-
Postów
575 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez jpionka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 19
-
Wędzarnia z paleniskiem bezpośrednim czy pośrednim
jpionka odpowiedział(a) na tubis3 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Grzesiu , jest dużo publikacji popartych badaniami odnośnie prawidłowej temperatury w palenisku podczas wędzenia , więc nie będę przywoływał kolejnych cytatów. Wędzarnia z długim kanałem moim zdaniem ma zastosowanie jedynie w przypadku wędzenia zimnego i wtedy długi kanał je ułatwia. W przypadku wędzenia ciepłego , gorącego lepsza jest z kanałem krótkim lub paleniskiem bezpośrednim ( jeżeli chcemy uzyskać dym o odpowiednich parametrach zdrowotnych ). Jeżeli nam na własnym zdrowiu nie zależy to nie zwracamy na to uwagi i palimy jak w piecu. Większość Twoich wędzonek jest typu dojrzewającego więc Ciebie ten problem nie dotyczy. Co natomiast mają zrobić Ci którzy wędzą , parzą lub podpiekają swoje wyroby...? Jest zima , krótki dzień , czasu mało więc dają ognia aby w komorze była odpowiednia temp. i szybciej się uwędziło. Z dymem ( jego składem ) to jest trochę tak jak z promieniowaniem "x" , niby nie widać a szkodzi. No i po to jest potrzebny ten krótki kanał lub palenisko bezpośrednie aby nie szkodziło....lub szkodziło mniej. Ja nie mam swojego tematu z wyrobami ale kilka zdjęć na forum było i uważam, że nie odbiegają wyglądem od tych chwalonych. Co do smaku to pewnie by Ci nie podeszły ponieważ ja swoje parzę lub podpiekam , a Ty preferujesz inny rodzaj wędlin. pozdrawiam -
Wędzarnia z paleniskiem bezpośrednim czy pośrednim
jpionka odpowiedział(a) na tubis3 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Inny pan_boczek , kol. Chudziak odpowiedziała Ci pośrednio Ty powinieneś tak palić , aby mieć w palenisku jak najniższą temperaturę, prawie bez ognia i wydzielający się dym o przyjemnym zapachu a w komorze temp. potrzebną dla danego rodzaju wędzenia : zimne ,ciepłe gorące. Aby takie warunki zapewnić należy odpowiednio zbudować wędzarnię . I tu od razu nasuwa się odpowiedź... krótki kanał - łatwe wędzenie , brak kłopotów pozdrawiam -
Pytanie do znawców tematu... czy warto kupić takie ostrzałki..? http://archi.inosak.org/imgdb/item1385099837_1.html Chciałbym je używać do ostrzenia nożyka do szczepień typu okulizak np. taki : http://allegro.pl/noz-ogrodniczy-gerlach-okulizak-nk-397-szczepak-i3745340605.html pozdrawiam
-
Witam , ponieważ nikt nie wymienił "jedynie słusznej przyprawy" do kotleta mielonego to ja też podam skład jaki pamiętam z rodzinnego domu. Naczelna zasada.... nigdy nie robiono kotletów mielonych z gotowego ( kupnego ) mięsa mielonego . W składzie była zawsze łopatka , biodrówka , od szynki , trochę wołowego i słonina. Procentowo ok 70/15/15. Na kg gotowego zmielonego ( fi 4-4,5mm ) mięsa o powyższym składzie , dodawana była jedna bułka ( tradycyjna z przedziałkiem ) moczona w wodzie i wyciskana , dwa jajka , cebula ok 150-200g oraz przyprawy : sól , pieprz czarny , pieprz ziołowy ( dużoooo ) oraz trochę wody do wyrobienia całości. Cebula i pieprz ziołowy robiły ten smak . Po wyrobieniu i otoczeniu w tartej bułce formowane były bardzo płaskie kotlety również poprzecznie "ponacinane" ( jak u Bogdana na zdjęciu ) ponieważ w trakcie smażenia puchną i środek trudniej się dosmaża. Smażone obowiązkowo na dobrym smalcu na niezbyt silnym ogniu. Podawane z ziemniaczkami posypanymi koperkiem i polanymi tłuszczem spod kotleta oraz z zasmażanymi tartymi buraczkami na świeżej słonince lub tłustym boczku. Mniaaam. Również bardzo dobre na drugi i kolejny dzień w kanapkę do chlebka. Dodam ,że teraz trudniej się dobić takiego smaku jak miały kiedyś , ponieważ pieprz ziołowy obecnie sprzedawany ma zupełnie inny smak i skład. Tak było u mnie w domu , u Teściów podawane były podobnie robione mielone w niedzielę na śniadanie z chlebem i masełkiem oraz białą kawą ( kawa zbożowa z mlekiem ). pozdrawiam
