Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje za odpowiedź StefanS. Codziennie przekonuje się że to forum to prawdziwa kopalnia wiedzy.

 

W celu wyjasnienia - w procesie peklowania jesli uzyjemy azotanow (saletra) potrzebne sa wyzej wspomniane bakterie ktore dzialaja i w warunkach beztlenowych jak i z dostepem tlenu. Moje zdanie 

Azotyny wykazują tendencję do utleniania się do azotanów wykorzystując niekorzystny w procesie peklowania tlen.

 

dotyczy peklowania gdy uzywamy peklosol (azotyn/nitrit). W tym przypadku nie jest potrzebna obecnosc w/w bakterii. Natomiast  w przypadku dostepu tlenu dochodzi do reakcji odwrotnej - azotyn utleniany jest do formy azotanu co jest zjawiskiem niekorzystnym. Inaczej mowiac - uzywamy tylko azotynu do peklowania w peklosoli to jednak w przypadku dostepu tlenu w probkach badacze otrzymywali tez sladowe ilosci azotanu ktory nie byl uzywany w procesie peklowania. Z tego jednego punktu widzenia peklowanie w woreczkach prozniowych ma troche sensu bo ogranicza ta reakcje.

A jak skomentujcie tą wypowiedź odnośnie tych nieszczęsnych woreczków?

[Dodano: 16 gru 2018 - 08:38]

Bo trochę z tego wynika że peklowanie na mokro jest Ok, w worku jest Ok, ale na sucho to już nie do końca.

 

 

Wyczytałem na wikipedi że zwykła sól wykończy je tak samo bo są wrażliwe na sól i wysoką temperaturę.

Podaj link do tego stwierdzenia.

Czy na pewno było tam o Clostridium Botulinum  ?   Bo przede wszystkim o te bakterie chodzi w procesie peklowania. 

 

Natomiast jeśli chodzi o "demoniczną szkodliwość" peklowania mięsa  już nie raz było o tym :

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14210-czas-czy-temperatura-co-wybra%C4%87/page-2?do=findComment&comment=547725

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14049-studzenie-szynkowara/?do=findComment&comment=542548

Pozdrawiam Wirus.

 

Wyczytałem na wikipedi że zwykła sól wykończy je tak samo bo są wrażliwe na sól i wysoką temperaturę.

 

Podaj link do tego stwierdzenia.

Czy na pewno było tam o Clostridium Botulinum  ?   Bo przede wszystkim o te bakterie chodzi w procesie peklowania. 

 

Natomiast jeśli chodzi o "demoniczną szkodliwość" peklowania mięsa  już nie raz było o tym :

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14210-czas-czy-temperatura-co-wybrać/page-2#entry547725

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/14049-studzenie-szynkowara/?do=findComment&comment=542548

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Jad_kiełbasiany

Masz tam tz. Wikipedii napisane na zasolenie.Tylko jakie steżenie?

Formalina też jest dobrym konserwantem. Tylko w spożywce chodzi o to aby było jeszcze bezpieczne dla konsumenta (to wyklucza stosowanie np formaliny do konserwacji) i "zjadliwe" (to wyklucza stosowanie stężeń soli w wyrobach gotowych tak powyżej ca kiełbasa, wędzonki 2

% dojrzewajace 5 %.) Jak wcześniej pisałem kiełbasa o 10 % soli jest nie zjadliwe to jak śledź solony prosto z beczki.

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.

Toksyna botulinowa to nie jest bakteria o nazwie gatunkowej Clostridium botulinum, tylko produkt tej bakterii, którego szkodliwość jest omówiona we wpisie.

Nie jest jasno powiedziane, co jest nieodporne na zasolenie: bakteria czy też toksyna przez te bakterie produkowana. Załóżmy, że dotyczy to bakterii - w publikacji brak najważniejszej informacji - o jakie zasolenie chodzi.

