-
Postów
7 382 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez pis67
-
Parówki.... robię je zawsze w poniedziałek, wtorek, środę i czwartek..... druga fota - ciepłe... na kolację....
-
Kiełbasa 30mm - wędzenie 6 godzin - po co tyle czasu? 55stopni w środku - mało - zje się wszystko. Jaką masz wędzarnie, że tak cienką kiełbasę wędzisz tyle godzin, a temperatura wyrobu niska? Osobiście też lubię kiełbaski pieczone w ostatniej fazie wędzenia - cały taki proces trwa około 1,5 godziny.
-
Marzec 2014 i po czterech latach jest pytanie- I jedziemy dalej- Tak - wszystko zależy od wielu czynników - 2-3 godziny- parówki.... i ostrzegam pragnących spróbować tego czasu wędzenia - próba koniecznie na kilku sztukach... I tak sobie myślę i zadaję pytanie - ile razy krócej od Arkadiusza podwędzam parówki? Kto zgadnie?
-
Wędzone jakiś czas, nie krótki, czyli długi, ale ile to jest? 55stopni - kiełbasa - czy tylko wędzona, czy będzie parzona lub pieczona? Jakie ryzyko? Dobrze przygotowany i czysty wyrób, czy wędzony zimno, czy ciepło - będzie po prostu dobry, tzw. bez ryzykowny w spożyciu....
-
Mam tak jak Ty... zachciało Ci się kiełbasek ...... Sasza - masz teraz za swoje....- zero wolnego czasu. pozdrawiam.... Nawet zdjęć wyrobów tu od dawna nie widać...
-
Wędzenie na bogato.....
-
Przejrzałem wczoraj portale aukcyjne - cena jest przystępna, jeśli chodzi o ten sprzęt.... i to nie tylko moje zdanie, a propos - kutry to nie są tanie rzeczy... Po zakupie możesz być pewien jednego -
-
Podstawa wózka 45cmx71cm zasilnie jednofazowe Misa wystaje poza zarys wózka Dziękuję.
-
Informacje o cenie masz w linku wyżej - jeśli chodzi o mrożone mięso w dużych kawałkach - to noże można połamać w każdym kutrze - nawet najbardziej profesjonalnym - ale mięsko rozdrobnione i podmrożone jak do salami bez problemu dawał radę...
-
A tu link do prostej i wartościowej książeczki - ukazała mi się przed chwilą reklama na forum - z tego co pamiętam - jest prosta i całkiem niezła.... https://aros.pl/ksiazka/kielbasy-wlasnego-wyrobu-2?utm_source=criteo&utm_medium=retargeting&utm_campaign=lowerfunnel
-
Sprzedam kuter Hobart 15l - informacje w temacie - /topic/3750-wyroby-pis67-co/page-200
-
Niech przyniesie ile się da ... a cena z wózkiem 4500zł.....
