Skocz do zawartości

Zbój Madej

***SUPER VIP***
  • Postów

    7 795
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Zbój Madej

  1. Spoko spoko :lol: za jakiś czas będą, na razie jeszcze w zamrażarce są małe zapasy, a poza tym ostatnio coś w mięsie pieczonym zasmakowałem, polecam "Boczek czosnkowy chili" No właśnie :lol:
  2. Moja tortownica mała to i wysoki jest, już miałem kupić taką fi 26cm i qurcze z głowy wyleciało :lol: ale kupię Gdzieś kiedyś wyczytałem, że jak jajka mają temp pokojową to lepiej piana się ubija :rolleyes: chyba, no i lepiej żółtko od białka się oddziela. Do dziś nie jestem pewien jak wtedy z jajkami było, ile ich dałem, mogło być też tak, że jajka były zbyt duże, ale dziś jaja liczyłem dwa razy czy aby na pewno się nie jorgnąłem z ilością
  3. :thumbsup: :thumbsup: Ty "młodszy" spokojnie nie usiedzisz :lol: Ja to za nerwowy do takich wypieków
  4. Takie coś to ja nosem mogę wciągać :thumbsup: Proszę dokładny przepisik taki od A do Z
  5. Niespodziewane dreptanie, czyli spadający "Biszkopt Halusi"wieczorem :lol: 17.34 nagły tel. z Wrocka,że jadą i czy zrobisz biszkopt bo jutro Zbyszek(szwagier kolejarz) ma urodziny, ja na to, że oki. Po chwili myślę sobie jak tu biszkopt robić jak jajka zimne, a już późno na roboty w kuchni. no to ja jajka(kurze) na piec niech się grzeją, grzały się godzinkę i ciut. Zapaliłem pół i wziąłem się za dreptanie, po godzince było po wszystkim. W przepisie Haluśka podaje proporcje na szklanki i łyżki, a ja dziś wszystko poważyłem i teraz mam miarę na przyszłość, tylko jeszcze 1.5g proszku do pieczenia odejmę. Waga produktów na tortownicę fi 24cm: 5 jajek - 33 dag 1 szkl. mąki - 14 dag 1 szkl. cukru - 19 dag 2 łyżki mąki ziemn. - 5 dag 2 łyżeczki proszku do piecz. - 5.5 g Ciasto gotowe w piekarniku, a ja siedzę palę, patrzę jak biszkopt rośnie, wycieknie(ostatnio "wylatał" z formy) nie wycieknie wycieknie nie... ciśnienie mi rośnie ciasto też, cukier idzie mi do góry ciasto też i tak się działo jakieś 10min. po tym czasie nie wyleciało ciasto z formy, znaczy się będzie chyba oki :rolleyes: no i było oki :clap: Biszkopt jest oki, zdrowie w normie. Wysokość ciasta 7.5cm :grin: Tu na podłodze w spiżarni jak go puściłem :lol: Po upuszczeniu i kilka minut potem. Tu po godzince od upieczenia, ten pagórek na środku ładnie się wyrównał i biszkopt jest idealny
  6. Jabłek daję 8 szt. tak jak w przepisie. Wygląda wysoko bo forma węższa. Jabłka to "Reneta" :grin: Białka i szczypta soli, ubijam na bardzo sztywno, daję cukier puder i ubijam chyba ze 3 min. może ciut więcej, daję mąkę ziemn. i ubijam ze 2 min. i wykładam na jabłka :grin:
  7. Baleron a'la... wersja pieprzowa po tygodniu w lodówce powieszony w spiżarni, mam nadzieję, że na Wielkanoc będzie oki :grin:
  8. Jest oki, okres dojrzewania troszkę się wydłuży
  9. Bardzo kuszące danie, trzeba pomyśleć nad zrobieniem tego :thumbsup: Szykuj jakiś garniec na Październik i zakiś swoją. U mnie z 40-tu kg zostało kilka garści :grin: Prezesiehttp://img339.imageshack.us/img339/1036/prosze.gif masz rację, znam takiego jednego co zrozumiał i już nie używa glutaminianu :grin:
  10. /viewtopic.php?p=175679#175679 Mięso z uda kurczaka możesz zastąpić mięsem z uda indyka, możesz też zmielić na sitku 4-6mm :grin: "Szarlotka Kasi z Bielska" po raz drugi. Szwagier(też kolejarz tylko ode mnie starszy stopniem) z Wrocka jeszcze nie próbował, dziś przyjeżdża Powtarzalność produktu jest. Powtarzalność "jadalności" na ciepło też jest :thumbsup: :thumbsup:
  11. W Biedronce, w której ja kupuję, ciasto franc. jest na półkach-chłodniach, na których są gotowe wędliny i nabiał. Ciasta franc. nie mrożę, trzymam tylko w lodówce, nie można też ciasta surowego trzymać zbyt długo w ciepłym, źle się zawija. Jak będziesz robił roladę mięsną z różnymi dodatkami to waga mięsa zmielonego niech nie przekracza 30-35dag. Mięso z uda indyka mielę na sitku 8mm, jeżeli chcesz robić z mięsa wp np. łopatki to sitko 6mm., kiedyś mięso wp mieliłem na 8mm i jest trochę za grubo :smile:
  12. Parzone po rozmrożeniu są też dobrze soczyste :smile:
  13. :thumbsup: :thumbsup: U mnie to produkt zapomniany, nie pamiętam ile, ale długich parę latek nie jadłem tego
  14. Baleron a'la... pieprzowy ma się dobrze i w Sobotę w podkolanówkę, a wczoraj na próbę zrobiłem szynkę(z czterogłowego) a'la parmeńską z małą ilością kolendry
  15. To zależy jak kto lubi i jak komu wygodnie. Mroziłem parzone i mroziłem przed parzeniem. Obecnie jak wędzę to tylko po kawałku parzę przed mrożeniem, do bieżącego spożycia, pozostałe uwędzone mięsko po dobrym wychłodzeniu idzie nieparzone do zamrażarki. Czy po rozmrożeniu jest słonawe? Za bardzo się nad tym nie zastanawiam, myślę jednak, że słoność może być podyktowana szybkim rozmrożeniem, płyn z mięsa szybko odpływa, a sól zostaje, dlatego zaleca się powolne rozmrażanie na dolnej półce w lodówce, albo w chłodnym pomieszczeniu, temp. tak do +6 +7st.C, u mnie rozmrażanie trwa 2 dni. Mrożę nieparzone też dlatego, że wędliny mogą być w zamrażarce ładnych kilka miesięcy, 3-4mies. nieparzone, po sparzeniu do zamrażarki na kolejne 3-4mies. Różnica w smaku między nieparzonym mrożonym parzonym po rozmrożeniu, a parzonym na świeżo jest, ale jest niewielka, różnicę w smaku między obydwoma sposobami odgrywa też czas przez jaki wędliny są w zamrażarce :grin: :rolleyes: mam nadzieję, że nic nie pomieszałem :lol:
  16. Zbój Madej

