Skocz do zawartości

StefanS

***SUPER VIP***
  • Postów

    1 224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez StefanS

  1. potwierdzam.
  2. Po 72 godzinach - S. Takmaka- 4.98, s. alpejskie - 4.94, kontrola w pojemniczku 4.94 Jka widac to praktycznie nie zmienilo sie juz nic. W zwiazku z tym - salami podzielone zostaly na dwie czesci i polowa poszla do wedzenia, a polowa do przechowalni. Dodatkowym aspectem takiej decyzji bylo pojawienie sie pieknej bialej plesni samorzutnie i to w beczce fermentacyjnej. ( w ktorej zreszta trwal proces "osadzania" w niskich temperaturach). jest to mozliwe niemniej nalezy wziasc pod uwage takze aspekt dodania wina (obnizylo pH juz na starcie) oraz dodania wysokoprocentowego alkoholu do S. Takmaka w postaci cognac ( 10 ml/kg) plus wniosek ponizej - NIemniej chcialbym zwrocic uwage na jeden istotny wniosek - Gebhard Feiner w swoim opracowaniu twierdzi ze LAB przestaja fermentowac w temp. 10-12 *C - w chwili obecnej wydaje mi sie ze to twierdzenie nie ma praktycznych podstaw. Szukajac odpowiedzi na pytanie - dlaczego w moich garazowych niskich temperaturach - probka kontrolna w pojemniczku - zeszla do poziomu pH 5.0 w temperaturach ponizej 10*C ( dalsze dojrzewanie w warunkach temperatur fermentacyjnych nie wplynelo na szczegolne juz obnizenie kwasowosci. ( i tu dodatek do powyzeszej sugestii EAnny - - poniewaz byla to probka zawierajaca P. pantasaceus - to raczej nie miala ta bacteria w tym przypadku zadnego pola do popisu w fermentacji). Dodatkowo nalezy wziasc pod uwage ze np. Lactobacillus curvatus - rozwija sie juz w temp. +4*C. Oczywiscie nalezaloby tez zwrocic szczegolna uwage na srodowisko ( szczegolnie w moim otoczeniu - wytwarzanie wedlin dojrzewajacych najczesciej z kulturami startowymi, stosowanie kultur zakwaszajacych do mleka (sery), kapusta kiszona, kimchi, ogorki kwaszone, nie wspominajac o fermentacjach drozdzowych roznego rodzaju). Wnioski juz sie jakies nasuwaja jak rowniez nasuwaja sie tez jakies nastepne zarysy czegos w przyszlosci. Narazie jednak moze poczekam na efekty obecnych i poprzednich prob - moja dojrzewalnia nie jest jednak z gumy a w peklowaniu mam jeszcze kilka kawalkow calomiesniowych
  3. Minelo juz ponad 52 godziny od poczatku fermentacji powyzszych salami. Pomiary kwasowosci - po 18 godzinach po 42 godzinach po 52 godzinach salami takmaka pH 5.20/5.15 * 5.00 5.00 salami alpejskie 5.10/5.08 * 4.95 4.95 probka w pojemniku 4.94/4.95 * 4.95 4.95 (* ) - pH mierzona dwoma roznymi pehametrami. Temperatura fermentacji na niezmienionym poziomie 19-20 *C i wilgotnosci 85-87% Na uwage zasluguje widoczna zmiana koloru z kolory peklowniczego i matowych oslonek do polprzezroczystych oslonek i nabrania koloru o odcieniu bardziej "karminowym/lekko buraczkowym" inaczej mowiac doslownie widoczne navbieranie barwy dojrzewalniczej.(ale to tylko moja opinia). Dodatkowo zmiana twardosci i sprezystosci batonow (inaczej mowiac - odczucie ze zszedlem ponizej pH 5.2 dosc wyrazne i odczuwalne (dlonia - w co nie wierzy nasz samo-zbanowany kolega spec - drugi szerszen )). Dodatkowo - od 10 godzin poziom pH pozostaje na niezmienionym poziomie. mimo wszystko potrzymam je w fermentacji do jutrzejszego ranka czyli nastepne 12 godzin. I teraz mam maly dylemat - poniewaz tutaj - /topic/15949-salami-z-wariacjami/page-2?do=findComment&comment=651549zrobilem bardzo podobne z nieiwielkimi zmianami (kultury startowe, niec inne mielenie w salami polskim, brak dlugiego czasu osadzania) niemniej salami te sa dosc podobne i zostaly wedzone zimnym dymem. W moim zamierzeniu z obecnymi bylo tez trzymanie sie zblizonego przepisu i dlatego dylemat - czy wedzic je po fermentacji, czy wedzic je po dojrzeniu (przepis z 21 -nki mowi o wedzeniu po okresie dojrzewania dopiero, przepis na podstawie ktorego powstalo salami tmkmaka - to wedzenie po fermentacji. A moze zrobic zimne wedzenie teraz dla salami takmaka (oslonki z pasted hog casing)a drugie zostawic na ostatni okres dojrzewania? A moze jeszcze pszysnia mi sie inne pomysly w nocy . Jutro (o ile bede wedzil) pojda tez do ponownego wedzenia salami z cytowanego juz postu poniewaz zostaly juz zaatakowane przez plesnie. Na uwage zasluguje fakt ze najszybciej poddaly sie oslonki colagenowe (zaczely pokrywac sie plesniami kilka dni przed naturalnymi i fibrusowymi).
  4. probowalem powiekszac Twoje zdjecia - ale slabo mi wychodzi. Czy mialbys mozliwosc zrobienia bardziej dokladnego zdjecia tych plam? I czy mowimy o plamach na srodkowym kawalku z trzeciego zdjecia?? I jeszcze jedno co mi sie rzucilo w oczy to znakomity porost (az za bardzo, wygladaja na pokrycie niemal jak wata) Twoich plesni. Czy aby masz wszystkow w porzadku z parametrami dojrzewania?
  5. StefanS

