Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    1,8 za litra. Piękna cena. U nas 2-2,5 zł za litr w zależności jaki gospodarz ma humor hehehhehe Ale że mu wędzę w sobotę pstrągi to w barterze czy jak się to pisze wymianę zrobię - 4 pstrągi za mleko i jaja. Bo też ma dobre - znaczy nie gospodarz hehehe tylko jego kurki. A ma ich ze 40ści sztuków
  2. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    Była mowa w tym wątku o mlekach różnej maści. Więc i ja słówko wtrącę. Testowałem różne i takie jest moje zdanie : 1. Najlepsze mleko to prosto od krowy bez pasteryzacji 2. Potem jakościowo nieco słabsze - z mlekomatów 3. Potem Piątnica 3,2% - ale tutaj już trzeba dodawać chlorku wapnia żeby polepszyć jakość skrzepu (coś się da z niej wykręcić) 4. Testowałem jeszcze kilka świeżych z krótką datą przydatności (nie pamiętam nazw - ale kiepskie - koło mleka to może przez chwilę leżały). I teraz moje zdanie co to tezy, że mleko z Piątnicy to takie samo jak od gospodarza. BZDURA !!!!!!!! Jest duża różnica. Polecam wypróbować i takie i takie przy produkcji sera i wyrobów tego typu i potem pisać takie herezje. PODSUMOWUJĄC: od początku roku biorę tylko od gospodarza. I NIE ZMIENIĘ tego za CHINY LUDOWE !!!!!
  3. Bez masła nie ma drożdżówki. Ja nie stosuje ani oliwy ani oleju ani margaryny. Zawsze masło.
  4. Jest jest. Coś mi się źle skopiowało. Już podaje ile : 75 g masła
  5. Perszing37

    Nototenia w zalewie

    Oki doki to na smaka wezmę. Od jakiej rybki najlepiej zacząć ? tuszki czy filety ? Ja lubię smak octu więc zmniejszę ilość cukru i będzie git. Cukier u mnie w domu używa się tylko do wypieków. Ale i tak przechodzimy na brązowy. Nic więcej nie cukrzymy. No jeszcze w sumie do peklowania mięsa i to by było na tyle.
  6. Perszing37

    Nototenia w zalewie

    Ulalka: pytanie. Nie jest za słodka zalewa ?? Bo nie bardzo lubimy zalewy np. do grzybów gdzie dane jest za dużo cukru. Nie robiłem jeszcze rybek w zalewie a że bardzo lubię to czas najwyższy samemu zmajstrować. Zastanawiam się tylko nad ilością cukru.
  7. A ja ostatnio robiłem bułeczki drożdżowe z nadzieniem truskawkowym Ani jednego jajka. Bardzo mięciutkie wyszły , na drugi dzień w dalszym ciągu miękkie ale już nieco gliniaste (takie jak lubię). Zdziwiłem się bo taki był skład na ciasto : - 250 ml mleka, - 25 g świeżych drożdży - szczypta soli - 70 g cukru - 500 g mąki pszennej Pierwszy raz robiłem bez jajek i mega mocne zaskoczenie jakością finalną.
  8. U nas też lipnie ale wędzenie zaplanowane na sobotę - i podobno będzie pogoda. Więc też będę robił. Pół na pół bo dzieci też wpadają. Więc dla staruchów słone a dla dzieci w cukrze cynamonowym. Piwko zawsze w domciu można chlapnąć. Dobre piwko nie jest złe. Kiedyś sobie sam zrobię - ale to kiedyś. Na razie nalewki mi wystarczą.
  9. Daj górę i dół i się nie przejmuj. Tego nie da się spaprać. I blaszka w połowie piekarnika. Daj potem fotki. Robisz na słodko czy na słono ?
  10. Termoobieg. Zrób zrób - pyszne. POLECAM !!! tylko nie gotuj na dużym gazie - delikatnie A ja będąc pod wrażeniem przepisu MIRO na Krakowską zrobię lekką modyfikację w najbliższą sobotę (mięsko już pekluje się). Mianowicie dam pół na pół - szynka i łopatka. I zamiast czosnku zwykłego dam niedźwiedzi. Zobaczymy jak wyjdzie.
