Pech chciał, że nie miałem czasu na odpowiedź postawioną przez Miro. Osobiście, uważam, że nie ma granicznej temperatury reakcji tlenku azotu (powstałego z azotynu sodu) z mioglobiną i hemoglobiną. Czynnikiem, który reaguje bezpośrednio NO jest Fe (żelazo). Obrazowo, mówi się o mioglobinie i hemoglobinie jako czynniku reagującym z tlenkiem azotu, natomiast powinno się mówić o żelazie. Mioglobina i hemoglobina( obie są białkami) są do siebie podobne pod względem budowy strukturalnej, przy czym jedna magazynuje tlen a druga przenosi. Mogą to, robić, gdyż kation żelaza, który jest w ich składzie posiada rożną wartościowość raz +2, a drugim razem +3. Gdy żelazo jest dwuwartościowe to, wiązanie z tlenem jest nie trwałe(stąd możliwość przenoszenia tlenu przez hemoglobinę), natomiast gdy żelazo jest trójwartościowe powstaje trwałe wiązanie i ... powstaje związek, którego organizm nie jest w stanie zmienić. Przykładem, może być reakcja tlenku azotu i tlenku węgla- CO. Tlenek węgla (czad) powstaje w czasie niepełnego spalania, dlatego jeśli dostarczamy go do organizmu tworzy trwały związek z hemoglobiną, która nie może przenosić tlenu. Wiecie, dlaczego "zaczadzonych"osób nie można uratować, pomimo ogromnego postępu medycy. Reakcja tlenku azotu z żelazem będzie się tworzyła dotąd, aż wyczerpie się jeden z substratów reakcji. W tym przypadku nie ma znaczenia, czy mioglobina, jako białko jest zdenaturowana, czy też nie. Oczywiście, w przypadku sparzenia mioglobiny(stanowiąca inny układ przestrzenny), tlenek azotu ma inny "dostęp do żelaza". Lecz nie stanowi to, przeszkody aby reakcja zachodziła dalej, gdyż istnieją inne czynniki katalizujące reakcję np. pH, temperatura itd.