    Chleba trzeba......

    Dzieki Maxell za material - no coz wyglada na to ze musze przestawic swoj tok myslenia - czy bede w stanie to zrobic? nie wiem prawdopodobnie pozostanie gdzies wewnetrzne przekonanie ze najlepsza maka to ta z ktorej mozna upiec wszystko, i ma ladny bialo-kremowy kolor. Otreby raczej nadal pozostana dodatkiem paszowym dla zwierzat domowych mimo ze zcasami dodaje do wypieku chleba. Sorry za moj tok myslenia i ewentualne wprowadzenie w blad.
  6. StefanS

    Chleba trzeba......

    Zastrzezenie - pisze z pamieci ktora dotyczy ponad 30 lat wstecz wiec nie wszystko moze byc up to date. nazwa maka tzw. razowa pochodzi od jednorazowego roztarcia calego ziarna pomiedzy dwoma kamieniami mlynskimi. - otreba nie jest zdejmowana tylko jest czescia skladowa maki - stad tez jej wysoka liczba - 2000.Skad te liczby - typ 480. 500, 750, 2000 itp - maka zawiera w swym skladzie zmielone bielmo nasion, Niemniej podczas przemialu dochodza takze czastki mineralne i celulozowe z okrywy nasiennej ziarna. Gdy taka probke maki poddamy spaleniu to na dnie pozostaje popiol ktory pochodzi wlasnie najwiecej z okrywy nasiennej (celuloza plus mineraly). Inaczej mowiac czym wiecej popiolu tym wyzsza liczba oznaczajaca make i wyzsza zawartosc luski (mozna nazwac otrab) w mace. Inaczej mowiac czym nizsza numeracja maki tym maka jest czystsza. Czym bardziej czysta maka tymbardziej jej przydatnosc do wypieku wyzsza (lepszy wzrost ciasta, pulchnosc kolor- pomijam znaczenie glutenu) stad tez np. maka tortowa - typ 450, maka wroclawska typ 720 (moge sie pomylic troche bo nie mamy tych mak tutaj). Jesli pozostanie na dnie tygla np. 4.5 % popiolu (wagowa) to maka taka bedzie miala oznaczenie 450 (4.5X100: jesli zostanie 20 % popiolu to maka taka ma oznaczenie 2000). (nie jestem piekarzem - ale czy upieczesz np biszkopt z maki chlebowej typu 1000 ? Oczywiscie w obecnych czasach niektore podejscia do dietetyki staja na glowie, niemniej jest faktem ze najwartosciowsza w ziarnie jest wastwa pod okrywa nasienna (tzw, warstwa laurenowa -chyba tak sie nazywa jesli czegos nie przekrecilem) to warstwa ta jest scisle zwiazana z okrywa ze niemozliwe jest jej zdjecia podczas przemialu. NIemniej razem z otrebami dodajemy takze duze ilosci celulozy. A takze maki tego typu maja barwe z odcieniem szarawym co tez ma znaczenie. Wracajac do maki razowej - jako produkt jednorazowego przemialu, moze zawierac takze w swym skladzie tzw. zarodnik nasienny zawierajacy duzo tluszczow - co moze powodowac szybsze psucie sie tej maki (np. jelczenie). Za moich mlodych lat - niemozliwe bylo uzyskanie maki razowej na mlynie zbozowym o ile nie mial specialnych zaren do tego celu. Niemniej dobry mlynarz potrafil zrobic make razowa na walcach mlynskich (kilka krotny przemial ziarna i pozniej mieszanie poszczegolnych frakcji w odpowiednich proporcjach lacznie z czystym i rozdrobnionymi otrebami (niemniej maka taka jest do odroznienia dla znajacych sie na makach i przemialach) ale byla to maka tylko przeznaczona dla tzw. swoich. Oczywiscie pomijam takze wszelkie dodatki piekarnicze typu polepszacze, wzmaczniacze, spulchniacze bo to juz inna i nieznana mi wiedza.
  7. StefanS

    Chleba trzeba......

