Dzisiaj przetestowałem modną ostatnio knajpkę "Mulk" w Miszewie.Trasa Gdynia-Kościerzyna Czekadełko w postaci smalcu,ogórków kiszonych, domowego chleba, dostępne przy szwedzkim stole.Po obiedzie kawałek kucha też poza kartą i bezpłatnie. Karta bardzo ciekawa.Dużo regionalnych potraw,wieprzowina,baranina,wołowina.Z drobiu gęsina,kaczka,kura.Duży wybór pierogów.Lokalne piwa z Kościerzyny.Zupy podawane w dużych talerzach,jest czernina na gęsinie i brukwiowa.Koszt takiej michy zupy 10-12 zł.Może zaspokoić głód,jeżeli ktoś zamawia drugie danie,nie polecam zamawiania zupy.Będą trudności. W każdy czwartek steki wołowe .Ceny w porównaniu do śródmieścia Gdyni - rewelacyjne .Stek T bone z wszystkimi dodatkami / sos pieprzowy,ziemniaki pieczone,i coś tam jeszcze / ok 60 zł.Z polędwicy tańsze. Zamówiliśmy: pierogi syberyjskie - talerz pierogów z nadzieniem z wieprzowiny,wołowiny i baraniny.Do tego gęsta śmietana / bez niej zjedzenie tych z baraniną byłoby nieco trudne / - 23 zł kaczkę pieczoną z ziemniakami pieczonymi,modrą kapustą /rewelacyjna-ostatnio taką jadłem w wykonaniu mojej babci /i marmoladą z żurawiny,pomarańczy i czerwonej cebuli.46 zł Za taką cenę 1/2 luzowanej kaczki Podczas czekania na zamówione dania sympatyczna pani częstuje próbkami wyrobów własnych, robionych na miejscu.Wszystko można kupić w sklepiku znajdującym się w kompleksie restauracyjnym. Na półkach marynaty,kompoty,zylce,okrasy,obony,dżemy i co sobie łasuch zażyczy.Wszystko własnej roboty. A obok wędzarnia w której wszystkie te dobroci powstają.Masarnia w tym samym kompleksie.Więc droga -masarnia-wędzarnia-lada sklepowa skrócona do maximum Trochę ta recenzja rozbudowana,ale naprawdę warto tam wpaść.