  11. Sam samiusieńki. Zaraz wrzucę przepis. Ale zdziwisz się. Ciasto drożdżowe się gotuje przed pieczeniem przez 30 s w wodzie z dodatkiem sody. Precelki ala "czeskie" do piwka - na słono lub na słodko Składniki na ciasto (8 dużych precli): - 1,5 szklanki letniej wody albo piwa ciemnego (np. lekko słodkawa Fortuna) - 1 łyżka cukru - 2 łyżeczki soli - 14 g drożdży świeżych - 4,5 szklanki mąki pszennej - 56 g roztopionego masła Ponadto: - 2 litry wody - 5 łyżek sody oczyszczonej - do posypania: sól morska, mak, posiekane orzechy, migdały, drobny cukier wymieszany z cynamonem etc. - w wersji słodkiej rozpuszczone masło do posmarowania precli - jajko roztrzepane do posmarowania precli przed pieczeniem Robimy rozczyn z odrobiny mąki, wody, cukru i drożdży. Czekamy aż podrośnie. W misce mieszamy mąkę z rozczynem, dodajemy sól, cukier, wodę, Wyrabiamy ciasto aby było miękkie i elastyczne. Formujemy kulę. Odstawiamy pod przykryciem na ok. 1-1,5 h - aż podwoi objętość. W szerokim garnku zagotowujemy wodę z sodą oczyszczoną. Wyrośnięte ciasto lekko przerabiamy i dzielimy na 8 równych kawałków. Z każdego kawałka formujemy wałeczek w grubości jaka nam odpowiada, A potem formujemy precla (proste po 1 wykonanej sztuce). Odkładamy na blaszkę oprószoną mąką - ja używam maty teflonowej (genialna). Nie czekamy na wyrośnięcie. Zaczynając od precla uformowanego najwcześniej wrzucamy je pojedynczo, delikatnie do gotującej się wody i gotujemy na lekkim ogniu przez 30 sekund. Wyciągamy łyżką cedzakową z powrotem na blaszkę. Rozgrzewamy piekarnik do 230 stopni i smarujemy precle roztrzepanym jajkiem. I jeżeli robimy NIE SŁODKĄ wersję to teraz posypujemy dodatkami. I siup do piekarnika na 13-15 minut aż ładnie zbrązowieją. Wyciągamy i studzimy. Precle na słodko od razu po wyjęciu z piekarnika smarujemy roztopionym masłem i obtaczamy w cynamonowym cukrze. SMACZNEGO P.S. Nie samymi serami żyje człowiek stąd inne przepisy w tym wątku
  12. No to kilka przemyśleń na niedzielę. Produkcja serów jest magiczna. Trudna ale magiczna. A co z takimi przyziemnymi sprawami jak chleby, jak bułeczki itp. Przemiana mąki i drożdży w pyszne coś. Zapominamy o tym a to także magiczne jest. Jedna paczka drożdży a tyle możliwości. A to bułeczki z nadzieniem truskawkowym (własnej roboty z laskami wanilii) , a to chlebek drożdżowy lekko słodki kokosowy na mące pszennej chlebowej, a to precelki czeskie z solą himalajską - jak sama nazwa wskazuje do piwka. I wiele, wiele innych rzeczy można wykręcić z tej jednej małej paczuszki drożdży oraz mąki........ chwila pracy i mnóstwo przyjemności. POLECAM !!!
  13. Nie. Znajoma od znajomej ma konia Fryza - piękny model. A oprócz tego ma dwie kozy i 2 l mleka dziennie....
  14. Świetna wydajność. Książkowo powinno wyjść 500 G. Jednak mleko Henia jest mega wydajne. Dodawałeś chlorku ? Ja wlasnie kończę pięć chleb lekko słodki kokosowy na drożdżach. Ciekawe jak wyjdzie...
  15. A ja nigdy problemów nie miałem. Pięknie wygląda. Ciekawe jak w środku i jaki smak. Kiedy odpalasz?
  16. Tam nie dodaje się bakterii propionowych więc duże dziury się nie zrobią jak w Ementaler lub Gruyer. Goudy nie dojrzewa się w temp pokojowych więc nie ma się wzdymać. Wrzuć Akmis bom ciekawy. Wpadnij na degustacje gorgonzoli o którą zadyma była. To moje najlepsze chyba dzieło jak do tej pory. Acha. Też mam dojście do koziego. Ale2 strona Wrocka i za 4 zela litr. A. TY gdzie masz? I ile jednorazowo możesz wziąć?
  17. Wrzuć jakieś zdjęcia wyrobów. Na pewno coś ciekawego Ci dojrzewa.
  18. To ten się nadaje bo z bakaliami na pewno nie. Z bakaliami to bardziej na słodko. Zakwas sobie zrób. 4-5 dni i gotowy.
