Jakoś tak będąc ostatnio na zakupach w sklepie rzucił mnie się na oczy kawałek boczka... Na me uzbrojone oko idealnie pasujący do mojej mniejszej praski. Jak się okazało miarę w oku mam niezłą bo pasował praktycznie bez docinania. Peklowany 48h 18g/kg, po 24h wewnętrzne powierzchnie roztłuczone tłuczkiem i delikatnie posypane czosnkiem granulowanym, wsadzone do praski i na kolejne 24h do lodówki. Parzone około 5 godzin w temperaturze 80`C do osiągnięcia wewnątrz 74`C. Studzone przez noc i po wyjęciu obsypane papryką. Smak super, konsystencja jeszcze lepsza (jedyny minus że niezbyt dokładnie się skleiły połówki ale daje radę), bardzo delikatny. Na chlebku znika w momencie... Dobrze że mnie jeszcze wiadereczko tych ogórasów z Podlasia zostało ....