Zasolenie mięsa, które umożliwia jego zjedzenie i jest powszechnie stosowne, to od kilku gramów/kg (zastosowania kulinarne) do max. 50g/kg dla wędlin dojrzewających.


[Dodano: 16 gru 2018 - 11:31]

O, @Maciekzbrzegu mnie uprzedził  :)  

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

EAnna poruszyła rzecz, którą jak widać nie wszyscy tu rozróżniają i rozumieją :

Należy rozgraniczyć :

- bakterie Clostridium Botulinum  (CB);

- endospory CB (przetrwalniki)

- toksyna botulinowa (wytwarzana przez bakterię CB)

Pozdrawiam Wirus.
To wszystko jest, lub było na forum. O jedzie kiełbasianym, stopniu zasolenia które powstrzymuje rozwój bakterii itp. tylko co to ma wspólnego z tematem peklowania w workach "próżniowych".

Mięso na kiełbasę, dlaczego rozdrabniamy, skoro możemy peklować w całości?

Ile to mniej roboty, a jednak postępujemy inaczej.

Czemu?

No te parę dni trzeba by dłużej peklować, ale przy dużych ilościach o wiele roboty mniej.

No to może zaczniemy tak robić?

A i mniejszy styk mięsa z powietrzem, więc i ewentualnie skażenie mniejsze..no same plusy.

No to co?

Edytowane przez miro

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Co Ty miro???

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Co Ty miro???

No nic.

 

Skoro można peklować na sucho, w woreczku całe kawałki, to czemu nie na kiełbasę?

A roboty o niebo mniej.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

 

 

Skoro można peklować na sucho, w woreczku całe kawałki, to czemu nie na kiełbasę? A roboty o niebo mniej.

30.11.2018r. zostało mi 800g boczku, który podzieliłem na 3 części, natarłem peklosolą (25g/kg), włożyłem do woreczka strunowego, wycisnąłem powietrze i do lodówki w piwnicy.  Mam tylko jedną zamrażarkę, a tam rządzi moja LP. Jeszcze nie wiem do czego zużyje ten boczek. Moje pytanie - jak długo może leżeć w lodówce tak zapeklowany boczek ?   

Sądząc z opisów ludzi na forum 2tyg albo i dłużej. Ja tam nie trzymałbym dłużej niż 2tyg. Nie przesadzajmy w drugą stronę.

[Dodano: 17 gru 2018 - 10:49]

 

 

Skoro można peklować na sucho, w woreczku całe kawałki, to czemu nie na kiełbasę?

 

To chyba proste, czas. :D. Po co czekać tydzień jak można dwa dni.  :angel: Uprzedzając, szynek w kawałkach nie bardzo potem się da skleić z powrotem  :laugh:

 

 

Uprzedzając, szynek w kawałkach nie bardzo potem się da skleić z powrotem 
Oj da sie da - w sklepach wielokrotnie sa sprzedawane sklejone z kawałków - nawet  mi pokazywano jak to odróżnić  - w smaku klejone nawet lepsze  :facepalm:  Jak nie wiesz to nie rozpoznasz na pierwszy rzut oka  ;)

Muskie - to ryba 🙃

 

 

w sklepach wielokrotnie sa sprzedawane sklejone z kawałków - nawet mi pokazywano jak to odróżnić - w smaku klejone nawet lepsze

Nie tylko. Jeszcze ciekawsza sprawa jest używanie do peklowania (nastrzyku) wędzonej szynki silnie rozdrobnionych odpadów porozbiorowych i ścinków mięsa podawanych razem z solanką w ilości do 10% wagi.

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Mięso na kiełbasę, dlaczego rozdrabniamy, skoro możemy peklować w całości? Ile to mniej roboty, a jednak postępujemy inaczej. Czemu?

nie kazdy moze ma tak pojemna gardziel maszynki do mielenia ze moze mielic w calych kawalkach..... 

 

No to może zaczniemy tak robić?