  19. TATTEROWIEC - chleb razowy na zakwasie Składniki: - 400 g zakwasu żytniego - 150 ml wody - 100 g mąki żytniej (jasnej lub razowej) - 300 g mąki pszennej chlebowej - 1 łyżka soli - pół łyżeczki cukru * jeżeli zakwas jest młody to można dodać nieco drożdży ** ilość użytej wody należy uzależnić od gęstości zakwasu Wszystkie składniki wymieszać, wyrobić - ciasto ma być lepkie i luźne. Pozostawić pod przykryciem do wyrośnięcia na 1 h. Po tym czasie ciasto lekko wyrobić, przełożyć do dużej keksówki wysmarowanej masłem i wysypanej otrębami. Wierzch posmarować oliwą. Ja do ciasta jeszcze dodałem miks ziaren i posypałem górę słonecznikiem i otrębami (przed samym pieczeniem). Pozostawić kilka godzin do kolejnego wyrośnięcia aż do momentu aż ciasto zwiększy objętość 2-krotnie. Wstawić do zimnego piekarnika i piec 60 min w temp. 200 C. Spryskać kilkakrotnie wodą po nagrzaniu piekarnika. Po pieczeniu zostawić 10 min w uchylonym piekarniku i wyciągnąć na kratkę. Kroić po zupełnym wystygnięciu. SMACZNEGO
  20. Jak będę miał chwilkę to wrzucę. Ale jak chleba nie jadasz to po cio ? heheh
  21. Na który? Bo są dwa różne... Ten z bakaliami niezły. Ale z mieszanej mąki. - 3 rodzaje. A ten z jarmarku był 100% żytni raczej. Więc jest nad czym popracować. Muszę uzyskać 90-99% smaku tego dzięki któremu nowe wyroby obczajam...
  22. Co można robić na L4 ???? a jak myślicie ???? Sery i NOWOŚCI !!!! A co to za nowości ? A mianowicie w ostatni weekend byłem z rodziną w Zamku Książ na Festiwalu Kwiatów. Oczywiście był Jarmark a na nim dwa stragany z żywnością Litewską. Wędliny piękne, sery również. Ale zainteresował mnie chleb litewski żytni na zakwasie z bakaliami. Kupiłem kawałek i prawie mi się od żony za to dostało. Bo ten mały kawałek kosztował 15 zł. Ale za to ważył chyba z 0,5 kg. No nic to. W domu go odpaliłem - masakra. Tak dobrego chleba dawno nie jadłem. Słodki, z rodzynkami i orzechami wszelkiej maści. W 2 dni poszedł. Bez niczego. Po kawałeczku na smaczka - ja i Żonka. I już nie marudziła, że za drogi. No więc wpadłem na genialny pomysł. Skoro Litwinka w PL potrafi go zrobić to czemu ja nie ??? No więc po raz pierwszy w życiu nastawiłem zakwas żytni i dzisiaj zrobiłem dwa chlebki. Jak na zdjęciach : litewski z bakaliami oraz tatterowiec. Proste jak budowa cepa. Z zakwasem nieco zabawy jest ale 3-5 dni i zakwas gotowy. Jedynie trzeba dokarmiać jak kociaki albo psiaki. Tak więc dzisiaj zrobiłem: 2 Camemberty , 1 Ementaler i dwa chlebki. Powiem tak : trzeba zmodyfikować przepis i dać więcej rodzynek i melasy. I będzie dokładnie jak ten z Jarmarku - tylko tańszy i własnoręcznie wypieszczony co oczywiście najbardziej cieszy. KONIEC RELACJI - padam.......narobiłem się ale pozytywnie.....
  23. Zrób coś i mnie zaproś na degustację to może się przekonam. Uwedze Ci za to krakowską. ...
  24. Dzięki ale jakoś nie mogę się przekonać do serów kozich. Jakoś mi "śmierdzą". Ale dla alergików najlepsze mleko.
  25. Przy 3% nie jest za słony ??? jestem słonolubny ale jak jest za dużo to mnie to wnerwia bo już z tym się nic nie da zrobić. A jak np. jeździłem na rajdy konne w Bieszczadach to stawaliśmy na popas przy bacówce i serwowano nam bunca. Zero zasolenia. Ale obok była miseczka z solą kamienną. I każdy sobie dosalał wg upodobania, Ach co to był za ser prosto z bacówki. Miodzio.......ale skąd tu wziąć mleko od owiec pod Wrocławiem ??? hehhe marzenie ściętej głowy....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.