A żeby nie było tak nudno że tylko korbacze-oscypki, oscypki-korbacze to poszedłem trochę po linii Bazyla i sobie w Sylwestra zrobiłem sery z niebieską pleśnią typu Roquefort Wczoraj nastąpiło nakucie serów i poszły do lodówki do dalszego dojrzewania Bardzo pomocna przy nakuwaniu okazała się forma w której sery się formowały - w sumie z 20litrów mleka mam 4 krążki, każdy około 80dkg Ser już w smaku jest dobry (bo przy nakuwaniu trochę serka wychodziło na kijku którym nakuwałem) aż nie mogę się doczekać jaki będzie pod koniec lutego. Jak eksperyment wyjdzie będę je robił częściej