    Maka pytlowa - nazwa pochodzi od staregio typu urzadenia do przesiewania(zwany pytel) maki, kaszek i otrab otrzymywanych w trakcie pracy tzw. walcy mlynskich. Inaczej mowiac jest to maka przesiewana/odsiewana. Taka maka jest barwy niemal bialej/nawet mozna okreslic z poswiata seledynka. Wieksza ilosc zachowuje sie niemal jak plyn. Bardzo pylista i bardzo mialka. Maka pytlowa byla uzyskiwana w mlynach podczas przemialu na walcah mlynskich podczas gdy maka razowa byla uzyskiwana najczesciej w zarnach kamiennych. Pytel to najczesciej kilku metrowy czworobok lezacy pod niewielkim katem i obracajacy sie wokol wlasnej osi ok 8-10 obr/min. podzielony na sekcje, gdzie kazda sekcja byla obciagnieta inna gestoscia tzw. gazy mlynskiej. Przemial byl najczesciej dzielony na pytlu na 4 frakcje z czego tzry wracaly do dalszego przemialu. Zyto najczesciej w starszych mlynach przechodzilo 3 lub 4 razy przez przemial na walcach. W bylych czasach nie byl znany podzial mak na obecne klasy ( oznacza to ile popiolow pozostaje ze spalenia okreslonej ilosci maki - czym wyzsza liczba tym gorsza maka). Najczesciej w mlynach wiejskich rolnik przywozacy 100 kg zyta czy pszenicy otrzymywal 50 kg maki, 45 kg otrab ( 5 kg zostawalo mlynarzowi na tzw. rozkurz). I na takich mlynach - jako ciekawostke) - obowiazywala zasada zamiatania do wewnatrz mlyn a nie na zewnatrz -zgodnie z powiedzeniem - co chlop na butach do mlyna przyniosl to w worku musial to zabrac spowrotem
  8. Dzis dalszy ciag zabawy z salami bez kultury startowej (Takmaka) oraz z "lekko zkwaszajaca" Pediococcus w salami Alpejskim. (jednak moim zdaniem ten szczep Pediococcus nie ma tutaj wiekszego znaczenia. Po 7 dniach "osadzania" przenioslem "zestaw laboratoryjny" do cieplego pomieszczenia w temp. ok. 18*C. NIemniej pozostawilem minifarelke ustawiajac kontrolo-wlacznik na 18-19*C wilgonosc ustawilem na poziomie 85-87% wilgotnosci. Planuje mierzyc kwasowosc co kilka-nascie godzin. Dzisiejsze wyniki. Sredni ubyte wagi w ciagu 7 dni - Salami Tkamaka - 3.1% Salami Alpejskie - 5.2% pH - takmaka - 5.42 alpejskie - 5.41 Kontrola w pojemniczku - po 7 dniach w warunkach garazowych - pH 5.00 (temperatura niestbilna ( ze wzrostem nawet do 14*C w czasie ok 12 godzin, niemniej 80 % czasu to temperatura ponizej 10* C z ok 18 godzin w granicach 2-3%C (ostatnie dwa dni gdy temp. zewnetrzna stadala ponizej -12*C w nocy i ok -3-5*C w dzien). Nie wydaje mi sie aby starter T-SPX (z Pediococcus pantasaceus) mogl spowodowac ten spadek kwasowosci w tych temperaturach. Pomijajac juz inne sapecty - nie daje mi spokoju pytanie ktore zadaje sobie od chwili spotkania przepisow rosyjskich ( 5-7 dni osadzania w niskiej temperaturze - 2-4 *C) czy przepisy z polskiej 16-tki czy 21-wszej na salami -( 4 -5 dni osadzania w niskiej temperaturze) i brak starterow. Podejrzewam ze w czasach tworzenia tych przepisow - startery nie byly chyba uzywane w naszych rejonach. Czesciowa odpowiedz niby znam ale to tylko narazie podejrzenia. Mimo wszystko znalazlem sobie ciekawa zabawke.
  9. Jakie przyprawy uzyles?
  10. nic nie robic. wyglada na to ze Twoje P. nalgiovence zaczyna "dojrzewac" albo inaczej - zaczyna zamierac ze starosci i braku odpowiednich warunkow do dalszego rozwoju. Inaczej mowiac - tworzyc to sie powinno w miejscach (najpierw) gdzie jest chude mieso przez ktore przechodzilo najwiecej wilgotnosci z wewnatrz. Poniewaz - 1. utrata wagowa spowodowala ze obecnie wydostaje sie mniej wilgoci ktora nie wystarcza juz na dalszy rozwoj plesni to poprostu zaczyna zamierac. ( jesli miala ladne konidia to mozezsz miec na dnie dojrzewalni takze brazowawy proszek).2. Jesli wytworzyl Ci sie suchy pierscien to takze podobnie przedstawia sie sprawa - ze za malo wilgoci juz maja plesnie. 3. plesnie maga poprostu "kwitnac" wytwarzac wlasnie zarodniki i tez beda mogly zmieniac kolor. Moim zdaniem nie masz sie co martwic. - mam na dlugo dojrzewajacych podobnie.
  11. StefanS

    Radek robi.....

