pis67

Oszczędnie żyjecie Panie i zdrowo. Jestem przerażony, toż to przytyć można smakując dziesięć.

Od czegoś trzeba zacząć, ma parę drobnych wad,ale jest dobrze wyrobiona. Intensywność zapachu z czasem zmaleje, a na temat jak to zrobić (wędzenie) może za chwilę rozgorzeć dyskusja, od siebie dodam, że na sprzęcie jaki widzę na focie, da się to zrobić bezproblemowo.

Mam problem, bo wczorajszy słabo się kleił, może mam za zimno w pomieszczeniu?

Wczoraj wędziłem łososia prawie na zimno, dzisiaj oscypki trochę w pracy, a później w domu poprawiłem w smoku. Z serami mam jeszcze problem, oscypki zostawione bez wędzenia są bardzo kruche, rozpadają się przy krojeniu.

U nas takiego markieta niet, a ser sam muszę zrobić, dla satysfakcji. A piwko nie bój, do Gąsiorowa zdążą dojrzeć, wiosnę mam na myśli. Po nie typówkach były filety z łososia, a na noc na zimny dym nastawiłem słoninę, oj długo w soli leżała nim ją namierzyłem. Nawet rzekł bym w pełnym wymiarze. A w altance znalazłem w solance dwie polędwice(chyba już ponad dwa tygodnie pływają), szynkę i polędwiczki-chyba z dziesięć. Czekają na miejsce w lodówce i natchnienie. Tu zaznaczam przy mokrym peklowaniu nie korzystam z tabelek, a wyrób pływa ile chce.

Jak Ty to mięso dwa tygodnie na kiełbasę peklowałeś?

20 l mleka przywiezione, znam nawet parametry - tłuszcz 4,07%, białko 3,72 Zaraz zadam podpuszczkę, potem do roboty z oscypkami.

Dziś w wędzarni nietypówki jak dla mnie. Zaraz jadę po mleko i wieczorem sery oscypkopodobne zrobię.

Mądrzejszej kiełbasy tym sprzętem nie nadziejesz, zwykłą mniej mądrą też ciężko, ale pasztetowa dobrze idzie. Wszystko opisane w dziale sprzęt - tuning chińczyka.

Tutaj konkretnie dawaj, bo nie wiem, o co kaman z tym wpuszczaniem? Zadymić do godziny, a i pół wystarczy. Cienkie to i w 10 minut gotowe. A teraz napisz jeszcze kiedy kolejna walka z parówkami i czy?

Jako, że pakowarkę za Twoim przykładem kupiłem jeszcze przed zlotem w Gąsiorowie, długo stała, wczoraj debiut- udany, worki też kupię jak podałeś. Taka pakowarka ma wadę. Zamiast rozdać wyroby jak zwykle to czynię, tym razem sporą część zapakowałem i do lodówki. Przez tą pakowarkę będę rzadziej robił wyroby - niedoczekanie .

Następnym razem zrób bez przypraw, bez cukru, pekluj w temp. do 4 stopni, mięso umyj w zimnej wodzie przed peklowaniem, przewracaj czasem mięsko w pojemniku w trakcie peklowania, nie kupuj na wędzonki z promocji i śmiało dwa tygodnie możesz peklować po spełnieniu tych warunków.

-trochę tym -może tym -trochę tym

Generalnie trybię co piszesz, tym razem proszę o podpowiedź, czy chodzi o markietowych? Tak mi się wydawało, że drobno rozdrobniona, no i wiemy dlaczego.

Nic się nie stało, mięso nie zając. Właściwa decyzja - powodzenia.

Zrobiłem bez receptury, przyprawy wg. chwilowego natchnienia, wszystko zapisane, czekam na opinie biegłych, cześć rozdam jutro. No to w przekroju boczek i kiełbaska z wczoraj. http://img696.imageshack.us/img696/1347/p1210948.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img6.imageshack.us/img6/1221/p1210949.jpg Uploaded with ImageShack.us

http://img543.imageshack.us/img543/2892/p1210943.jpg Uploaded with ImageShack.us Za chwilę do kąpieli.

http://img802.imageshack.us/img802/2231/p1210940o.jpg Uploaded with ImageShack.us Kiełbaska w jelitach wołowych już upieczona.

http://img809.imageshack.us/img809/4296/p1210938.jpg Uploaded with ImageShack.us Wędzarnia zapakowana...

http://img820.imageshack.us/img820/4773/p1210928.jpg Uploaded with ImageShack.us I wczorajsze szynki kolegi - upieczone na życzenie.

To i zrobiłem kiełbaski+farsz z maszynki do boczku się przydał. A dziś uwędziłem i podpiekłem udka. http://img545.imageshack.us/img545/6742/p1210932x.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img109.imageshack.us/img109/3643/p1210934.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img803.imageshack.us/img803/7906/p1210937.jpg Uploaded with ImageShack.us

Tak trzeba, jeszcze wczoraj postanowiłem do tego dołożyć kilogram młodej wołowinki, coby zwiększyć wachlarz możliwości gatunkowych. Uzyskałem po klasyfikacji na dziś: wp. kl.II - 4,5kg + 1,25 = 5,75kg zmielę na sitku 8 lub 10mm wp. kl.I - 3,9kg zostaje w kawałkach stosunkowo niedużych wp. kl.III- 0,8kg - 2x4mm woł.kl.II-1kg-2x4mm Razem mam 11,45kg i wsad na niezłą kiełbasę. O przyprawach pomyślę przy robocie, zobaczę jaki charakter zrobimy tej kiełbasie, o jelitach, w które je nadzieję zadecyduję po określeniu jej rodzaju. Jeszcze godzina w pracy i startuje do dzieła. Wprawdzie o 19-tej hala, ale może odpuszczę, trzy razy już byłem w tym tygodniu. [ Dodano: Pią 09 Lis, 2012 17:42 ] http://imageshack.us/content_round.php?page=done&l=img687/6971/p1210921.jpg

Ty masz nadzieję na zadowolenie, ja nie mam wątpliwości, że już jutro oznajmisz nam, jak szybko i przyjemnie poszło nadziewanie. A cena rozsądną się wydaje. Życzę zadowolenia ze sprzęciku.

Pewnie nie można polędwicy nazwać schabem, a polędwiczki -polędwicą, chyba że ...

Możesz spokojnie zmielić na 8-ce i nic Ci nie wejdzie.