Nie wiem jak odżywiali się pradziadowie zacnych obecnie uczonych ale moja mama, babcia, prababcia, tato, dziadek i etc wychowali się na pajdzie chleba, garnuszku mleka, kawałku tłustej słoniny bo na większe rarytasy nie było ich stać.
Pochodzili ze wsi, ciężko pracowali nie było antybiotyków i cholera wie czego jeszcze z obecnych "zdrowych wynalazków".
Dożyli w zdrowiu długich lat.Nie jednego obecnego 30-latka mój 70 letni dziadek "przeskoczył" by bez najmniejszego kłopotu.
Dlatego też takie tezy że mleko szkodzi przyjmuje do wiadomości ale tylko pod tym warunkiem że mówimy o naszym sklepowym pseudo mleku i sklepowych pseudo wyrobach.