Moim zdaniem zrobienie dobrej kiiełbasy dzisaj to loteria zależna od jakości mięsa jak również od tego z jakich jakich elementów jest to mięso . Ja ropbiąc dla swojej rodziny robię kiełbasę gdzie całoć to jest ok. 65% wp kl I jest z szynek. Żadne sposoby chłodnicze nie wpłyną na polepszenie jakości dobrze zrobionej kiełbasy . Stare normy mówą , gdy robiliśmu kiełbasy z normalnego mięsa to chłodzimy je wodą dopiero wtedy gdy wydajność ich przekracza 100% wydajności. Dzisiaj kupujemy mięso nie wiadomo jakie , blade w koilorze tak jakby wyciągniete co dopiero z moczenia w wodzie , naszprycowane nie wiadomo czym . W ladach chlodniczych to tylko kości mają prawdziwy kolor miesa z dawnych lat , Chłodzenie wodą to nowoczesna technologia wymuszona ze względu na skład surowcowy . Chłodzić możemy wodą gdy nie mamy odpowiednich warunków chłodniczychale ale tylko do takiej tempertatury która potrafi odparować zewnętrznie wodę z kiełbasy .