Tinek napisał - cytat. "Dlatego tak juz na koniec, uważam, że do przerobów domowych wcale chudziutkie półtusze klasy E, nie są najlepsze pod względem smakowitości. Odpowiedniejsze będą klasy U a jeszcze lepsze R, choć tłuściejsze na pewno smakowo lepsze i mięso o lepszej strukturze".
Na półtuszach bardzo często pozostaje zapach pochodzący z oparzelnika. Nie zawsze jest tak, jak piszesz. Bywają odstępstwa, które wcale nie wynikają z wad lecz typowe dla danego rodzaju mięsa.
Można kupić mięso wołowe bez kości z piętnastoletniej krowy, przypominające młodą wołowinę.
Odnoszę wrażenie, że nie można nauczyć się rozpoznawać mięsa tylko po kolorze, czytając opisy z podręcznika.