Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Halusiu, pasztecik jest z dodatkiem grzybków suszonych zamiast żurawiny, stąd te ciemne plamki sprawiające wrażenie grubego mielenia.

 

Dziękuję Jarku za wyprowadzenie mnie z błędu. Z  grzybkami też robiłam i równie dobrze smakuję jak z żurawiną 

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-579916
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Haluś, zgadniesz co jemy od 3 tygodni? tak, tak... pasztety pod różną postacią :D

Jola tak się już wprawiła, że ja to teraz jestem tylko do robienia zakupów produktów na pasztety :facepalm:

Pasztet zwykły, z żurawiną, z borowikami, ze śliwką, ostatnio zrobiła eksperyment i na moją prośbę zrobiła z czarnym pieprzem (całe ziarna) mniam, mniam, lubię na pikantnie :) obdzieliła już całą rodzinę i znajomych, a co gorsza to oni proszą o więcej :D ... także jak następnym razem poproszę o jakiś przepis dla Joli to mnie pogoń ;):D

 

Eksperymentalnie, przy ostatniej "produkcji" zostało ubite białko, i dodane w ostatnie fazie, tuż przed włożeniem do foremek, efektem tego było "oklapnięcie" pasztetu po jego wyjęciu i ostudzeniu, ale wszyscy twierdzą że pasztet stał się bardziej delikatny i puszysty.... ot to taka ciekawostka.

 

Ostatnie pasztetowe "wypieki" 

 

post-45882-0-13353000-1515880675_thumb.jpg post-45882-0-28128900-1515880718_thumb.jpg post-45882-0-46711800-1515880779_thumb.jpg

 

 

 

 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584280
Udostępnij na innych stronach

 

 

Haluś, zgadniesz co jemy od 3 tygodni? tak, tak... pasztety pod różną postacią

 

Mariusz, u mnie podobnie. Jak się kończy robię nowy.... że też moim domownikom się nie znudzi.  :) 

 

 

 

Pasztet zwykły, z żurawiną, z borowikami, ze śliwką, ostatnio zrobiła eksperyment i na moją prośbę zrobiła z czarnym pieprzem (całe ziarna) mniam, mniam, lubię na pikantnie obdzieliła już całą rodzinę i znajomych, a co gorsza to oni proszą o więcej

 

Niezłe kombinacje, z pieprzem jeszcze nie robiłam , ale to następnym razem. 

A poza tym bardzo mnie cieszy że zaraziliście się ode mnie i Wam smakuje  :clap: 

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584331
Udostępnij na innych stronach

było "oklapnięcie" pasztetu po jego wyjęciu i ostudzeniu
to jest normalne w pasztecie  :yes: 

 

Wiem że to naturalne zjawisko, lecz w porównaniu z poprzednimi pasztetami tutaj zjawisko było dużo bardziej widoczne, zresztą spójrz na zdjęcia, zobaczysz dużą różnicę, mimo że cały proces był identyczny, włącznie z ilością rosołu.

 

Haluś, jak coś jest dobre i sprawdzone to musi smakować :) a z pieprzem polecam, palce lizać, tylko pamiętaj aby pieprz był miękki w pasztecie to najpierw go ugotuj w małej ilości rosołu, my gotowaliśmy go "na pół twardo" a do pełnej miękkości doszedł podczas pieczenia pasztetu.

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584426
Udostępnij na innych stronach

Mo,zna spokojnie założyć, że ile pasztetu w stanie surowym zapakujesz do blaszek (chodzi o wysokość), taki będzie efekt końcowy po wystudzeniu. Sprawdzone. :D

Edytowane przez Maxell

„Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584429
Udostępnij na innych stronach

To wyjaśnia dogłębnie temat, dzięki Maxell  :)  w obu przypadkach było identycznie, różnica polegała tylko na zbytnim wyrośnięciu podczas pieczenia pasztetu z ubitym białkiem.

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584430
Udostępnij na innych stronach

Wyczytałem w internecie,że nie należy użuwać  aluminiowych foremek do pieczenia, gotowania i grillowana, ponieważ aluminium może przejść do żywności.Piwa w puszkach też nie kupuję.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584499
Udostępnij na innych stronach

Nestor dobrze wyczytales. Ja stosuje zwykle blaszki-korytka wykladam je papierem do pieczenia i po wystygnieciu ladnie pasztet "wychodzi" z takiej formy.( daje sie latwo podniesc i trzyma nadal ksztalt, a tez latwiej go kroic).

