wróbel75

:D :D Chyba sobie poradzę

No tak myślałem. A jest jakiś "patent" jak doprowadzić sondę do wnętrza lodówki? Znaczy wiem że przewiercić, ale nie uszkodzę jakichś rurek z freonem itp?

Dzięki

Arku, czy taki regulator się sprawdzi Twoim zdaniem? https://allegro.pl/oferta/regulator-temperatury-cyfrowy-termostat-110-c-230v-7657321899

Kolego trzaba, trzeba zobaczyć kiedy był ostatni wpis w danym temacie. Ten skończył się 16-10-2015 o godz. 4:14 Chyba że chciałeś coś dodać od siebie

Pani z mmgastro poinformowała mnie że wysłała zapytanie do serwisu stalgast-u i powiadomi mnie o ich odpowiedzi w ciągu doby. Ale nie dawało mi to spokoju i sam zadzwoniłem do Firmy Stalgast. Okazuje się że firma sprzedaje garnki (m.in.) pod marką Stalgast i Gredil. Z rozmowy wynikało że sami nie mają produkcji tylko własną marką in sygnują towary. Ma to być garnek tej samej jakości różniący się tylko nazwą. Zobaczę jaką odpowiedź dostanę jeszcze od mmgastro

Dzisiejszym Jubilatom STO LAT

Na pewno jak by coś,to odeślę ten garnek najpóźniej w poniedziałek.

Na razie napisałem do nich maila prośbę o wyjaśnienie tej sytuacji - wolę mieć takie "ślady" na piśmie aby się później nie wyparli. To będzie na ich koszt bo nigdzie nie ma wzmianki o tym garnku (zrobiłem już fotkę) Przyczynę będą znali a jak zrobią jakieś problemy to jest jeszcze rzecznik praw konsumenta Wku...a/denerwuje tylko takie dziadostwo. Ciągle wszędzie myślą że klient to Baran. (hmm - już się w tym miesiącu spotkałem z tym nazewnictwem )

Znaczy że nic się nie zmienia. Człowiek chce kupić jedno a dostaje w zamian co innego. Najczęściej g...o Nie chciałem gredila więc dla mnie to jest celowe wprowadzanie w błąd klienta. :mad:

Temat powrócił. Miał to być radosny dzień a tu konsternacja. Kupiłem garnek stalgast z tego linku: https://mmgastro.pl/produkt/szczegoly/44890,garnek-ze-stali-nierdzewnej-sredni---poj-32_6-l-satynowany-z-pokrywka Przyszło opakowanie stalgast A w środku garnek... Gredil Powiedzcie SiBy czy Gredil to będzie jakaś seria/model garnków stalgastu (i mam się nie martwić) czy po prostu mmgastro perfidnie wciska zamiennik w cenie oryginału i reklamować? Na kartonie jest wypisany Art.No (nie "model") 012405

Może też mięso było szare w środku

A chcesz żeby się otruł? On już znalazł winnego (choć nie wiem jak dym zmienia mięso z szarego w czerwone ) To teraz przypilnuj (powiadom go) aby i on wyrzucił je do śmieci On miał śmiałość powiedzieć Ci że "popełniłeś" babola. A jak się zatruje ( i dzięki Bogu przeżyje) to też powie że to Twoja wina. Jak dobry kumpel to zrozumie

Nie wiem czy sama sól może "zwietrzeć", ale nitryt mógł opaść na dno soli i jego dawka była znikoma.

Niewykluczone że masz rację, Ja pisałem na podstawie rocznej pracy w zakładzie przetwórstwa jelit naturalnych. Przychodziły zasolone, odsalaliśmy, kalibrowaliśmy i ponownie zasalaliśmy. Ale po pierwsze to były beczki nie słoiki a po drugie być może chodziło o to że w soli jednak poleżą dłużej niż w solance. Niemniej jeśli to zrobi w warunkach domowych to nigdy nie zasoli tak jak w zakładzie (tam pęczek leżał na 10-15kg soli) a woda która będzie w/na jelitach skutecznie rozpuści sól robiąc solankę, więc nie ma sensu dolewać wody.

No to powiem Ci że nie poczułem podobieństwa Wiem,wiem na starszych ręki(nogi) się nie podnosi Jak by co, to moja propozycja nadal aktualna Sam tony sera nie przejem, nawet gdyby go upchać między schabowe

Po pierwsze zależy ile jest tam jelit. Jak z pół słoika, to powinno być ok, jak więcej, to dodał bym soli. Po drugie, jeśli jelita masz w supełku czy przewiązane sznurkiem to właśnie tam (w tym miejscu) jest największe niebezpieczeństwo zepsucia się jelit. Należy palcami "rozklejać" to miejsce i dokładnie zasolić. Najlepiej wszystkie jelita zasolić w misce i przełożyć do słoika, i dosypać trochę soli pod nakrętkę. Jeśli kupujesz duże paczki jelit a robisz mało wędlin to za pierwszym otwarciem paczki warto rozłożyć sobie jelita w kilka słoików. Wtedy przy wyrobie wędlin nie musisz odsalać wszystkich jelit.