    Radek - oslonki nie maja tutaj raczej nic wspolnego ( to teoria Arkadiusza z ktora nie zgadzam sie). W zasobach naszego forum (dzieki Maxellowi) jest znakomite opracowanie i warto aby wszyscy chcacy robic salami tam zajrzeli - /topic/11144-cz%C4%99%C5%9B%C4%87-i-w%C4%99dliny-surowe-technologiczne-odchylenia-jako%C5%9Bci-i-przeciwdzia%C5%82anie/. Na Twich zdjeciach jest to niemal klasyczny przypadek opisany w punkcie B-45 w powiazaniu z punktem B-35. Zreszta romawialismy juz o podobnych objawach u kol. Qzym.
  12. musze chyba nieco poprawic Twoje stwierdzenia - optymalna temperatura dla tej kultury (T-SPX) to 18-24*C. Dodatkowo - P. pantosaceus - nie dziala (i nie rozwija sie) w tempreturze ponizej 15*C. Biorac pod uwage ze fermentacja bedzie w temp. 18-20 * C to (moim zdaniem) dzialanie tego Pediococcus bedzie marginalne. Idac dalej tym tokiem to wieksze znaczenie beda miec LAB naturalnie wystepujace w moim otoczeniu (raczej grupa Lactobacillus ) niz dostarczony z kultura Pediococcus. Moim zdaniem Pediococcus jest dodawany do tego startera tylko ze wzgledu na bacteriociny niz ze wzgledu na jego role zakwaszajaca ( w warunkach europejskich).. Aby nie byc goloslownym to przed chwila dokonalem pomiarow pH w batonach kontrolnych - Salami Takmaka ( bez kultur startowych - pH - 5.60 Salami Alpejskie (T-SPX plus Texel DCM-1 ) plus dodatek wina - pH 5.62 i jako porownanie - pozostawilem troche z lejka Salami Alpejskiego i przymam zamkniete w pojemniczku w temperaturze garazowej 8-10*C - tutaj niespodzianka - pH 5.15 (po 120 godzinach w teych warunkach). (nie mysle aby Pediococcus pantosaceus dzialal w tych warunkach)( byl jeden dzien gdy temperatura wzrosla do 14 *C (ok 12 godzin)). Bede zaskoczony jesli Ph w salami Tamtaka spadnie ponizej 4.95 (4 g/kg cukrow) a w salami alpejskim ponizej pH 5.0 (3 g/kg cukrow) (bawimy sie w zdaduj - zgadula )
  13. - no i dylemat rozwiazalem - zrobilem w/g Jackaw21. A poniewaz zostalo troche miesa to przy okazji postanowilem znow sie troszke pobawic w eksperymenty. Zainspirowany tym wpisem - /topic/16492-zb%C3%B3j-madej-wyroby-dojrzewaj%C4%85ce/page-15?do=findComment&comment=652324 i podejsciem Zboujaszka w tym kontekscie - a takze przepisami z niezbyt odleglych czasow i rejonow - dokonalem zabawy w postaci - Salami Takmaka ( co znaczy w swobodnym tlumaczeniu - "tak mam czasami"). oraz drugie salami mi wyszlo (tzn. zrobilo sie ) - Salami Alpejskie (bo w trakcie wyrabiania - dostalem kawalek czekolady Milka i uslyszalem tez "jodlowanie" (muzyczne pojecie)). ot takie sobie skojarzenia. ( tak troche zartobliwie). do dyspozycji mialem - kl I - 3.0 kg (szynka, karkowka, poledwica) - sitko 2.5 mm (3/32 cala) Wolowe - kl I - 3.5 kg - 2.5 mm Boczek - 1.8 kg - sitko 7 mm Slonina, podgardle - 1.45 