Kolego , rozumiemy , ze braciom "tubylczym" trzeba pomagać , ale proponuję raczej poprosić kolegów z forum , z duzym doświadczeniem do kręgu doradców i uhonorowac ich zgodnie z posiadna wiedzą odpowiednią umową i apanażami lub udac sie po poradę np. do Konspolu , może będą udziałowcami i dadzą własna przechodzoną linie oraz doswidczenie, osobiscie nie podoba mi się próba skorzystania z doswiadczenia innych w celu uzyskania własnego efektu finansowego, gdzieś taki czas już był i pamietam , ale wtedy dla tych z pomysłami ( lepszymi lub gorszymi ) istniał fundusz o zgrabnej nazwie : RACJONALIZACJA , szczodrze wynagagradzając racjonalizatorów , byli usatysfakcjonowani i dalej mysleli nad rozwojem i przyszłościa narodu. Pozdrawiam