-
Postów
13 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez wróbel75
-
Kurcze mam to samo. Niby robię wg przepisu, niby staram się zachować reżim itd -jednak sam sobie nie wierzę. I pal licho gdyby się towar zepsuł. Ale najgorsze jest że "wroga" nie widać. Wszystkie słoiki z wyrobami lądują do lodówki, bo boję się je trzymać w chłodnym miejscu na półce pod schodami [Dodano: 05 lut 2019 - 14:33] No i właśnie zarobiłem (zaoszczędziłem) 1000zł. Jakoś te puszki mi (przynajmniej na razie) nie są potrzebne do szczęścia.
-
Peklowanie na sucho w woreczkach strunowych i próżniowych.
wróbel75 odpowiedział(a) na ZLeP temat w Peklowanie
Chcesz 0,4L płynu wstrzyknąć w kg mięsa? Toć to prawie "produkcja" przemysłowa. Ja bym tego nie robił. -
Jesteś tego pewien? To że jest różowe to nie oznacza bezpieczne! Sprawdzałeś w jakimś laboratorium że piszesz z takim przekonaniem? Po Twoim "doświadczeniu" wynika tylko jedno - przeżyłeś. Te peklowania 3-4 dniowe ja osobiście traktuję jako "awaryjne". Za późno się obudziłem, coś wyskoczyło itp. Weź pod uwagę że tabela Szczepana zawiera mniej peklosoli, więc zmniejszając jeszcze czas, jak dla mnie za ryzykowne. Zawsze mnie zastanawiają takie wpisy. Co ludzie mają w głowach aby tak pisać. Oczekujecie poklepania i pogłaskania?! Nauczycieli w szkole, brygadzistę czy szefa w pracy też tak traktujecie?! Trochę pokory. Jestem zielony, dałem ciała, pytam - to słucham! A się wrażliwe społeczeństwo zrobiło. Dwa razy przeczytałem ten temat i za cholerkę nie zauważyłem aby Maciek czy Wirus napisali coś złego (no chyba że moderatorzy usunęli jakieś wpisy) Więc skąd ten atak?! Kolejny Wieśniak z wyboru (ujawniamy się )
-
No to może warto z konkurencją pogadać? Niech się licytują kto da więcej, - znaczy opuści więcej.
-
Sto Lat Zbujaszku
-
Mieszarka do farszu - pomoc w zakupie
wróbel75 odpowiedział(a) na Michał Koperski temat w Mieszarki do farszu
Osobiście chyba szkoda by było mi zarzynać wilka. Lepiej chyba wydać na napęd (nowy silnik jak by co) niż nową maszynkę. Ale to tylko moje zdanie [Dodano: 31 sty 2019 - 15:50] Witek, a jak sama mieszałka? Sprawdza się? Jakieś wady itp? Jak pierwsze wrażenia? -
Dziewczyny ... padam na twarz przed Waszymi dokonaniami. :clap: :clap:
-
Sous vide - obróbka termiczna niskotemperaturowa
wróbel75 odpowiedział(a) na StefanS temat w Podstawy technologii
Nie wiem jak tutaj, nie widziałem. Ale na popularnym portalu jest ich trochę, np. https://allegro.pl/oferta/nowosc-kulki-izolacyjne-sous-vide-100-szt-7248379795 Jak kupisz jeszcze dzisiaj lub jutro rano z kurierem (jeszcze lepiej opłata przy odbiorze) to bez problemu do piątku będą (smart idzie dobę, ale płatne z góry) pod warunkiem że sprzedawca się wyrobi. Możesz np.napisać że pilnie potrzebne Ci są do piątku i jak jutro nie nadadzą, to prosisz o anulowanie zakupu -
Andrzeju NIE,NIE,NIE nie zaczynaj rozsiewać ziaren bo jak zakiełkuje... :D Na razie na mojej liście po dokończeniu kuchni jest: mieszarka, maszynka do mięsa, może zamykarka do puszek (biję się z myślami) Nie wspomnę że jak tylko będę miał miejsce to chciałbym zagłębić temat serowarstwa więc zapewne będą nowe wydatki :facepalm: [Dodano: 29 sty 2019 - 20:50] Ale Zbójowi naśmieciliśmy.Przepraszam Zbóju
