Skocz do zawartości

ZLeP

Użytkownicy
  • Postów

    1 510
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ZLeP

  1. ZLeP

    Marynator próżniowy

    Miro narysowałeś moment robienia podciśnienia. To jest bardzo krótki okres. Co dzieje się później jest też ważne i trwa o wiele dłużej.
  2. W Torpaku też mają różną folię.Czasem cieńsza, czasem grubsza. Zależy jak się trafi.
  3. Kupiłem ze 2-3 lata temu gazowego Broil Kinga. Wysoka wersja. Powinna sama grilować . Parę razy grilowaliśmy, jednak nie przekonał mnie do siebie. W tym roku nie pamiętam czy na nim coś grilowaliśmy. Preferuję ruszt nad ogniskiem. Kupiłem palenisko, (taka duża dennica na nóżkach) możemy grilować np. na tarasie, do tego stojak i duży ruszt z nierdzewki. Nie wiem, czy to kosztowało z 400zł. A jaka frajda, nie ma jak wieczorkiem posiedzieć przy ogniu, nawet bez grila.
  4. Można sobie skomplikować życie i zrobić w sposób tradycyjny: https://wedlinydomowe.pl/peklowanie/suche/562-peklowanie-miesa-na-sucho-8211-sposob-i Można iść na łatwiznę i zapeklować w worku, unikając jednocześnie paru ryzyk i niedogodności. Każdy ma wolny wybór.
  5. Będzie Pan zadowolony . Wiadomo, im więcej staranności, tym lepiej, ale bez przesady. Przy mokrym zawsze przewracasz mięsem? Zwróć uwagę na temperaturę, ja ustawiam 6C (bo tak akurat ma ma moja lodówka) i pekluje się dobrze i dość szybko. Wraz ze spadkiem temperatury peklowanie zwalnia. Identycznie jak przy mokrym. Ostatnio peklowałem na początku grudnia, a wędziłem przed wigilią. Prawie 3 tygodnie, w tym 2 czy 3 razy odwróciłem worek i nieco potarmosiłem. Miło było otworzyć, taki zapach. Chociaż zdaję sobie sprawę, że kiedyś może przyjść dzień, w którym nie będę tak uśmiechnięty. Ahaa... Daję 20g peklosoli na kg mięsa (sol Kłodawska naturalna (z potasem, ponoć nie ma złego wpływu na ciśnienie jak czyste warzone) i peklosól 50/50) + dodatkowe przyprawy (które teoretycznie mogą mi wnieść coś niepożądanego do mięsa).
  6. Czasem bezpośrednio po parzeniu wyciągam mięso z worka, opłukuję w gorącej wodzie i daję jeszcze na chwilkę w dym (ciepłe obsycha momentalnie). Ale to zabawa dla hobbysty.
  7. Myślisz, że w wodzie nic nie wypływa? Czy tylko nie daje się zauważyć? Pytam serio, bo nie ważyłem przed parzeniem i po. Bo w worku nie zauważyć się nie da. Zostaje w nim trochę płynu. Dlatego eksperymentuję z parzeniem w niższych temperaturach, ale dłuższym czasie. Jak zostawisz w worku do ostygnięcia to będziesz miał szynkę w pysznej galaretce . Ps. Chociaż jak czytam o barszczu z wody po parzeniu, to chyba odpowiedź znam.
  8. No proszę. W końcu parę miłych słów na temat woreczkowych technik. Jako mocno krytykowany autor tematu zachowam się teraz egoistycznie i potraktuję powyższy post jako osobisty komplement, no, może jeszcze trochę dla StefanaS .
  9. Wszystko jedno. Można jeść na ciepło, albo do lodówki i później na kanapki, albo też za jakiś czas do piekarnika i dalej na gorąco (przynajmniej robię tak z golonką).
  10. Tak dobrze to niestety jeszcze nie ma. Te zasługi należy przypisać Beiotowi (mieszanka aromatyczna, czy jakoś tak). Cieszę się, że Ci smakowało.
  11. Nie bądź taki skromny. Próbowałem Twoich wędlin na zlocie. Parzenie nie jest trudne. Ale: Ale jak czytam setki razy pytania: ile stopni, ile minut, jaki gruby kawałek mięsa, do wody zimnej, czy gorącej, to twierdzę, że i peklowanie w worku i parzenie jest naprawdę mega proste. Przykładowo: 1. Peklowanie: - 20g peklosoli na 1kg mięsa, nacieramy, pakujemy do worka, wrzucamy do lodówki na tydzień, dwa. 2. Parzenie: - wrzucamy worek do wody, ustawiamy termostat na 65C i parzymy 5 godzin (temperatura przykładowa, bo jak to przy parzeniu są różne). To są metody dla totalnych laików (przynajmniej peklowanie). Tutaj po za temperaturą parzenia nie można nic zepsuć. Do peklowania wystarczy woreczek z zamkiem. Do parzenia niestety wskazany jest "garnek z Lidla" (z termostatem), lub cyrkulator (250 - 350zł), jeśli tego nie mamy, to zdecydowanie termometr i parzenie tradycyjne (krócej pilnujemy temperatury). Może to przerost formy nad treścią, ale ja akurat posiadam, więc preferuję parzenie w worku (wielkiego doświadczenia nie mam, bo co najbardziej preferuję to wyroby podpiekane w wędzarni).
