Skocz do zawartości

Maxell

Moderatorzy
  • Postów

    46 111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    172

Treść opublikowana przez Maxell

  1. Tak, lepiej osusz, a do tego sprawdź, czy masz suche drewno.
  2. A że nic się nie zmieniło, świadczy fakt ujawnienia w 2016 wielkiej afery w TESCO z 2013 r., w którą zamieszane były: Francja, Portugalia, Włochy, Rumunia, Szwajcaria i Wielka Brytania (kto wie, czy również nie Polska). W wyniku ujawnienia skandalu, aresztowano 65 osób. Afera dotyczyła dodawania koniny do hamburgerów w dość dużych proporcjach (29%). Wyszło na jaw, że konie były zabijane w Hiszpanii i wysyłane do Holandii, gdzie odpowiednio fałszowano dokumenty. http://edition.cnn.com/2017/07/17/europe/european-horsemeat-ring-busted/index.html
  3. :D Tak, tak, TeBe i specjalista od wędzarni, albo jeszcze lepiej technolog mięsa. Jaja Panie jak berety.
  4. Z tego co wiem, Andyandy'emu chodzi m.in. o cały jego projekt opisany tutaj:https://www.facebook.com/groups/1858438411053396/members/
  5. Jumbo, ale oni teraz biją głównie tuczone perszerony. Tłuszcz jak na dobrej śwince.
  6. B rak jeszcze grafiki dla stopnia trudności (gwiazdki) i czasu wykonania (jakiś zegar), ale tak by to mniej więcej wyglądało: /topic/14416-rolmopsy-oraz-moskaliki-ala-chłapowo-2017/?p=555298
  7. Maxell