kg - pokrojone nozem w kostke i zamrozone Razem mialem - 9.75 kg peklowanie standard dla salami - 25 g/kg peklosoli - peklowane przez 5-6 dni w woreczkach vac (brak czasu na wczesniejsze wykonanie). Wszystko podzielone na polowe. Salami Takmaka - 4.85 kg pieprz czarny - 2 g/kg pieprz kolorowy - 1 g/kg przyprawa domowego wyrobu przez specialne rece Khmeli - suneli - 1.5 g/kg (nie znam wykonanie tej przyprawy ale powoduje zapachowy zawrot glowy) Dekstroza - 2 g/kg Cukier - 2 g/kg Cognac - 10 ml /kg Kultury startowe nie dodawane do tej edycji. Oslonki specialne - pasted hog casing - 2.5" x 20" (cali) (naturalne jelita posklejane razem i zrobina oslonka o srednicy 63 mm na 50 cm dlugie - suszone) Salami Alpejskie - mieso - 4.85 kg Pieprz czarny - 3 g/kg Czosnek granulowany - 1 g/kg Oregano organiczne - 0.5 g/kg Bazylia - 0.5 g/kg Kmin rzymski (mielony)- 0.5 g/kg Cebula podsmazona suszona - 2 g/kg Galka muszkat - 0.5 g/kg Dextrroza - 2 g/kg Cukier - 1 g/kg Wino Cabernet Sav. - 15 ml/kg Bactoferm T-SPX ( 0.2 g/kg) plus Texel DCM-1 (S. cornosus, + S, vitalinus) (kultury nie rozrobione w wodzie tylko dodane do przypraw w postaci proszku) Oslonki wolowe proste 55-60 mm Po napelnieniu batony przebywaja w temperaturze 2.5 - 5*C i wilgotnosci 85-92%. Beda tam przebywac przez 7 dni. Nastepnie w planach jest wykonanie fermentacji ( 20*C i 85% wilgotnosci). po 72 godzinach fermentacji zostana poddane wedzeniu zimnemu ( do uzyskania zadowalajcego koloru). Nastepnie zostana przeniesione do dojrzewalni gdzie beda przebywac do utraty ok 38-40 % wagi. Jest tez jeszcze opcja druga - to po 7 dniowym okresie osadzania /wstepnego obsuszania moge zrobic fermentacje nastepnie dac do przechowalni i dopiero po stracie ok 32 % zrobic zimne wedzenie przez kilka dni. Innym niesamowicie interesujacym watkiem tego doswiadzcenia bedzie poziom kwasowosci. Nie dodaje w sumie zadnych bacterii LAB (oprocz Pediococcus w starterze T-SPX - ale temperatury beda za niskie do jego pelnego dzialania). dlatego tez ciekawi mnie jak bedzie wygladac naturalny rozwoj tychze. (kilka badan naukowych potwierdza np. obecnosc porzadanych bacterii w oslonkach naturalnych). Inna interesujaca kwestia jest - dlugosc osadzania w niskiej temperaturze i dosc wysokiej wilgotnosci (nawet postaralem sie stworzyc odpowiednie warunki do tego celu elektronicznie kontrolowane (beczka 45 galonowa - mini- farelka, mini-nawilzacz w postaci wlanej wody na dno beczki, kontrola/wlacznik z czujnikami, sensor wilgotnosci i temperatury z trnsmisja danych na monitor, i ogrodowy domek do narzedzi, nieocieplany. oczywiscie wspolpracuje ze mna pogoda zewnetrzna ). ale to dzial bo mam niemal stabilna temperature i wilgonoesc na okreslonym poziomie.
  14. IMO - przez tydzien - mozesz
  15. StefanS