-
Na etapie wędzenia raczej Ci to nie grozi , chyba , że znacznie przekroczysz temp. Natomiast podczas parzenia wędzonek taka sytuacja może wystąpić na wskutek kurczenia się mizdry. Jeżeli będziesz pilnować temperatury to zniekształcenia te nie powinny być znaczne. Na przyszłość proponuję Ci usunąć mizdrę oraz warkocz przed rozpoczęciem peklowania a usunięte fragmenty wykorzystać np. do krupniku. pozdrawiam
-
Po osadzaniu, ..... W jakich warunkach i ile czasu osadzana , bo tego Zosia nie ogarnie.Etap ten, prawidłowo przeprowadzony , ma chyba wpływ na twardość jelita po wędzeniu.Jeżeli można to prosiłbym o dodatkowe zdjęcia mieszadła z kilku ujęć oraz grubość blachy. pozdrawiam
-
Witam , /topic/7272-parzenie-wedzonek-uprzednio-zapakowanych-prozniowo/page-2?do=findComment&comment=238011 tu jest informacja jaką uzyskałem kiedyś w Pak Toruń odnośnie max temp. parzenia w tego typu woreczkach. pozdrawiam
-
Witam , też lubię czoch , ale Ty chyba trochę przegiąłeś. Chciałeś pewnie napisać 5g/kg , co moim zdaniem w zależności od gatunku czosnku, może być ciut za mało. 7-9 g/kg farszu jest już hard.... i na pewno go czuć każdym wyrobie. pozdrawiam
-
Witam , czy możesz potwierdzić te dane...? Palenisko jest wysokie na 6 cegieł , taka sama jest podstawa komory, więc albo pomyliłaś kąt nachylenia kanału dymnego ( rury) albo nieprawidłowe jest ujście dymu z paleniska. Jest na forum temat w którym taki błąd został opisany. Deflektor jest potrzebny do równomiernego rozprowadzenia dymu i temperatury wewnątrz komory. Przy wymiarach komory które podałaś wystarczy blacha 40x40cm z nagwintowanymi szpilkami o długości ok 20cm. Dobrze też byłoby zabezpieczyć deski komory w dolnej jej części blachą, na wysokość ok 30cm przed ew. płomieniami . pozdrawiam
-
Raczej 12,5cm bo musisz deflektor ustawić symetrycznie do boków. Sprawdzisz w praktyce, choć przy tych wymiarach deflektora, otwory jak sugerował Miro, mogą okazać się niezbędne. Może wystąpić w części środkowej ( nad deflektorem ) martwe pole. Ja bym zaczął od tej mniejszej blachy czyli 30x30 cm. pozdrawiam
-
Technologia wędzenia żywności
jpionka odpowiedział(a) na DZIADEK temat w Technologia dla zaawansowanych
Jedynym rozsądnym ruchem jest zbliżenie źródła wytwarzania temp. oraz dymu ( bez zmiany jego intensywności ) do wędzonego materiału. A więc odpowiednia konstrukcja wędzarni ( skrócenie kanału dymowego , ograniczenie strat ciepła i właściwa prędkość przepływu od wlotu do wylotu ) Zastosowanie dodatkowego żródła ciepła w komorze wędzarniczej np. grzałka elektryczna co niestety spowoduje znaczny wzrost kosztów wędzenia. pozdrawiam -
Michał , ta wysokość jest zależna od średnicy wylotu oraz powierzchni samego deflektora . Najlepiej ustalić doświadczalnie dając długie gwintowane szpilki ( ok 30cm ) i tak wyregulować nakrętkami aby zawirowania dymu zapewniały równomierne wędzenie bez przekładania kijów oraz na tyle wysoko aby nie hamować "cugu". Podobnie możesz dobrać powierzchnię deflektora , zmniejszając lub zwiększając ją odpowiednio dociętymi kawałkami blachy ( lub tymczasowo jakąś cienką płytą spilśnioną ) Potem dorobisz już na gotowo z blachy. Nie wiem jakie masz wymiary kanału ale możesz go również przedłużyć, używając zwykłej cegły bez użycia zaprawy. Jak Ci się sprawdzi to kiedyś pokleisz zaprawą. pozdrawiam
-
Wędzarnia z dymogeneratorem - Prośba o pomoc (chyba)
jpionka odpowiedział(a) na slodziaksos temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
A może masz za szczelną komorę i szczelnie osadzony DG. W takim przypadku przepływ powietrza przez komorę i proces spalania w dymogeneratorze będzie zależny od cyrkulacji jaka powstanie na drodze: wloty powietrza do paleniska w DG - wylot z komory wędzarni. Załączenie grzałki będzie ten proces nasilać. Dobrze doradzał Arkadiusz aby spróbować wędzić przy rozszczelnionej wędzarni. Przy uchylonych drzwiczkach wędzarni i odłączonym przewodzie doprowadzającym powietrze z pompki powinieneś zaobserwować natychmiastowy spadek wydajności dymu z tendencją do wygaszania. -
