radzio

:grin: Teraz ja osłabłem... ze śmiechu!

A wiecie co ja mam w wędzarni do rozprowadzania dymu... złamany (trzonek jest złamany) szpadel, postawiony na wlocie kanału dymnego do wędzarni pod kątem 45 stopni :grin: i tez jest dobrze. Jutro wkleję jakąś fotkę dla potomnych :wink:

pedro, nie tylko dla Ciebie. Ja też wolę rozplątywać jelita na sucho. Dzielę je sobie na pojedyncze sztuki i potem o wiele lepiej sie pracuje. Nic się nie plącze! Po skończeniu napełniania jelit te, które nie zostały użyte wkładam do lodówki w woreczku foliowym i mogą sobie leżeć do następnego razu. Nic się z nimi nie dzieje.

I dlatego moje następne produkcje będą wiązane! Trudno, niech mi łapska odpadną :devil: Andyandy, widzę, że cenisz wygląd swoich wyrobów. Tak trzymaj, "oczy też się muszą najeść".

Dzięki TINEK, będę pamiętał.

wena, to sprawka światła. Rano, około 11 było jeszcze mgliście i bez słońca. Po południu wyjrzało słoneczko i zrobiło sie zupełnie przyjemnie, chociaż dość wietrznie! Poza tym balans bieli w komórce to... balans bieli w komórce :devil: Andyandy, kiedy ja się tak nauczę sznurować! Dziś próbowałem, ale jakoś nie wychodzi i dłonie bolą

Bagno, zgadza się, można na smak ale zarówno ocet jak i kwasek powodują to, że chrzan nie ciemnieje. Jeśli dam za mało kwasku, to może się zdażyć, że pomimo dobrego smaku, chrzan ściemnieje. Chyba jednak zastosuję ocet.

Moja znajoma jabłoń znów dziś wydała wiosenne "owoce" :wink: http://images36.fotosik.pl/98/6dc39ee9d9abf122med.jpg Po pięciu godzinach "owoce" wyglądały tak: http://images36.fotosik.pl/98/57824ff2cf664488med.jpg http://images44.fotosik.pl/102/721aaec51acfb8a6med.jpg http://images49.fotosik.pl/102/d201b41606771c16med.jpg http://images37.fotosik.pl/98/66e6e2410f2fd1a2med.jpg W tak zwanym międzyczasie zrobiłem sobie ze starej ościeżnicy wieszak na wyroby. Zupełnie dobrze spełnia swoje zadanie :wink: Pozdrawiam świątecznie.

Najlepszego Kochani. Bądźcie zawsze weseli, bądźcie szczęśliwi, kochajcie się. Niech Wasze indeksy na giełdzie rosną, nie zaciągajcie pożyczek a jeśli już je macie to niech szybko sie spłacą. Ogólnie żyjcie sobie godnie jak na Polaka przystało... oj, ale mi się nie zrymowało!!! Wszystkiego dobrego na wiosnę!!! Małgorzatka, Kamil i Piotrek życzą!

Na wieki wieków... albo jeszcze dłużej !!!!

Też tak kiedyś zrobiłem i jednak z miksera dają się wyczuć wyraźne grudki. Może gdyby zastosować blender? Na zwykłej tarce może jest dużo pracy, ale jednak chrzan jest sporo, że tak napiszę, gładszy. Andrzeju, jak to przeliczyć? Wolę jednak kwasek ale nie wiem jak go rozrobić!

Papla, :tongue: :tongue: :tongue: I nic więcej nie napiszę oprócz tego, że mnie to czeka jutro! Jadę na działkę rano i to co dziś obcieka sobie, jutro będzie wędzone.

Wnuczek, ja w zeszłym roku użyłem okularów a właściwie maski do nurkowania ale takiej z osłoną na nos :wink: Pomogła, bo oddychałem tylko ustami i obyło się bez płaczu! Polecam wszystkim 'chrzanożercom'. Może głupio się wygląda stojąc w kuchni w takim przebraniu ale o ile wygodniej!!!

Mam dwie wytrybowane i peklowane na mokro przez dwa tygodnie golonki. Tak się zastanawiam czy nie dałoby się ich zrobić według przepisu TINKA? Poprzednie były bardzo smaczne ale nie były peklowane! Co o tym myślicie?

Przestańcie już wklejać te zdjęcia!!! Za każdym razem, kiedy ktoś coś napisze, idę do lodówki i odcinam kilka plasterków. Jeszcze kilka postów i na święta nic nie zostanie :wink: paolodoro, arkdom, gratulacje!

Chciałbym podziękować Mobilkowi za skrzynki, które dziś właśnie odebrałem i Bogusławowi z IIIb SDM (chyba się kolega jeszcze nie zarejestrował) za ich dostarczenie do Płocka. DZIĘKUJĘ

sawca, wydaje mi się, że nie było "kleju". Gdybyś dodał jakieś 10% wołowiny II albo chociaż wieprzowiny III pewnie by się lepiej trzymała w sobie. No i tak jak pisali pis67 i DZIADEK, za długo parzyłeś w za wysokiej temperaturze.

A u mnie kiełbasa po sparzeniu zawsze jaśnieje :shock: http://images47.fotosik.pl/94/359ce6efa7cadb4amed.jpg Prawa strona zdjęcia, łącznie z tą przeciętą to kiełbasa po sparzeniu. Natomiast po lewej stronie ta sama kiełbasa przed sparzeniem. Jeśli chodzi o szynkę to zastanawia mnie jej dwukolorowy przekrój. Na zdjęciu daje się zauważyć wyraźna, jaśniejsza obwódka. Może to jest spowodowane specyfiką mięsa z dzika, nie wiem?

Zaczynam pojmować o co chodzi ekologom :grin:

Raulo, ja mam kombiwar. Tak jak Ty dostałem go kilka lat temu i przez pewien czas używałem. Pamiętam, że robiłem w nim pyszne ziemniaczki właśnie tak, jak to napisałeś: Trzeba jeszcze dodać, że ziemniaki muszą być solone. Ja je zawsze soliłem obficie, sypiąc sól w powstałe nacięcia i dopiero potem wypełniałem nacięcia masłem. Pamiętam, że wszelkiego rodzaju drób oraz ryby wychodziły z niego zupełnie smaczne. Teraz kombiwar stoi schowany w piwnicy i czeka na lepsze czasy :wink:

Chciałbym złożyć Ci, Robercie, szczere wyrazy współczucia.

Możemy to zobaczyć?

andrzejmysłowic, możesz mi napisać jak robisz to, że Twoje wędzonki są takie gładziutkie. Mi zawsze coś wystaje i zwisa z siatki.

Jak ją (go)* zwał tak... ją (go)* zwał! Ważne, że jest i jest smaczna (smaczny)*! * niepotrzebne skreślić.

radekam, yaco26, darkangel, zeflik i wszyscy inni, którzy się niedawno zarejestrowali, witajcie wśród ludzi pozytywnie zakręconych. Miło, że rośniemy w siłę!!!