Miro - mow za siebie - juz dawno tak robie i zyje!!! :frantics:  :thumbsup:

 

Skoro można peklować na sucho, w woreczku całe kawałki, to czemu nie na kiełbasę?

A roboty o niebo mniej.
 

tez pozytek bo ile wiecej czasu pozostaje na "bicie piany"

 

Przyklad  "kleju do klejenia miesa" - https://www.butcherspantry.com/activa-transglutaminase-meat-glue/activa-gs-100g-pack

Zycie - to pasmo problemow i trudnosci. Chwile radosci - to nagroda za trud ich pokonywania.

StefanS.

 

 

Nie tylko. Jeszcze ciekawsza sprawa jest używanie do peklowania (nastrzyku) wędzonej szynki silnie rozdrobnionych odpadów porozbiorowych i ścinków mięsa podawanych razem z solanką w ilości do 10% wagi.

Cholercia jak człowiekowi żyło się lepiej zanim zainteresował się wędlinami domowymi :D  szedłem do sklepu "kiełbaska", "szynusia" "baleronik", "polędwiczka" . Jadło się i żyło w niewiedzy (a bardziej nie chciało wiedzieć).

A teraz aż włos się jeży na głowie (dodam mojej łysej) jak się czyta czym nas faszerują. :facepalm:

My w tych czasach to musimy mieć końskie zdrowie aby przeżyć na "masówce".

I to człowiek-człowiekowi zgotował ten los :mad:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

Szanujący się gospodarz świnie lepiej karmi niż przemysł nas-"bydło" :facepalm:

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

  • 1 miesiąc temu...

A co koleżanki i koledzy myślą o peklowaniu na mokro w takich workach - zapakowaniu (zgrzaniu) wcześniej nastrzykniętych szynek, boczków, polędwiczek z odpowiednią (odmierzoną) ilością zalewy peklującej i przypraw ?

Rozważam takie rozwiązanie - pozwoliłoby mi na przeróbkę więcej niż 20 kg mięsa na raz (ograniczenia 20 kg wynikają z pojemności lodówki) oraz mam wrażenie że byłoby to krótko mówiąc wygodne.

 

 

nastrzykniętych szynek, boczków, polędwiczek z odpowiednią (odmierzoną) ilością zalewy peklującej i przypraw ?

Chcesz 0,4L płynu wstrzyknąć w kg mięsa? Toć to prawie "produkcja" przemysłowa. ;)

Ja bym tego nie robił.

Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie
M.Rej


Popieram: https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/?p=401216

 

 

A co koleżanki i koledzy myślą o peklowaniu na mokro w takich workach

 

Sam nastrzyk to nie wszystko.Peklowanie na mokro polega na zanurzeniu mięsa w solance.Jak Ci się to uda zrobić w worku to nie widzę przeszkód.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

A co koleżanki i koledzy myślą o peklowaniu na mokro w takich workach - zapakowaniu (zgrzaniu) wcześniej nastrzykniętych szynek, boczków, polędwiczek z odpowiednią (odmierzoną) ilością zalewy peklującej

dość dawno pekluję w woreczkach na mokro  - nastrzyk - mięso do woreczka - zalewy 0,4-0,45 l/ kg mięsa  i zgrzewam po maxymalnym usunięciu powietrza - niestety bez odsysu - ale sie daje - zwykle mam zgrzewarke na  podwyższeniu . Wazna uwaga praktyczna - po zalaniu  a łatwiej przed ( zalejesz małym otworem) zgrzewasz woreczek zostawiając małą przerwę w narożniku - usuwasz powietrze ( ile sie da 100% sie nie da) i zgrzewasz narożnik - mało miejsca zajmuję - nie ma problemu z tzw mieszaniem - same plusy - ale wrzucenie do gara łatwiejsze :D  ;)

Edytowane przez Muski

Muskie - to ryba 🙃

 

 

nie ma problemu z tzw mieszaniem

 

Co masz na myśli.?

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.