Kilka dni temu wykonałem konserwę na podstawie receptury z 19. Poniżej skrót receptury. Sterylizowana w szybkowarze. I powiem tak, jest zjadliwa, tylko taka trochę za słona i jak dla mnie za sucha. Mięso (łopatka i golonka) miałem kupione w "Stokrotce", od początku było kleiste (łopatka), tak więc pewnie nastrzyknięte. Wyciek galaretki jest spory. Tak myślę, że może dałem za chude mięso i dlatego za suche, czy za długi czas sterylizacji? Zapeklowałem ilością peklosoli podaną w recepturze, nie wiem dlaczego za słone. Może słoność wzięła się z wędzonych okrawków boczku i łopatki które dodałem zgodnie z recepturą w ilości 25%. Aha, podczas sterylizacji, jeden słoik pękł, pięknie odkroiło się denko.