Witam , przeżyłem podobne spotkania na wyspie Cres w miejscowości Mali Losinj. Wypakowałem lodówkę turystyczną i zostawiłem ją w cieniu przed posesją "apartmana" nie zaglądając do niej w międzyczasie. Gdy nadszedł czas powrotnego pakowania, otwierając lodówkę doznałem szoku. W środku znajdowało się ze 30 szt. mierzących ok. 3-5cm takich okazów. Oczywiście lodówka wypadła mi z rąk a ja mimo , "żem chłop wielki" dałem nogę. Na szczęście widziała to Chorwacka gospodyni i ze śmiechem wyjaśniła mi , że one są nie groźne , po czym wygarnęła ręką zawartość lodówy w krzaki. Ja bym się mimo wszystko nie odważył... W innych rejonach Chorwacji , na południe od Zadaru nie spotykałem już tych potworków. pozdrawiam
-
Grzegorz , jeżeli kupowałeś "oryginała do Zelmera" to typowy wymiar jest 4,7mm . Na podstawie zdjęć trudno to ocenić ale może to być właśnie ten rozmiar. Ja jeszcze mam pytanie czysto techniczne ... Jak przy takim rozdrobnieniu słoniny udaje Ci się ją równomiernie rozprowadzić w grubym farszu?. Czy masz jakąś tajną technikę, czy mozolisz się do czasu aż uznasz , że to już. Jeżeli jakiś przepis wymaga tylko przemieszania bez puszczenia kleju to już sobie zupełnie tego nie wyobrażam . pozdrawiam
-
Zdecydowanie popieram... aby się przekonać o różnicy w smaku wystarczy odgrzać trochę kaszanki z cebulą usmażoną na skwarkach lub suszu i porównać. Susz to raczej dla pracowitych inaczej i nie lubiących płakać... pozdrawiam
-
Gonzo , brałeś coś dzisiaj ,że Ci padło na wzrok... Jak nie ogarniasz to nie tykaj tematu. Skąd Ci wyszła taka kolejność...? pozdrawiam
-
Witam, ja również poproszę 5 szt. tych maczet. Wysyłka na adres domowy - na zlotach nie bywam. pozdrawiam
-
Haniu - Kaszubko żyj nam długo i czuj się zawsze młodo . Z okazji dnia urodzin - 100 lat oraz pomyślności w życiu osobistym.
-
Powiem tak... na mnie działa ( relanium nie pomaga) kret jednak olewa te hałasy. pozdrawiam [ Dodano: Pią 19 Kwi, 2013 20:37 ] masz przekopane za free a Ty się załamujesz.Myśl pozytywnie... pozdrawiam
-
I o to chodzi.... Ale jak spróbował to pewnie stwierdził .... o... tego oczekiwałem pozdrawiam [ Dodano: Sro 17 Kwi, 2013 22:38 ] pewnie też bym polubił , lecz ne znam.... pozdr.
-
Sorry Dziadku , jeżeli smaczny no to o co caman...? Pisałeś kiedyś robiąc wyrób ,że gospodarze chcą to i owo i trzeba się dopasować do ich życzeń. Jak materiału jest full ( zasobna kieszeń oraz brak ograniczeń finansowych) to ok. Lecz nie wszyscy akceptują takie wydatki i wtedy Twoja( nasza ) wyobraźnia robi resztę..... Końcowy efekt jest chwalony przez konsumentów i na tym polega kunszt masarza ( u mnie mówiło się masarnik ) pozdrawiam
-
Kochani specjaliści , kaszankę można zrobić z każdego niemal składu mięsnego. Smak owej i tak zależy jedynie od ilości krwi , kaszy oraz przypraw. Mogą być skórki, kasza ,podroby oraz odpowiednie przyprawy i też będzie to kaszanka. Kupiłem kiedyś na kaszubskiej wsi półtuszę i pochwaliłem się jaki skład ma mieć moja kaszanka. Starsza Pani ( matka człowieka ) od którego nabyłem to mięso wyraziła się tak.... To bardzo bohato kaszanka ... My byśmy z tego kiełbasę zrobili. Ludzie wykorzystują surowiec mięsny w różny sposób . Nie jest istotny skład , lecz smak końcowego wyrobu a ten zależy od zasobności portfela. Sztuką jest aby zrobić coś z niczego.... Arkadiusz Ty to jesteś Nabab i do Twoich upodobań nie wszyscy są w stanie się dostosować. pozdrawiam Ps. Post bez żadnych złośliwych podtekstów.
-
To może ja trafię.... Jeżeli gryczana to daj 1,5kg. pozdrawiam
-
Zdrowych , pogodnych Świąt , wesołego Alleluja oraz obfitego śmigusa-dyngusa dla całej Zadymiarskiej Braci.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 19