Jak wszystko na tym forum

Jak słony, biały ser tylko bardziej zbity O, może troszkę bliższy fecie. Piurko, porównał bym Ci tylko w sumie nie wiem z czym. Ja z natury mięsożerny jestem, a do żadnego znanego mi mięsa ni cholery bym nie porównał Koryciński traktuję jako swoistą lekcję nauki wyrobów sera. Smak fajny, a teraz chciałbym porównać jego smak świeżego z takim kilkutygodniowym. No i w kolejce jeszcze Koryciński z czarnuszką i bazylią Na pewno super smakuje krojony w kostkę i z zalewy No ja właśnie chcę poznać smak tego sera w różnych okresach jego życia Specjalnie dla Was otworzyłem ten pierwszy Słoność się zbalansowała i w smaku taki hmm no właśnie... kremowy, śmietankowy. Naprawdę dobry. [Dodano: 12 lis 2019 - 21:08] Piurko, a dlaczego sam nie zrobisz?

Mirku masz rację - dziwię się. Ale ja tego (na szczęście) nie muszę brać do ust to się nie wypowiadam. Ps. Na początku swojej przygody kupiłem od Ciebie tą sól. Użyłem jej raz i resztę wyrzuciłem. Ta sól pomogła mi tylko w jednym - następnego dnia kupiłem od sąsiada beczkę na wędzarnię

A w czym by przeszkadzała sosna w środku? Śmiało rób. Ja mam z sosny całą wędzarnię

Dokładnie. 4-5g wydało mi się za dużo jak na moje kubki smakowe. I trafiłem w punkt (nie wiem czy to zasługa rozmarynu którego nie wyczuwam). Kiełbaska fajnie się kroi i zachowuje balast smakowy soli/pieprzu/jałowca. Dla mnie OK. No tutaj sugerowałem się przepisem Jacka ale na próbę parę szt. zostawię do podsuszenia i zobaczymy co wyjdzie

A ja myślałem że to nierówności od formy i z niecierpliwością czekam jeszcze 2 tyg. aby pierwszy rozkroić (taki dojrzały) To mnie uspokoiłeś.

Pierwszy raz robiłem to nie chcąc zepsuć przepisu trzymałem się go od A-Z. Następny raz wstawię swoje poprawki. Po pierwsze drożdże za bardzo nie pracowały w temp. pokojowej efektem czego bułki były bardzo zbite ( następnym razem zaczyn pójdzie jak przy drożdżowcu pod kaloryfer albo do piekarnika) Po drugie, przed pieczeniem trzeba je będzie posmarować wodą bo rzeczywiście i olej nic nie dał. Mogłem chociaż z 2 kostki lodu wrzucić na lachę pod bułkami. [Dodano: 12 lis 2019 - 18:49] Dzięki

KIEŁBASA KOMBINOWANA Miała być kiełbasa małopolsko-podlaska J&W z przepisu kol. Jacekw21 /topic/15762-kie%C5%82basa-ma%C5%82opolsko-podlaska-jw/ Niestety okazało się że najprawdopodobniej nie zabrałem ze sklepu łopatki. W związku z czym, trzeba było improwizować. Składniki: 0,5 kg Mięso z szyki cięte nożem na kawałki 1-1,5 cm (do peklowania cięte na kostkę ok. 2-2,5cm) 0,9 kg Mięso z polędwicy cięte nożem na kawałki 1-1,5 cm (do peklowania cięte na kostkę ok. 2-2,5cm) 3,5 kg Boczek mielony na 10 (do peklowania cięte na kostkę ok. 2-2,5cm) 0,5 kg Ścinki po obróbce polędwic mielone na 3 peklosól 18g/kg Mięso przed rozdrobnieniem peklowane 48h w temp. Ok.5’C (szynka z polędwicą, osobno boczek i osobno ścinki) Przyprawy: Pieprz 2g/kg Owoc jałowca 2g/kg Rozmaryn 0,5g/kg Woda 0,4 litra Jelita wieprzowe (przyprawy – wzorując się na wpisie Muskiego post 30 /topic/3963-kie%C5%82basa-ja%C5%82owcowa/page-2 ) Wykonanie – wzorując się na w/w kiełbasie małopolsko-podlaskiej. Po rozdrobnieniu połączyłem wszystkie składniki dodając przyprawy i 250ml wody .Następnie farsz wstawiłem do lodówki na kolejne 12h. Po tym czasie dodałem 150ml wody i dokładnie wymieszałem. Napełniłem jelita i powiesiłem na kijach na ok. 2h. Następnie osuszanie i wędzenie w temp. 50-60 stopni do koloru (3h). Następnie podpiekałem w wędzarni bez dymu w temp.80-90 stopni do uzyskania 70 stopni w środku kiełbasy. Pierwsze wrażenia na ciepło. Wyczuwalny pieprz i nuta jałowca. Bardzo soczysta. Zobaczymy jak będzie smakowała rano.