-
Sprzedam kuter Hobart - dlaczego? Był u mnie ostatnio w mojej domowej masarni kolega z forum i mówi - sprzedaj ten kuter - masz przecież większy. I ma rację - nie używam go już chyba z 1,5 roku, jest w pełni sprawny, dwa noże, zakupiony w 2011 roku w Holandii, dzięki uprzejmości i pomocy kolegów z forum. Stoi na solidnym wózku z kółeczkami, stanowi oddzielny, mobilny i solidny mebel, nie trzeba go nosić - waży sporo. Do mycia prosty - misa, pokrywa i noże w zlewie w ciągu minuty.... Z tego co pamiętam to na raz można kutrować około 5kg farszu, może nieco więcej... Misa solidna, trzyma chłód.... Używałem go kilka razy do roku, jak naszła chęć na parówki, mortadelę czy salami.... I znów foty nie mogę postawić właściwie.... THE HOBART MFG. CO. TROY OHYO MODEL 84181D H.P.1 R.P.H. 2850 VOLTS 230
-
Mieć jedno, zrobić drugie..... Powiedzmy, że mam kilkaset własnoręcznie spisanych i sprawdzonych przepisów, i starych i nowych, te starsze nieco przerobione i dostosowane do obecnej klasyfikacji i jakości mięsa, ale korzystam na na bieżąco z około 50-ciu. Napisanie porządnej książki dla przeciętnego człowieka pragnącego robić w domu własne wyroby jest dość skomplikowaną sprawą...w dobie kiedy ludzie nie czytają... Na rynku jest wiele takich książek, poradników, niestety ich wartość merytoryczna i przepisy w nich zawarte są często niedopracowane i wyroby wykonane zgodnie z tymi recepturami są skazane na porażkę... Zawsze się zastanawiam, dlaczego przed wydaniem, dana pozycja nie była przekazana osobie- recenzentowi z wieloletnią praktyką w wytwarzaniu wędlin , który by przejrzał i poprawił to coś, co ma być wydane. Zapotrzebowanie jest - ale brak porządnej pozycji odnośnie tego tematu, napisanej przez kogoś z wiedzą merytoryczną i praktyczną... .
-
Chrust na wczoraj... czekał od soboty - podsychał... No i nóżka wczoraj sprawiona... czas parzenia 7,5 godziny ... ubytek wagi 22%..
-
LP smażyła na smalcu w zeszłą sobotę i dziś, na razie czekają na odkrycie, jutro zacznie się konsumpcja, jest tego parę kilo, jutro zrobię fotę, bo dziś zabezpieczone skrupulatnie... ruszać nie wolno.
-
Wczoraj LP zażyczyła sobie paprykarz - dziś zrobiłem - 15 słoików różnej wielkości, na różne okoliczności. Makrele,szprotki, morszczuk, ryż długoziarnisty,cebula, koncentrat pomidorowy, miód gryczany,olej rzepakowy,papryka mielona słodka i ostra, ocet winny wiśniowy, sól i gotowe.
-
Co chłopaki na fotach przedstawili to są chyba pampuchy.... chrust wygląda inaczej....
-
Nie jesteśmy naukowcami, było wiele badań na temat ilości saletry - azotanu potasu, które zaczęto w latach 80-tych XIX wieku, jest sporo literatury na ten temat. W ich wyniku naukowcy określili ilość saletry w stosunku do soli, którą przyjęto na średnim poziomie 40g na kilogram soli. Dodam, że mięso wieprzowe - jego struktura zmieniła się bardzo w ostatnich 30-tu latach - postęp genetyczny, żywieniowy itp. itd.. Większość procesów zachodzących w mięsie po dodaniu mieszanki soli z saletrą jest opisana, ale to już chemia i biochemia na akademickim poziomie. Na początku peklowania mięso robi się szare, potem po 36-48 godzinach zmienia kolor na czerwony - jest zapeklowane - zabezpieczone, można je w chłodzie przechowywać przez kilka dni. Wynaleziono nitryt - azotyn sodu, określono jego bezpieczną ilość w mieszance peklującej, jest bezpieczny w stosowaniu, nie trzeba mieszać, kombinować. Wiadomo - słoninę czy skórki solimy, II tłustą można się bawić w mieszanie peklosoli z solą, natomiast mięsa chude peklujemy peklosolą. Jak działa mieszanka peklująca na białka mięsa miofibrylarne – głównie miozynę i aktynę ,sarkoplazmatyczne , łącznotkankowe, na tłuszcze i inne składniki mięsa? Procesy są opisane w literaturze i myślę, że nie należy tu tego drążyć, bo bez profesjonalnej aparatury badawczej możemy jedynie gdybać. Jeśli chodzi o saletrę i jej działanie jeśli chodzi o wyroby dojrzewające - jestem za. Bakterie denitryfikacyjne przerobią azotan na azotyn, cześć zostanie - odpłynie z solanką, która się wydzieli i ocieknie, większość azotynu zostanie przerobiona, w wyrobie natomiast przeważnie zostaje azotyn resztkowy, którego ilość też zależy od wielu czynników. Temat rzeka.... najlepiej stosować sprawdzone receptury i ilości w nich określone.... , by nie popaść w saletrowy czy nitrytowy obłęd. Jeszcze jedno, czysty nitryt jest dostępny, wiem, że niektórzy domorośli rzeźnicy kupują go, dodają do peklosoli, nie wiem ile i nie chcę, po co to robią? Mięso ma lepszy kolor i szybciej ładniejsze można wyroby zrobić- taką otrzymałem odpowiedź.