  12. Hmmm.... Zależy od której strony popatrzeć. Ja akurat preferuję peklowanie na sucho ze względu na łatwość. Następnym ułatwieniem jest parzenie metodą sous vide. Wyciągam worek z lodówki, wrzucam do wody i w nim parzę. Do wędzenia wyciągam z worka. Tak łatwo to nie ma .
  13. Arkadiusz w tym temacie jest wszystko wyjaśnione, nie widzę sensu pisać o tym ponownie co drugą stronę. Zwróć uwagę na posty StefanS, polecam przynajmniej 6 stronę. Uczestniczyłeś w tym temacie, ale proponuję wrócić. Nie zamierzam wyważać otwartych drzwi i zaczynać bić pianę od nowa. Nie uznajesz? Nie stosuj. Ale propagandy też nie siej.
  14. Być może, że do praktycznych doświadczeń z sous vide trzeba założyć osobny temat. Czysto praktyczny. W stylu: golonka 85C 6 godzin mięciuteńka, wręcz rozpływająca się. Golonka 18h w temperaturze 65C jędrna, może troszeczkę za jędrna, następnym razem spróbuję w 66C. Chociaż StefanS tak dobrze opisał tą technikę na pierwszej stronie, że nie pozostawił zbyt wiele miejsca na dyskusję i jeśli chodzi o mnie, to możemy pisać o tym tutaj.
  15. Arkadiusz nie siej propagandy. Proszę. [Dodano: 28 gru 2017 - 21:06] Ja przewracam, jak mi się przypomni. Raz na tydzień, czasem więcej, czasem mniej. Mimo że metoda zalecana (przy peklowaniu mokrym), jakoś nie stosuję. Gdyby częściej zdarzałyby się niedopeklowane miejsca, to na pewno stosowałbym. Owszem, jak peklowałem na sucho w naczyniu, to przewracałem z powodu obsychania u góry i wyciekania soków na dno naczynia. Woreczek rozwiązał te problemy. [Dodano: 28 gru 2017 - 21:09] Nie rozumiem, co ma sposób peklowania do sposobu parzenia? Przecież to są dwa niezależne od siebie procesy?
  16. Arkadiusz przy peklowaniu mokrym już mi się zdarzało ratować mięso, w woreczku jeszcze nie było takiej potrzeby mimo że pekluję przeważnie dłużej, jeśli piszesz o tym. Peklowanie suche, to też jest sprawdzona metoda, a że w czystym woreczku a nie w beczce używanej któryś raz? Jakoś spokojny jestem i nie uważam, że wymyśliłem koło od nowa. Zamiana beczki na worek burzy aż tak tradycję i sprawdzone metody?
  17. Myślę, że na "szare oczko" ma duży wpływ temperatura w lodówce. Jak będzie za zimno, to pekluje się powoli. U siebie mam możliwość ustawienia 6C i nie mam z tym większego problemu. Jak również do tej pory nie zdarzył mi się przykry zapach po peklowaniu, a peklowałem nawet 3 tygodnie. Myślę, że miałem szczęście i udawało mi się kupić dobrej jakości mięso. Powietrze było dobrze odessane? Czy może jednak ta warstwa zrobiła się od kontaktu z powietrzem?
  18. ZLeP

    Dowcipy

    Kiełbasę można było momentalnie zagrzać wbijając z obu stron widelce podłączone do gniazdka. Z parówką był problem. Wywalała korki.
  19. ZLeP

    Bigos

    Wina należy koniecznie kupować przynajmniej ze dwa, żeby wystarczyło jeszcze troszeczkę do bigosu.
  20. ZLeP

    Spontanicznie zwędzone :)

    Kuba, widzę, że Twój reaktor kiełbasiany nie stygnie. Piękne wędzonki.
  21. ZLeP

    Gdzie jest Miro?

    Cześć Miro! Przyznaję, że też już się zastanawiałem co z Tobą i zaglądałem po Twoich stronach. Nawet bany chciałem przeglądnąć, tylko nie znalazłem . Mam nadzieję, że ten wrzód nie z naszego powodu . Zdrowiej szybko!
  22. Zrębki leżą już dłuższy czas, na pewno wyschły na pieprz. Może w tym coś być.
  23. Pisaliśmy o dymogeneratorze Rogera, też można podpiąć do Borniaka.
  24. Kiedyś wpadło mi do głowy, że może coś z pompką. Coś tam dmucha, ale czy tak jak powinna? Muszę to jakoś sprawdzić, tylko jak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.