chudziak

OK dziękuję za wyjaśnienie i liczę ,że zrobisz doświadczenie z tymi temperaturami i stwierdzisz jak według Ciebie jest lepiej . Po prostu z tego co do tej pory doczytałam ( bo jeszcze nie robiłam ) zanotowałam sobie ,że przy zakwaszaniu temperatura powinna być rzędu dwudziestu-paru stopni a temperatura stosowana już potem podczas tego podgrzewania właściwego całości ukwaszonego mleka ponad trzydzieści (38-39stC) . I po tym Twoim poście już mi się wszystko pomerdało ale widać ,że po prostu każdy z czasem wypracowuje swój sposób

EL GREGOR ponieważ też przymierzam się do zrobienia twarogu i studiuję przepisy to mam pytanie czy nie pomylone są w tym zacytowanym poście temperatury ? Tzn czy do zakwaszenie nie powinno byc te 28-29stC ( lub za Agrovisem 22-25stC) a potem po tym czasie gdy mleko będzie ukwaszone nie podgrzewamy do 38stC .

Skoro roztwór to ile Mama dało wody na tę ilość peklosoli ,cukru i mięsa

:D

Patrząc na ten przyrząd , pomyślałam o chwytaniu twardej ,śliskiej, ciężkiej skóry by ją mocno złapać . Na zdjęciu widać , że w tej jednej części jest wgłębienie w , które wchodzi ta część karbowana by to coś docisnąć - może narzędzie garbarskie ?

A ja uważam ,że na "bank" to jakiś chwytak do czegoś co trudno złapać i utrzymać bo jest np za śliskie .

roger , wszystkiego najlepszego

miro , zdrowia i pomyślności

Anulko ,wygląda smakowicie - moje za 10 min wyciągam z piekarnika .

Bogdanie , wszystkiego najlepszego

No to tak jak pisałam - włóż do słoika i do lodówki -niech tam czeka do następnego wypieku

Wstaw w słoiku do lodówki ( ile masz tego zaczynu -około-?) bez problemu tydzień można przechować .

Radku , to na bank jest kwiczoł

Heniu, dużo zdrowia ,pogody ducha i miłości

No to teraz będziesz dietę jajeczną uskuteczniał

AquariusP, no rzeczywiście trochę długo to trwało bo zaczęliśmy chyba w podobnym czasie budować kurnik a ja mam kury już prawie rok . Początkowo nie miałam koguta -teraz mam dwa .Ile masz kurek ?

miro , nie ma żadnego specjalnego przepisu . Zbierasz młode pokrzywy , myjesz je i przyrządzasz tak jak szpinak.

Ja robiłam jeszcze naleśniki z duszoną pokrzywą, pieczarkami i serem . A część pokrzywy po uduszeniu pomroziłam by mieć gdy ta rosnąca będzie już stara.

Poznałam bo sama od zeszłego roku "robię" o tej porze pokrzywę tylko ja łodyżki też kroję bo nie mam cierpliwości obrywać listków - oczywiście wszystkie etapy włącznie z krojeniem trzeba robić w rękawiczkach na chyba ,że ktoś jest mocno "gruboskórny"

Pokrzywa a'la szpinak - zgadłam ?

Pomysł ten prezentowała Aniaandy'ego 3 lata temu /topic/5448-konkurs-swiateczny-nr-404-na-najciekawszy-wyrob-inny/?do=findComment&comment=157236

Kaszubko wszystkiego najlepszego

Ja nie spotkałam się z takim rozmiarem osłonek białkowych by "pasował" do kabanosów

Zdrowych i pogodnych Świąt w gronie bliskich i przyjaciół.

ANNAM, bardzo mi przykro