-
Dziękuję.
-
Niby wystarczy, ale klepałem i nic, jest bydgoska parzona, surowej nie znalazłem, nie nadaję się do szukania, albo nie potrafię. Gdzie te branżowe?
-
Szukam przepisu na kiełbasę bydgoską, muszę ją zrobić na wiejski stół, impreza jeszcze w lutym....
-
Zawszę się zastanawiam - dlaczego najpierw parzenie - potem wędzenie?
-
Dojdziemy wkrótce do tego - dawka azotynu lub azotanu będzie zależała od zawartości mioglobiny w mięsie - taki będzie finał . I tak do słoniny zero, do słoniny ze splitem już trochę trzeba dodać, do dwójki tłustej znacznie więcej, a do mięsa z mięśni jeszcze więcej. I taka to będzie bajka....
-
Napiszę tak - generalnie jak dzieci jeszcze chciały z nami latać na wakacje, to ostatni dzień roku szkolnego mieliśmy spakowane walizki - wybrane przez dzieci hotele w różnych krajach, oczywiście 5* i al inclusive, jechałem do zaprzyjaźnionego biura i Pani szukała nam oferty last minute z wylotem za dzień lub dwa i zawsze udawało się znaleźć super ofertę, miejsca w hotelach za 4500-6000 zł od osoby na tydzień, udawało się kupić za 2-2,6 tys. złotych i zawsze znalazły się te wybrane przez dzieciaki. Raz do Hurghady wprawdzie wzięliśmy hotel nie z listy, ale był dobry. Dzieci i my również preferujemy Turcję, jest co robić... Ja nie lubię Europy, wolę trochę bardziej ciepło... Grecja, Kreta - nie dla mnie, Cypr już bardziej, Teneryfa można raz, dwa polecieć, Tunezja - z raz można, nie ciągnie mnie tam.... Moja lista do wypoczynku to Turcja - Riwiera , Bodrum już jest za europejsko, Egipt - Hurghada, dobra baza wypadowa, by zwiedzic kraj, zaczynałem w czasach, kiedy do Doliny Królów jechało się konwojami, w każdym autokarze po dwóch pacjentów z giwerami, pamiętam pierwszy raz - około 450 autokarów jechało razem w jedną stronę. Sharm el Sheikh - stąd można pojechać na wycieczkę do Izraela i Jordanii, Marsa El Alam - tu raczej tylko leżenie bykiem - wszędzie daleko, no i stateczek po Nilu i zwiedzanie wszystkiego po drodze, Maroko też mi pasuje... No i siedem dni, widziałem wielu tych umęczonych ,co na dwa tygodnie się wybrali i liczyli ile jeszcze mają się męczyc w tym luksusie. Odnośnie wycieczek warto szukac na miejscu, w biurach lub u naganiaczy, choc raz na lotnisku w Warszawie pani rozdawała kupony rabatowe do biura podróży w Sharm, no i dziewczyny pojechały do Jerozolimy za pół ceny - 80 dolarów za dwie doby, wycieczka u rezydenta 140 euro - byli o 8 godzin krócej. Warto szukac i nie kupowac wycieczek w pierwszy dzień, lepiej na spokojnie, za mniej często moża więcej. To tyle w temacie...