Henio

Widzę panowie , że macie parcie na Fiolkę :grin:

Poklikałem w produkty tej firmy. Peklomistrz mnie rozbroił . Produkcja jak na budowie - lej wodę , syp piasek i nie żałuj materiału.Z pięćdziesięciu kilo niby mięsa 150 kg produktu. :shock:

Włoscy mistrzowie :grin: http://files1.isnichwahr.com/_nhlfu026/img/227schetttianoracer.jpg Trzy ciężko harujące babki postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwko. Niezwyczajne takich atrakcji szybko się ululały. Po drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru zaczęły wszystkie trzy odczuwać nagle parcie na pęcherz. Jedynym w miarę zacisznym zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk. Ponieważ dłużej już nie mogły, postanowiły tam właśnie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przycupnęły w kątku miedzy nagrobkami, zsunęły majtki i sikają. Na tej czynności przyuważył je znudzony swym fachem i również nieźle "wcięty" grabarz. Postanowił dla rozrywki babki postraszyć. Jak pomyślał tak zrobił. Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął przedzierać się ku nim przez alejki. Baby przerażone hałasem pierzchły w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież i drąc się w niebogłosy. Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie wspomnianych trzech babek. Wszyscy miny do pasa, ponurzy, że bardziej nie można. W milczeniu wala setę za setą. Wreszcie jeden wszedł już w "fazę zwierzeń" i mówi: - Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek. - Moja jeszcze gorzej - mówi drugi. - Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta. - Eeeech - wzdycha na to trzeci. - To jeszcze nic. Moja wróciła wczoraj pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana szarfą z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA.

Dobra nie blablać :grin: - margaryny ani MOMu nie było onegdaj , ale za to w przepisie na kiszkę wątrobianą znalazłem mlecz od wieprza posiekać i pytanko - co to ?

A może by z grilla coś ? http://picblow.com/img/full/3257.jpg

A Misia Ty oglądał ? Andrewkon z Chorzel możesz jechać na Jednorożec , następnie Drążdżewo i dalej prosto na Krasnosielc . Przed samym Krasnosielcem skręcasz w prawo na 544 i za ok 2,5 km masz zające siedzące na płocie po prawej . :grin:

Namiary. http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=%C5%81azy,+Krasnosielc&aq=0&oq=%C5%81azy+gm+Krasnosielc&sll=53.021702,21.114006&sspn=0.090246,0.264187&vpsrc=0&ie=UTF8&hq=&hnear=%C5%81azy,+makowski,+Mazowieckie&t=h&z=15

Zamierzona dla Gonza , ale pewnie nie osłuchał.

O żesz Q - Gonzuś poprawiłeś mi humor z "rana" - "forju :wink:

Takie trochę smutne , bo wojna to śmierć . http://youtu.be/nig7tapNBj8

http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/407447_290284097693818_100001366916959_710492_2140212611_n.jpg

Sąsiedzi też tego słuchają - nie wiem czy lubią , ale słuchają :grin:

Mnie dziś Afgańce w ucho wpadli . Szczególnie słowa z 3,18 sek. http://youtu.be/PE4q__wNNw0

Porada dla Św. Mikołaja : http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=jak%20zrobi%C4%87%20laski%C4%99&source=web&cd=6&ved=0CEoQFjAF&url=http%3A%2F%2Fwindows7forum.pl%2Fjak-zrobic-laske-czyli-poradnik-nie-tylko-dla-t-21240.html&ei=840tT-DVB4rHswb5kND9DA&usg=AFQjCNFywGLEALePkV26KPf2E3b7lqfU_A&cad=rja

I gdzie tu Wyrób wędlin sposobem domowym - Forum Ja jak pilnuję wędzarni , oraz jak parzę w garze (ale mi się rymło) :grin: , to jak sobie czasami paluszek przypiekę , to sama radocha . Automaty i produkcję powtarzalną wymyślono dawno i mnie to nie rajcuje . Lubię niespodzianki i jak robię wędlinki to oczekiwanie na wynik końcowy to jest to. Dojdziemy w końcu do tego , że wkładamy barana i wychodzą parówki , i żeby nie doszło do tego , że w wolnym czasie włożymy "parówę " a urodzi nam się baran. :wink:

Współczuję sąsiadowi . Lepiej może by napisać _ Cielę sąsiada złamało sobie nogę :wink: Człowiek całe życie się uczy i dopiero teraz wiem , że krew do kaszanek i innych czarnych nie musi być z wieprza .

Zakup rower , i aku od kompa masz . :wink: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1301251.html

Chuck Norris zrobi wszystkie :wink:

Dobrej kobiecie (czyt. Halusia ) samo ciasto w łapkach rośnie , a Tobie nie potrzeba by się związała , kiełbaska oczywiście . Wiadomo - mistrzowie .

Nie skrob po teflonie . Sama jesteś poteflon :grin:

Po Waszemu to Zbójaszek ma

Andrzejku , daj namiary gdzie piersią karmią na obiad :wink:

Ostre rżnięcie - w kuchni , .......papryką , czosnkiem , i pomidorami .

Salceson wygląda smaczniaście - taki to nawet moja by jadła. A wady to pewnie za dużo serca (własnego, nie wieprza ) włożyłaś i przedobrzyłaś . 1) Za bardzo rozdrobniony - ja nie używam maszynki do białego lub włoskiego. 2) Za mało rosołu , jak już pisałem na pierwszej stronie - farsz wlewamy a nie napychamy. Poczytaj jak to robi Tomuś w tym temacie /viewtopic.php?t=53 na drugiej stronie jest fotka . Tam nie ma nóżek a jest golonka.