paweljack

Po pracowitym wieczorze, szklaneczka czegoś dobrego i miłych snów.

Temat dawno nie był odświeżany, więc tydzień temu, testowo zrobiłem ponownie tę kiełbasę. Zmiana jakiej dokonałem to słonina zamiast krojona w kostkę, zmielona na sitku 13. No i tak jak we wszystkich moich kiełbasach od jakiegoś czasu, wieprzowina I klasy to 50% szynka, 50% łopatka. No i chyba też za duże kawały tej jedynki. Po tygodniu podsychania wygląda tak:

Trzymaj Sylwek, trzymaj i daj znać kiedy go puścisz.

Najbardziej podobają mi się te trzy z tyłu. A przy okazji chciałbym bardzo zareklamować Sylwka i będę to robił wielokrotnie. Mam możliwość już drugi raz skosztować tych specjałów. Robi świetne, smaczne sery. Dla mnie bomba.

Jakby Ci się chciało zerknąć parę postów wyżej to napisałem, że do góry nogami. Co do godzin, to robiłem wg informacji w linkach, które podałem pod zdjęciami. Chleb zacząłem w sobotę po poludniu a skończyłem w niedzielę, więc 4 godziny wydają się za krótko.

Napisałem jasno jakie miałem wątpliwości. Nie miałem zamiaru wyliczać JackaC. Dziękuję za wyjaśnienia. Widocznie mam inne podejście do róznych rzeczy. Może na przyszlość warto opisać sprawę przed niż ostentacyjnie po. Koszt plyty CD w sklepie to 40 zl a wytłoczenie poniżej 2 zł, czy to znaczy, że jedna i druga kwota, to rzeczywista wartość? Plus dla mnie oznacza coś dodatkowego. To też napisałem i jak widać jeszcze za to oberwałem.

Jeśli Cię to naprawdę interesuje to skorzystaj ze sprawdzonego sposobu: https://www.google.pl/search?q=dobry+strzal+do+dzika&oq=dobry+strzal+do+dzika&aqs=chrome..69i57.5066j0j7&sourceid=chrome&es_sm=122&ie=UTF-8 Masz rację Sylwku ale mam na razie na tyle wyrobione, że choć namówiłem znajomych na wyjazd i planowałem zacząć jeździć na zloty od Gąsiorowa właśnie to jednak zacznę od innego miejsca.

Oj paweljack, chyba za mało kofeinki dzisiaj było. Chodziło mi o żargon a nie o zawartość puszki. Chyba dobrze przeczytałem, że Twoi znajomi tę instytucję, czyli wojsko określali "małpą"? Jestem w trakcie kawy

To akurat była konserwa.

Są po koszyku do wyrastania.

Ja takiego ładnego nie umiem.

Muszę prosić o wyjaśnienie bo myślałem, że wszyscy zakupem wspierają. Zamawiając 4 kalendarze ( po dwa) zakładałem, że masz JackuC tak skalkulowaną cenę - co zrozumiałe odpowiednio wyższą- i że z tego jakiś procent z każdego kalendarza przeznaczasz na KPP, więc szczerze powiedziawszy oburzył mnie dopisek "Oczywiście plus KPP" i dlatego nic nie dałem, zwłaszcza, że wspieram regularnie. Kupiłem 4 kalendarze nie po to aby mieć w 4 pokojach, tylko myśląc że zakupem większej ilości bardziej wesprę prosiaka. Ale chyba się myliłem. Myślę też, że nie tylko ja nie wpłaciłem dodatkowych pieniędzy, tylko z tego czy innych powodów nie zrobiło tego wiele osób. Czy to znaczy, że nam nie dziękujesz?

Polecenie brzmiało: "zapytaj myśliwych" ale zapytałem jednego oczywiście, napisałem w konwencji właściciela tematu, też użyłem liczby mnogiej. Na pewno zauważyłeś moją uszczypliwą uwagę również w tym stylu, żeby kolega o strzał również zapytał myśliwych. Ten jeden myśliwy, jak już mu dzik ucieknie a rzadko się to zdarza i znajdzie go za trzy godziny, zabiera go ale nie bierze mięsa do przerobu.

Maxellu szanowny, co ma oko do... wiesz do czego? Co mnie to obchodzi? Nie jestem myśliwym. Płacę grube pieniądze za dziczyznę mając myśliwych w najbliżej rodzinie. Nigdzie nie napisałem też, że "mój" myśliwy zostawia mięso w lesie. Po co taki wykład? Czy się krew zaparza czy mięso, nie wiem, może źle zrozumiałem, nie o tym mówimy. Ciekaw jestem ile strzeliłeś dzików w życiu? Może zamiast o kulturze łowieckiej piszmy o kulturze odpowiadania na pytania.

Zapytaj kolegi Pisa o co chodzi. Może o sposób zwracania się do ludzi, udzielania odpowiedzi. Kolega zapytał o kolor wyrobu i jak zwykle Pis udzielił wymijającej odpowiedzi. Można powiedzieć: "Sorry stary, dopiero drugi raz robię kiełbasę z dziczyzny, nie odpowiem Ci". Walnąłeś lampą, wyszło jaśniej, wygląda jakby była z wieprzowiną i tyle. Popatrz jakie wstawiłeś zdjęcia powyżej, to dwie różne skrzynki? Jedno mięso upolowane wcześniej, drugie później? I miej na uwadze na przyszłość, że nie tylko Ty znasz myśliwych. Nie ma czym szpanować. A jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to zachowaj swoje głupie uwagi dla kogoś innego.

Jako słonolubnemu, to Ci DZIADKU chyba babcia zmniejsza po kryjomu ilość soli. Ja przetestowałem mielonego z 15 gramami i 2 g pieprzu na kilogram.

Jak będę myśliwym w przyszłym roku to Ci odpowiem a na razie zapytaj myśliwych.

Wiedz, że to produkt nietrwały i będziesz musiał tę 2 kg mielonkę swojską, pyszną z galaretką, własnoręcznie zrobioną jeść non stop przez 3 dni.

Czad!

Nie będę sie wymądrzał, dla mnie musi a z tego co czytam na naszym forum to żeby coś dojrzewało, to chyba jakieś kultury starterowe potrzebne są, a cukier jest w wielu innych kiełbasach, ktore dojrzewające nie są, tylko mają być kruche np lub wybarwione. Najczęściej wierzę w to co piszesz, ale tym razem nie przekonałeś mnie.

Maxell był szybszy.

Czytaj powoli.

Wg jakiej receptury jak możesz napisać? Bo wg tych co znam to kiełbasa surowa, wędzona na zimno, podsuszona do 87 % wydajności i tyle. Dojrzewające to chyba coś innego i czymś innym się takie wędliny traktuje.

Nie możesz wrzucać do jednego worka kiełbas niepeklowanych No właśnie, poszerz wiedzę o informacje z linku, który Ci podałem.

Nie wystarczy 24h Jak to mi napisał kiedyś chyba abratek, 24 godziny to namiastka peklowania Nie wiem skąd masz te wiadomości. Tu poczytaj: http://wedlinydomowe.pl/peklowanie/suche/166-peklowanie-miesa-drobnego-i-elementow To niebezpiecznie mało.