Bagno

Chyba nie znalazłeś w swojej okolicy, zakładu produkującego wędliny wołowe, skoro szukasz poprzez nasze forum. Jeśli jesteś odbiorcą hurtowym to, musisz porozumieć się z najbliższym zakładem przetwórczym i od nich odbierać cała partię produkcyjną, natomiast jeśli chcesz mieć małe ilości i tylko dla siebie to, zacznij wyrabiać wędliny sam.

... lub Wspólnota Europejska. Ów znak otoczony jest cyframi i po przeciwnej stronie dwoma cyframi IW. Całość w kształcie elipsy.

Podejrzewam, że 4%peklosoli to, dla twoich kubków smakowych stanowczo za dużo(dla moich również). W takim przypadku pozostań na 3%, przy czym radziłbym Ci, po peklowaniu zrobić prasowanie elementów celem usunięcia solanki a później wędzenie dymem zimnym. Po obsuszeniu ponowne wędzenie i degustacja.

:grin: Chyba już nie potrafią. :grin:

Poczytaj /viewtopic.php?t=1151&highlight=klasa Na półtuszy powinna być pieczątka, która informuje do jakiej klasy mięsności należy dana półtusza.

MIRKON, Podpisuję się obydwoma rękoma pod tym, co napisałeś. Wszędzie bywają ludzie i ludziska, dlatego zostawiłbym sanepid(Inspekcja Sanitarna) w spokoju. Zapewne dzisiaj już byli w tym sklepie. Odnośnie HACCP - przywędrował ze stanów Zjednoczonych, gdzie ważniejsze jest zapisane niż zrobione.

W tv pokazano skutek nadmiaru dóbr konsumpcyjnych, które dostępne są na naszych oczach. Szkoda, że nie ma programu o przyczynach nadprodukcji. Wracając do głównego wątku to, jest mi przykro, że coś takiego miało miejsce przez tak długi okres czasu. Przykro jest mi też, że osoby z władz z firmy nie potrafią, bo nie umieją prowadzić prawdziwego handlu i nie potrafią uderzyć się w piersi. Wszędzie będzie z czasem źle, gdy nad zdrowym rozsądkiem decyduje współczynnik marży, zysku, stopa zwrotu kapitału i Bóg wie jeden czego jeszcze.

ja postępuję trochę inaczej, przekładam kapustę do innego naczynia a później znowu do beczki, tak kilka razy.

W tym dniu, życzę naszym górnikom aby Św. Barbara miała Was zawsze w swojej opiece. Naszym Basiom życzę zdrowia i wszelakiej pomyślności.

fitoro! Wybacz przyszły inż. - włącz sobie jakiś program gramatyczny do poprawiania błędów lub zacznij korzystać z firefox`a. Będzie przyjemniej czytać twoje posty.

italodisco, poszukaj szlifierko - osełki np. w google.

Ja widzę, zupełnie coś innego. Nie zdjęta.

Temat, jak dobrze pamiętam był omawiany na forum. /viewtopic.php?t=1658&highlight=warzywa jednak więcej na ten temat było na "oliwce" /viewtopic.php?t=1249

Wszystko zależy od jakości mikrobiologicznej surowca (bakterie) mleka i temperatury przechowywania, co przekłada się na śmietankę i śmietanę. Śmietankę kilka dni, aż do momentu, gdy stanie się śmietaną.

Wnuczek, Narzędzie proste do szlamowania jelit, w nie których rejonach kraju nazywa się "szlamulec". Na drugim zdjęciu pokazany jest sposób obróbki (bez jelita). Przytrzymuje się szlamowane jelito pomiędzy deseczką a opuszką kciuka i przeciąga do dołu, a druga ręka ciągnie się za jelito w górę.

możesz obejrzeć. Na filmie (część I) z z III zlotu - minuta 87. Mam wrażenie, że dużo osób spróbuje wykonać nogę faszerowaną.

... szkoda, że nie wytłumaczyła słuchaczom, dlaczego?

fitoro, Twój temat pracy inżynierskiej to, temat "rzeka". Literatury jest od groma, tylko szukać (biblioteki, internet). Przeczytaj w tym miesięczniku http://www.sigma-not.pl/publikacja-38223-mi%C4%99sne-artyku%C5%82y-tradycyjne-w-wojew%C3%B3dztwie-podkarpackim-gospodarka-miesna-2008-9.html

Pisałem w kontekście tego co, powiedział lekarz. Jednak lekarz to, nie to samo co, dietetyk.

Pragnę wszystkim podziękować za życzenia imieninowe przekazane za pośrednictwem forum.

Trochę to, dziwne. Ale najbardziej pospolitym i dostępnym na rynku produktem jest pod względem zawartości żelaza jest... kaszanka! Więcej o przyswajalności żelaza itd. http://www.resmedica.pl/zdart1999.html

Pochwały dla twórcy naszego kalendarza już poszły. Dlatego czekam z niecierpliwością na przesyłkę.

Dzisiaj na obiad królowały golonki wg Tinka z małą modyfikacją. Użyłem kapusty kiszonej pozyskanej z własnej beczułki. Po jednokrotnym przepłukaniu kapusta powędrowała na blachę a na to zostały położone golonki. Pieczenie nie odbiegało od tego podanego w przepisie. Pod koniec pieczenia golonki posmarowałem miodem a do kapusty wlałem roztwór miodowy. Osobiście bardzo mi przypadła do smaku kompozycja kwaśnej kapusty z miodem. Połączenie obydwu smaków powoduje mocne złagodzenie kwaśnej kapusty czyniąc ją łagodną i smaczną. Degustatorom golonki smakowały wyśmienicie.

Pragnę za pośrednictwem forum przysłać wszystkim, Andrzejom najserdeczniejsze życzenia imieninowe.

Szkoda, że piszesz o tym dopiero dzisiaj. Prawdopodobnie dla twojego smaku wystarczy a może za dużo, nawet 2 % dodatek soli. W soli gruboziarnistej jest więcej mikroelementów, które jednocześnie dostarczamy do naszego organizmu a poza tym, każdy robi, tak jak lubi.