    Sivona Wyroby Własne

    A no właśnie, też ciekaw jestem. Czy zapakowane próżniowo można w witrynie na dole trzymać w mojej opinii ( i z wlasnego doswiadczenia ) - lepiej w lodowce mozna owinac w wilgotna kollagenowa bibulke, przewiazac i powiesic. (miejsce ciecia mozna szczegolnie zabezpieczyc ta bibulka.).
  16. Fakt ze ladnie wyglada ta szyneczka. Plesn nie jest takim strasznym problemem - wystarczy co jakis czas przetrzec/przemyc, mozna lekko podwedzic zimnym dymem (2-5 godzin). Tworzy sie gdy ma spelnione okreslone warunki - wilgotnosc, temperatura i podloze. W miare straty wilgoci przez mieso bedzie jej tworzyc sie coraz mniej. Temperatury tez maja znaczenie jak i wilgotnosc powietrza.
  17. - Zbujaszku - jest to mniej wiecej(niemal dokladnie) to samo co w Twoim cytowanym przepisie. Miesa i tluszcz mielone sa na sitku 5 mm. Oslonki wolowe 50-60 mm lub fibrusowe specialnie do salami. Fermentowanie ok 72 godzin (przy kilturze T-SPX w temp. 20*C i wilgotnosci ok 90%. W przypadku zastosowania innej kultury - musisz postapic zgodnie z jej instrukcja. Przy ilosci 4 g / kg farszu cukrow (2 g glukoza i 2 g cukier) pH zejdzie Ci do ok 5.1- 5.0. Utrata wagi to ok 35%. ps. o ile mnie pamiec nie myli to czy Redzed czy Sebarod - robili juz chyba ta wedline - moze w ich kacikach jest .
  18. - hehehe - mam wujka w Ameryce - jak dla mnie to Salami Wloskie jest takie "mydlane" - ale np dzicze kabanosy sa znakomite , niemniej nie mamy tutaj dzikow wiec chyba "pykne" wieprzowe tylko znow mam dylemat - ktora recepture wybrac - czy w/G Halusi czy w/g Arkadiusza - ot to jest dylemat!!!
  19. Poniewaz przedstawiles "recipe in english" to masz tutaj opis z procesem - https://www.meatsandsausages.com/sausage-recipes/salami-finocchiona a tutaj masz "kilka przepisow" do przejrzenia i wyboru - https://www.meatsandsausages.com/sausage-recipes
  20. StefanS