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584534
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie pieke w takich formach a blaszkach, smaruje smalcem badz maslem i obsypuje bulka tarta ...jak nie chce pasztet wyjsc po schlodzeniu wystarczy wsadzic na 5 min do goracego piekarnika i wyjmuje sie bez problemu.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584555
Udostępnij na innych stronach

Tak, a bielone formy do ciast, tortownice lub z powłoką teflonową, albo całe silikonowe, itd  to zdrowe :question:

Pewnie że najlepiej używać szklanych lub ceramicznych tylko co z tego że foremka ekologiczna skoro jej zawartość nafaszerowana chemią :question:

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-584577
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dzisiaj po raz 12 w tym roku "popełniłem" pasztet według przepisu Halusi, w sumie 10 dużych foremek, no i kto to zje :tongue::)

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-648943
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dzisiaj po raz 12 w tym roku "popełniłem" pasztet według przepisu Halusi, w sumie 10 dużych foremek, no i kto to zje

 

Mariusz, czyli ma '' wzięcie'', a ilość mówi sama za siebie  :clap:

Pozdrawiam Halusia

"idę wolno, ale nie cofam się nigdy"

http://emotikona.pl/gify/pic/kotek.gif

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-648951
Udostępnij na innych stronach

Oj ma wzięcie, i to duże, czasami już mam dość i odmawiam "produkcji" bo ile można czasu jeść pasztet? ;):D

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-648963
Udostępnij na innych stronach

Halusiu, czy do Twojego słynnego już w świecie "Pasztetu Halusi", jajka dajemy w całości, czy najpierw same żółtka, a białka bijemy na sztywną pianę i dopiero :D ? Wszystkie składniki praktycznie gotowe, wieczorkiem będę piekł :D . Pytam może głupawo,  ale moja śp. już niestety, teściowa też była wspaniałą "gospochą", i ona również robiła pasztety różne różniste, słynne na okolicę pasztety mięsne, ale właśnie ona dawała do zmielonej masy, pianę z białek bitą na sztywno.Twój sławetny przepis ma być jednak Twoim przepisem, i nie chciałbym zrobić czegoś nie tak :thumbsup:.

Dziękuję i Pozdrawiam Jarek.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649443
Udostępnij na innych stronach

Moja mama tez do pasztetu na koniec dodawała ubitą pianę z białek- ja  robię i tak i tak ,a czy to wpływa na ewentualną puszystość???- tego nie zaobserwowałam :hmm: Jak masz czas -możesz się pobawić :)Do pasztetu Halusiowego ja nie ubijam i wychodzi smaczny .

beata
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649446
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Beato, oczywista że najlepiej próby poczynić :D . Myślałem że piana dodaje puszystości ? Ciekawe jednak co na to Halusia, chciałbym poznać również jej opinię, jako autorki receptury "cymesiku" który tak wszystkim smakuje, ale jakoś na razie cisza z tamtej strony, a czas nagli :D .

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649448
Udostępnij na innych stronach

 

 

Eksperymentalnie, przy ostatniej "produkcji" zostało ubite białko, i dodane w ostatnie fazie, tuż przed włożeniem do foremek, efektem tego było "oklapnięcie" pasztetu po jego wyjęciu i ostudzeniu, ale wszyscy twierdzą że pasztet stał się bardziej delikatny i puszysty.... ot to taka ciekawostka.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649452
Udostępnij na innych stronach

Z tym bialkiem to chyba jak w serniku ..ladnie wyrasta pozniej opada , ja do rybnego kiedys bilam piane. My dajemy cale jajka .

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649454
Udostępnij na innych stronach

Robiąc ostatnio "Pasztet Halusi", który jest zresztą na wcześniejszych fotkach, też dawałem całe jajka. Tylko ostatnio moja LP. tak mi jakoś w głowie skołowała żeby może tym razem tak jak jej mama drzewiej robiła :D ? Nie mniej moje zdanie było dokładnie takie samo jak Twoja uwaga Electro. Piana bita na sztywno, powoduje ten właśnie "sernikowy efekt" opadania :D . Osobiście uważam że pasztecik bez "bicia piany"  :D , jest taki bardziej mniamniusi, i taki też będie "tą razą" także pieczony  :D .

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649461
Udostępnij na innych stronach

Ja już odstąpiłem od modyfikacji przepisu polegającego na ubijaniu białka, w sumie to zrobiłem kilka razy i dałem sobie spokój, "pasztetowi żercy" chyba nawet nie zorientowali się :D

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy 🙂

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649658
Udostępnij na innych stronach

Nooo, i tak to wygląda ten "Halusiowy Cymesik" przed włożeniem do piekarnika. Wierzch przykryty cieniutkimi plasterkami lekko podwędzanego bekonu posypanego delikatnie tartą bułeczką :D .

post-49725-0-15307400-1576406155_thumb.jpg

post-49725-0-06510400-1576406182_thumb.jpg

post-49725-0-88627600-1576406197_thumb.jpg

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649774
Udostępnij na innych stronach

Wierzch przykryty cieniutkimi plasterkami lekko podwędzanego bekonu

Kiedyś zrobiłem bez tego, to zostałem mocno skrytykowany i musiałem gęsto się tłumaczyć. 

Wiedzy nigdy za wiele, nawet tej na chwilę obecną pozornie nieprzydatnej.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4761-pasztet-halusi/page/15/#findComment-649786
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.