-
Zawsze można by było chcieć np kuter do parówek za 5tysi
-
Nie no, takie sprawy (choć ważne) pominąłem, tak samo jak np. niepowtarzalne pierwsze wrażenie. Kiedy obdarowuję kogoś swoim wyrobem zapakowanym próżniowo (a nie w papier czy jakąś folię) to pierwsze jest (jak ja to nazywam) "pozytywne zdziwienie". Od razu widać "profesjonalne podejście", choć worek też kosztuje. Tak że nie wszystko się przeliczy. No i właśnie tym mnie intrygujecie. Tak samo jak na plus widzę fakt tyndalizacji puszki w porównaniu ze słoikiem (większa ilość na tym samym prądzie = mniejsze zużycie prądu i mniej stania przy kuchence) Że też muszę być gadżeciarzem
-
To też nie do końca tak jest. Można łowić na leszczynie i na wędce za 10000zł. Dlatego samo hobby jest dla każdego. Inwestycje/nakłady natomiast uzależnione są od możliwości portfeli. Na przykładzie konserw, można robić w osłonach barierowych, praskach, słoikach czy puszkach. Podobny wyrób zrobi człowiek za 20gr i za 1zł (mam na myśli "opakowanie). W naszym hobby jednego nie da się przeliczyć - zdrowia. Naszego, rodziny czy znajomych. Świadomie wiemy co wkładamy do ust Powiedzcie mi tylko proszę, te konserwy z puszek mają rzeczywiście inny/lepszy smak niż ze słoika? (tu już pytam jako zainteresowany) Ps. Wszystkie konserwy wyglądają apetycznie
-
Eli55 Sto Lat
-
skif Witamy! I na wejściu mamy nowy fajny przepis
-
Wszystkim weekendowym oraz dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers: :flowers: :flowers:
-
A że niemożliwe jest przekonać 100% populacji (ba, przy 50% byłby już chociaż wybór) to praktycznie nie istnieje, i już nie będzie czegoś takiego jak zdrowa żywność. Z nazwy to ładnie brzmi, ale póki co nierealne jest do stworzenia. To tylko wybór między chemią a chemią -kwestia ile dodano bądź samo się dostało.
-
Powiedzcie Kochani czemu ma to służyć. Czemu człowiek jest tak głupi i zakłamany. Ok, dzisiaj ja oszukam dla zysku i "utuczę" świnkę w 2-3 miesiące jutro obłudnie kupię jabłko BIO i popiję "zdrowym" napojem. Wszyscy -wszystkich trują wokoło jednocześnie sami szukają dla siebie ECO. To jak, to znaleźć BIO, ECO, własną hodowlę itd skoro wkoło jest wszystko sztuczne, chemiczne, trujące? Stworzę swój ogródek, podleję pokrzywą, EM-ami, "naturalnym" obornikiem, i co z tego? Sąsiad spali szafę, inny butelki, do tego spadnie "kwaśny" deszcz. i d...a OK, rozpocznę hodowlę! I co, będę karmił ziemniakiem z roundap-em, czy ziarnem z GMO? Czemu ma służyć "zdrowy tryb życia" w tych czasach? Smutnych czasów dożyliśmy jak tak o tym myślę.
-
Na razie mi do szczęścia nie jest potrzebna żadna inna grupa, WB wystarcza mi aż nadto. A coraz częściej "wyskakuje jakiś rodzynek" który utwierdza mnie w tym że idę słuszną drogą. FB kojarzy mi się jakoś z matkami wstawiającymi kupki dzieci, czy ludźmi informującymi że są "w drodze samolotem" do odległego o 30km miasta. Jak dla mnie to za dużo informacji A co do towaru (jaki by on nie był) to decyduje klient. Kupi lub nie, to jego decyzja. Szkoda tylko że czasem jakieś chore ambicje jednych niszczą pracę innych. I nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem i konkurencją.