    Tsosna - wyroby

    Zdjęcie drugie, wyjątkowo na mnie podziałało.
  8. Widać, że ona tnie mięso z tłuszczem na paski i całe paski wkłada do jelita, bez jakiegokolwiek rozdrabniania.
  9. Element graficzny trudności wykonania, to mogą być np. gwiazdki. Kolor to stopień. Max, 5 gwiazdek, gdzie np. wykonani białej surowej to 3 kolorowe, na 5. Czas wykonania - od rozpoczęcia produkcji, przez peklowanie do ostatniej fazy parzenia.
  10. Znalazłem kilka, ale ten posiada bardzo rozbudowana bibliotekę: http://www.tabele-kalorii.pl Może macie coś lepszego?
  11. W dobie pogoni za zdrową żywnością, jednym z ważniejszych elementów dobrego przepisu jest podawanie dwóch dodatkowych elementów: - czasu i trudności przygotowania, - kaloryczności, składu białek, węglowodanów i tłuszczów. Co sądzicie o uzupełnianiu naszych receptur i przepisów w te elementy? Podpowiem, że jest cała masa kalkulatorów, które po podaniu składnika i jego ilości, same wyliczają kaloryczność i zawartość BWT.
  12. Książka o wyrobach dojrzewających, jest już prawie przetłumaczona. Dzisiaj oglądałem pierwsze rozdziały. następna będzie na temat wędzenia i chyba 1001 receptur światowych. Wszystkie książki zostaną wydane przez Wędzarnicza Brać i będziemy ich jedynym dystrybutorem. Prawdopodobnie podczas zlotu zostaną podpisane odpowiednie dokumenty.
  13. Najprościej zmniejszyć temperaturę peklowania., W okolicach 0 st.C proces peklowania zostaje zatrzymany.
  14. Nie ma zagadki. Rozpuszczona ilości azotynu w roztworze peklosoli i wody jest bezpieczna, inaczej byłoby przesolenie. Poza tym, mięso także przyjmuje tylko tyle azotynu z solą wyłącznie w zależności od słoności jaką chcemy osiągnąć. Zatem, czy mięso będziemy peklowali przez 14 dni, czy przez 2 (z nastrzykiem) ilości azotynów będą zbliżone. Powiem więcej, w mięsie peklowanym 2 dni pozostanie go zdecydowanie mniej, o czym świadczy często występująca możliwość niedopeklowania, co związane jest z kolei z niewielka trwałością gotowego wyrobu. Proszę pamiętać, że podczas peklowania zachodzi zjawisko tzw. wyrównywana zasolenia między solanką w naczyniu, a zawartością soli w sokach mięsnych. Dzięki temu wiemy, że ok. 50% (podaję w dużym skrócie) soli z solanki (z azotynem) powinno przejść do mięsa w miejsce oddanych soków. Tak by było gdyby nie to, że po ok. 6-7 dniach proces ulega odwróceniu i mięso zaczyna odbierać z solanki "swoje" wartościowe składniki, które wcześniej oddało, usuwają w ten sposób część soli (większość azotynów pozostaje w mięsie, gdyż od razu wchodzą w reakcję chemiczne z jego składnikami - peklowanie). Dlatego przyjmuje się, że przy peklowaniu kilkunastodniowym, w solance o stężeniu ok. 9-10%, w mięsie pozostaje ok. 2,8-3,5% soli (zależy to od mięsa, temperatury i wielu innych czynników). Ta ilość soli jest akceptowalna przez człowieka i dlatego mięsa nie musimy moczyć. jednak z uwagi na dość niskie stężenie solanki peklującej, należy tutaj zachować reguły wszelkich procesów technologicznych. Mięso po takim peklowaniu jest właściwie zapeklowane, posiada wystarczającą słoność i wyroby z niego wykonane, są trwałe. Z kolei podczas peklowania, krótkotrwałego z nastrzykiem, z uwagi na krótki czas procesu, nie ma mowy o pełnej wymianie "soków" i soli, a proces ten jest niejako wymuszony poprzez nastrzyk. W tabelach peklowania szybkiego, ściśle określona jest ilość nastrzyków i ich wielkość. Chodzi o słoność końcową wyrobu. Jak słoność, to i ilość wprowadzonego do mięsa azotynu, gdyż peklujemy gotową peklosolą. Zaleceń tabel trzeba rygorystycznie przestrzegać, by osiągnąć wyrób akceptowalny pod kątem słoności. Podczas tego typu peklowania, część solanki od razu ucieka z mięsa na powrót do naczynia wypchnięta ciśnieniem nastrzyku, przez wykonane igłą otwory, a to co pozostanie wystarcza do osiągnięcia żądanej słoności wyrobu. Nie zawsze wystarcza jednak do osiągnięcia pełnego upeklowania mięsa. Chodzi o czas i przemieszczanie się solanki (mimo nastrzyku) w mięsie, głownie między wkłuciami. Jak wiecie, proces peklowania w mięsie, przy zastosowaniu azotynu, trwa co najmniej 48 godz. (pisze o peklowaniu na zimno, bez ciepłych solanek i innych innowacji). Przy peklowaniu jedno- lub dwudniowym, nie osiągniemy pełnego upeklowania mięsa (nawet z nastrzykiem), gdyż nie zdąży zajść pełen chemiczny proces peklowania, nawet podczas procesów obróbki cieplnej. Mimo, że mięso może mieć ładny kolor, to pod kątem reakcji chemicznych nie będzie w pełni upeklowane, a tym samy dużo mniej trwałe, niż mięso peklowane dłużej. W związku z tym wszystkim co tutaj napisałem, moim zdaniem peklowanie kilkunastodniowe (tradycyjne) jest bardziej bezpieczne pod wieloma względami. Wiem, że nie zawsze można je wykonać (brak czasy itp), dlatego w przypadku peklowania kilkudniowego, proszę otrzymane wyroby przeznaczyć do szybkiego spożycia. Chciałem to opisać jak najbardziej przystępnie i mam nadzieję, że to zrobiłem w miarę jasno.
  15. W każdym razie starajcie się robić tak, by nie moczyć, gdyż woda wypłukuje z mięsa również wartościowe składniki.
  16. Zmniejsz temperaturę na ok o-1 st.C (aby nie zamarzło) i kilka dni wytrzyma. Po zakończeniu, wytnij ze środka kawałek i spróbuj. Jeśli będzie za słone, trochę pomocz w wodzie.
  17. Zawsze można to udowodnić, jeśli chodzi o nasze forum i strony, gdyż daty wrzutek nie kłamią.
  18. Miro, przecież wszystkie grupy, konta, strony internetowe, blogi i fora o tematyce wędlin domowych, korzystają z naszych materiałów. To nie jest nic zaskakującego.
  19. I to jest to.
  20. No to dojdzie niebawem. Nie mamy z tym nigdy problemów.
  21. Robiłem w piątek i sobotę. Powinny już być. Sprawdzę.
  22. Źródło: Biblioteka Wędzarniczej Braci, Dla potrzeb portalu wedlinydomowe,pl opracował Maxell
  23. Czy wie ktoś, co się dzieje z MIchałem Koperskim? Dawno Go u nas nie było.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.