Pokusiłem się ostatnio żeby zrobić golonkę wp. w galarecie wg receptury z 19. Wyszło mi 4 słoiki po 300 g.Recepturę minimalnie zmieniłem, tzn. golonki pokroiłem w mniejsze kawałki a około 1/5 golonek przekręciłem przez szarpak. Ale do rzeczy. Słoiki z golonką pasteryzowałem w szybkowarze. Po wyjęciu z szybkowaru zawartość słoików jeszcze wrzała, po około 10 min. wieczka zassały się głośno klikając. Umieściłem wtedy słoiki ponownie w szybkowarze z gorącą wodą i rozpocząłem studzenie dolewając powoli zimną wodę. Jak woda już była całkiem zimna, to pozostawiłem słoiki na około 60 mi. Jak zacząłem dolewać zimną wodę to zawartość słoików zaczęła mocniej wrzeć, w 3 słoikach bardzo mocno a w 1 jednym mocno. Nie wiem dlaczego? W tych 3 słoikach zalewa zmętniała, a w tym jednym nie. Nie wiem dlaczego? A wygląda to tak. Na drugim zdjęciu widać, słoik po lewej taki jakby zmętniały, a po prawej z ładną klarowną galaretką. O co chodzi, czy ktoś umie wyjaśnić?