    Radek robi.....

    Radku nie zajrzenie do Twojego tematu z tymi wszystkimi wspanialosciami jest poprostu grzechem.Zastanawia mnie tylko tak wysoka strata wagi Twojej Finocchiny. - 4 tygodnie i juz jest 35.18 % straty? Przed chwila powazylem swoje Salami Ligawy ktore wkladalem do fermentacji dokladnie miesiac temu - wyniki takze usrednione - /topic/15591-salami-ligawy-i-salami-wojtka/page-3?do=findComment&comment=653130
  21. Info- straty wagi - Salami Ligawy wersja 2 (/topic/15591-salami-ligawy-i-salami-wojtka/page-3?do=findComment&comment=648529) Dzis minal dokladnie miesiac od wlozenia do fermentacji. Oslonka naturalna - 2.5" - czyli 63mm srednica - srednia strata wagi na 6 batonach - 21.25% Oslonka fibrusowa (protein lined) - 61 mm - srednia z5 batonow - 24.66% Oslonki callagenowe - 68 mm - srednia strata wagi z 3 batonow - 19.07 %
  22. A gdzie opis wrażeń ??? Oj EAnno - musisz zaczekac troszke bo chyba z wrazenia zaniemowil @ gollum -
  23. W kraju za kilkanascie minut polnoc i rozpocznie sie Nowy Rok 2020 ( ja musze poczekac jeszcze 6 godzin) wiec Drodzy Siostry I Bracia (i w kraju i poza granicami) - Dosiego Nowego Roku. -Wszystkiego Najlepszego. https://www.youtube.com/watch?v=vS2lWkn4g9g
  24. StefanS

    Prośba ZLePa o głosik.

    to jeszcze jeden zza wielkiej wody przed polnoca....
  25. aby "przesuszyc" tego typu wedliny to trzeba spaprac doslownie caly proces. Ponizej obrazowo jak mniej wiecej wyglada strata wagi w przypadku wedlin dojrzewajacych w moich "badaniach".. W miare uplywu czasu starta wagi znacznie spada i nie dzieje sie nic takiego jak na poczatku procesu gdzie coppa starcila w ciagu 15 dni ok 12 % wagi. ale jak spojrzysz na roznice np pomiedzy 75 a 90 dniem to waga spadla tylko 2-3 %. Mozesz tez kawalek odkroic na sprobowanie a reszte powiesic spowrotem. Dosc szybko odciecie pokryje sie plesnia ale nie bedzie dalej zbytnio sie rozwijac poniewaz plaszczyzna ciecia dosc szybko straci odpowiednia wilgotnosc dla dalszego rozwoju plesni, wiec w przyszlosci wystarczy odkroic plasterek i juz masz dobra. a mozna takze plaszczyzne ciecia posmarowac polplynnym lekko rozgrzanym smalcem wymieszanym z maka tzw. sugna i to to tez zabezpieczy ta plaszczyzne w dalszym dojrzewaniu. ( o ile nie jest "za mokra" )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.