    Przywitanie

    Serdeczne witanko dla wszystkich nowo przybyłych :grin:
  17. Szarlotka Kasi z Bielska jest jednym z niewielu ciast, które się "połyka" i na ciepło i na zimno :thumbsup: :pycha: Wiem co piszę :lol: :lol:
  18. Papla, 100 lat dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego :grin:
  19. Spoko, po pokrojeniu będzie oki :grin:
  20. Wszystkiego najlepszego Elu, duuuuuużo zdrowia i 100 lat :grin:
  21. Co to są piszkopty :rolleyes:
  22. Robisz rolowany, ja chcę taki bez zawijania, taki co swobodnie wisi na sznurku :smile: Rolowałeś go czy nie? :smile:
  23. Czy ktoś z Was robił może boczek a'la parmeński?? :grin:
  24. Oczywiście każdy ma inny smak i Twoje kiełbaski wyglądają naprawdę apetycznie, ale ja podpisuję się pod tym co Wnuczek napisał, a jak taką ciut tłuściejszą podsuszysz to dopiero będzie smak :grin:
  25. Następną razą parz w 80-82st.C, tak Dziadek zaleca i jest naprawdę oki, zaznaczam iż się nie czepiam tylko radzę :grin: Wędzonki wcale nie są osmolone, wyglądają bdb :clap: Hmm... kiedyś :rolleyes: :rolleyes: był taki jeden co pokazywał ciemniejsze ale się nauczył nie smolić... qurcze to już pawie półtora roku wstecz Budziłem go wczoraj na SB od rana oj budziłem :lol: :lol:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.