Wielkanoc to oprócz wspaniałych wyrobów wędliniarskich, także desery - a tu już tradycyjnie Baby drożdżowe, Makowce czy Mazurki
Chciałbym nieco przybliżyć temat z mojego punktu widzenia :wink: oczywiście mając świadomość że takie wyroby mają swoje "domowe tradycje",
jak już wspomniałem przy okazji prezentacji receptury na pączki, w naszej pracowni bazujemy na jednej recepturze ciasta drożdżowego do wszystkich wyrobów i tak też jest w tym przypadku, jednak....- o ile do makowców czy strucli jest to to samo ciasto, to na placki czy baby drożdżowe jest ono "powtórnie wzbogacone", czyli po sporządzeniu "ciasta podstawowego" dodajemy tłuszczu i cukru w ilości po 80g oraz 5 żółtek na każdy kilogram użytego ciasta i mieszamy do uzyskania "rozluźnionej" konsystencji (ciasto nie jest już sprężyste), pod koniec mieszania dodajemy rodzynki lub cały zestaw bakalii i ewentualnie wzmacniamy smak substancjami smakowo-zapachowymi (polecam migdał) - zależnie od gustu .
Jeżeli chcielibyśmy wykonać ciasto w "jednym przebiegu" to należy zsumować składniki i od razu miesić do uzyskania właściwej konsystencji.
Przykładowa receptura mogła by wyglądać w zaokrągleniu następująco:
1l płynu (mleko, lub woda)
150g drożdży
10 jaj całych
25 żółtek
0.8 kg cukru
0.8 kg tłuszczu
ok 3kg mąki
rodzynki, substancje smakowo zapachowe, sól
- oczywiście jest to spora ilość ciasta (ok. 14 babek o wadze 0.5kg), więc należy przeliczyć je do własnych potrzeb