-
Aniu, to nie takie proste, bo podobno ja nie umiem sprzątać (choć wydaje mi się że robię to na błysk) Zresztą to nie moja bajka - "wyleczyłem" się z indukcji itp (już jedną żonie zepsułem). U mnie będzie stała elektryczna (bez szyby) i westfalka. Te nowe kuchnie nie są na moje gary i mentalność (nie potrafię ugotować zupy w 2l garnku )
-
No jak to gdzie, na "promocję" do małych sklepików Dla mnie docelową alternatywą będzie mały sad (ok. 40 różnych drzew posadzone na przełomie 3-4lat), warzywniak (na bieżące potrzeby) i na szczęście mieszkam na wsi to swoje jajko/kura, sąsiad uprawia ziemniaki (to muszę tylko wybudować pomieszczenie/piwniczkę) i kończę już swoją kuchnię, to nie będę musiał ze strachem w oczach pytać LP czy mogę popracować w jej
-
Baco, tak jak pisałem owoce czy warzywa i tak już często kupuję w małych ogrodniczych (np. ziemniak nie jest przemysłowy a jabłka nie wyglądają jak z reklamy, za to mają smak... jabłka). Mięso kupuję albo w sklepie przy masarni bądź całą blondynkę od okolicznego chłopka. Pozostało mi więc w sumie tylko mleko (na razie, bo szukam też krowy w okolicy) itp rzeczy ale po pierwsze można je kupić u P.Jasi za rogiem bądź w innym dyskoncie. Mam ty jeszcze do wyboru "psa", "muszkietera", disco Polo, czy Lida (nie chcę robić kryptoreklamy więc nie używam nazw) tak więc nie muszę kupować w stonce. Sklep jako sklep był super ale w ostatnich miesiącach się popsuł.
-
A ja w ostatni piątek strzeliłem focha na "stonkę" i obiecałem sobie że przestaję tam robić zakupy w ogóle. Bo z tygodnia na tydzień robi się w nich coraz gorzej. Mam w swojej miejscowości dwie i w obu burdel. Oszukują z cenami (ciągle trzeba szukać co ile kosztuje bo cen brak, albo są na innych regałach, albo te droższe zasłaniane są specjalnie towarem), Kartki z promocjami przy droższych produktach ale... nie dotyczą tych produktów (wprowadzanie w błąd). Kartony (śmieci) i palety z towarem, tak poustawiane że nie idzie przejechać wózkiem. W naszym mieście to chyba (a nawet na pewno) najgorzej wypadająca sieciówka. Bywało źle, ale teraz jest tragicznie( nie mylić z "gorzej"). Nie wiem czy firma nie zmieniła polityki i czy to nie ma wpływu na to co się tam dzieje, ale coraz częściej słyszę wschodni język a coraz mniej widzę Polaków tam pracujących. A nowi pracownicy nawet nie udają że ich obchodzi głos klienta, tylko ostentacyjnie pokazują że mają to głęboko w d. Nie będę się wypowiadał co do cen bo ich nie porównuję, ale coraz częściej zaczynam i tak kupować w małych sklepikach (lepszej jakości towar, np.warzywa czy owoce). Mięsa tam nigdy nie kupowałem więc nie skomentuję, ale nie skupiajcie się tylko na cenie lecz rozejrzyjcie się. Jeśli na widocznej części sklepu jest bałagan to co dopiero dzieje się na zapleczu. Nie macie pewności w jakich warunkach trzymają towar. A to czego byśmy oczekiwali, to już tylko pobożne życzenia
-
:clap:
-
Jumbo, jeszcze jedna propozycja - nie wiem o ile podrożała by praska z dwoma deklami, jeden z dziurką drugi bez niej. Może to jakieś wyjście dla malkontentów. Teraz będziesz miał nowy problem - jakiej średnicy ma ona być A na koniec zacytują pewną Panią która jest wśród forumowiczów średnio lubiana. Bląd włos Magda G. Był taki odcinek gdzie właściciel restauracji ciągle słuchał rad klientów odnośnie doprawiania i starał się je wprowadzać w życie, co skutkowało tym że następni klienci znowu to poprawiali. I tak bez końca facet klepał bidę i zastanawiał się czemu nie ma klientów (ironią losu podobno miał smak i potrafił gotować) Wtedy P.Magda uświadomiła mu że to on ma obrać kierunek i nigdy nie słuchać rad klienta tylko samemu doprawiać. Potrawa ma mieć określony smak. Nie wiem jak dzisiaj mu się wiedzie ale po miesiącu miał pełny lokal gości Tak samo Ty sprzedajesz jakiś określony produkt i możesz zaznaczyć że za dopłatą (bądź też bez dopłaty) dokonasz takiej czy takiej zmiany. Ale nie pozwól aby to klient dyktował jak ma wyglądać TWÓJ PRODUKT!
