej napełnienia i otrzymasz odpowiedź na swoje pytanie.

Wymień sterownik.