
zemat
Użytkownicy-
Postów
528 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez zemat
-
Kta zna dobry przepis na domową wędzoną szynke
zemat odpowiedział(a) na aguś temat w Dla początkujących
nie bądźcie tacy srodzy dla nowego? Kolego poszukaj a coś dla siebie znajdziesz jak coś to wal w PW -
mogą się wkraść przekłamania dla odbiorcy początkującego a potem rozczarowanie :rolleyes:
-
na 240 kg i przelicz to na szt lub półtusze :wink: Przyjmując masę tuszy zgodnie z klasyfikacją EUROP 60-120kg WBC To z tej tabelki można różne wnioski przyjąć :???: :shock:
-
ja zostawiam cienkie na noc i rano wędzę oczywiście w chłodnym miejscu Jeżeli robi się w jeden dzień to minimum 1godz w temperaturze pokojowej ale ogólna zasada jest taka jak Dziadek napisał
-
na 240 kg wchodzi 3-4 tusze a 3,5kg na schab z kością a 2,2kg na bez kości to jakiś marny wynik patrząc na klasę E :???:
-
założysz się :wink: Więcej wdychasz na ulicy niż od tego noża :lol:
-
Ja coś nie czaję tej tabelki :sad: :???:
-
własna masarnia-wędzarnia
zemat odpowiedział(a) na jager25 temat w Jak otworzyć małą, tradycyjną masarnię
zanim rozpatrzysz ten pomysł polecam literaturę: Dz.U. nr 59 poz. 415 z 2006 Dz.U. nr 17 poz. 127 z 2006 Rozporządzenie UE 178/2002 Rozporządzenie UE 852/2004 Rozporządzenie UE 1774/2002, Rozporządzenie UE 854/2004 Rozporządzenie UE 1441/2007 Rozporządzenie UE 853/2004 Rozporządzenie UE 1/2005 Jak po tej lekturze podtrzymasz swoją decyzję to chętnie pomogę, ponieważ uczestniczyłem w rozbudowie zakładu mięsnego i coś nie coś liznełem :rolleyes: :wink: -
trzeba się zastanowić. Do czego potrzebujecie noża. Z mojego doświadczenia wiem że marka noża z tz blachy szwedzkiej są dobre MORA, DICK, FRISKAS to była niegdyś jedna firma i produkują dobre noże i prawie wszelkiego rodzaju i różnej miękkości. Zapominamy że nie wszystkie nadają się do ostrzenia na toczaku lub bazarowych kamieniach, oprócz POLKARS. Ta stal ma dużo do życzenia Jako nóż używany w domu i nie zaczęto też będzie kroił, ale jak był ostrzony wystarczy 2 tyg nieużywania i rdza na min wychodzi. Inaczej się to ma do noży tz. szwedów tutaj ten proces utleniania się stali jest dłuższy. Każdy nóż wchodzi w reakcję z mięsem, wodą, solą .... stopień i szybkość tej reakcji jest inny oraz sposób użytkowania i dbałości o nóż ma duży wpływ. Nie wiem kto mówi że nóż ceramiczny jest lepszy chyba muszę zrobić test nie wierzę w bajki że po miesiącu użytkowania a zwłaszcza w kuchni ceramiczne noże się nie tępią, jak by tak było to już dawno chodziłby w zakładach mięsnych (jak to się stało z nożami krążkowymi). :rolleyes: Każdy z nas ma inne upodobania co do noża. Jeden woli szeroki inny długi cienki a jeszcze inny wygięty, z rączką z ABSem lub plastikiem itd. Moim zdaniem należy wybrać taki aby sprawiał przyjemność nim pracować no i wyostrzonym :lol:
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
zemat odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
Kosmos coedx-u -
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
zemat odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
Codex Alimentarius. Na ów tajemniczy i jakże poważnie brzmiący zwrot natrafić możemy ostatnio coraz częściej, szczególnie w Internecie. Co kryje się za tą łacińską nazwą? Nie żadne tajne stowarzyszenie ani też legendarna, zaginiona przed wiekami księga. Zbiór norm dotyczących, żywności jakie wprowadzane są niemal na całym świecie - oto czym jest codex alimentarius. W pierwotnej postaci ogłoszony został w roku 1962, a za jego twórcę uznaje się Fritza Termeera, o którym to panu jeszcze wspomnimy. Obecnie członkami Komisji Kodeksu Żywnościowego, związanej z Organizacją Narodów Zjednoczonych, są 174 państwa. Jakie jest główne zadanie komisji? Ochrona zdrowia i interesów konsumentów. By móc je wypełnić, do końca bieżącego roku wszystkie zalecenia kodeksu mają znaleźć zastosowanie we wszystkich krajach świata. Nie brzmi to jeszcze nazbyt przerażająco. Zapoznajmy się jednak z tym, co mówią przeciwnicy kodeksu. Przyjrzyjmy się konsekwencjom, jakich się spodziewają, jeśli wszystkie wytyczne będą egzekwowane. Zacznijmy od tego, że z początkiem przyszłego roku nielegalna będzie sprzedaż większości naturalnych witamin , suplementów mineralnych oraz leków ziołowych (faktycznie wiele z nich już zostało zabronionych). Zakazane zostanie jednocześnie promowanie naturalnych środków leczniczych i terapii, a nawet witamin - pomijając te oferowane przez posiadające odpowiednie uprawnienia koncerny farmaceutyczne. Dalej: wszystkie hodowane na mięso zwierzęta będą dostawać antybiotyki i hormony wzrostu, zaś jadalne rośliny trzeba będzie traktować pestycydami i napromieniowywać. Przydomowa uprawa warzyw, owoców i ziół będzie możliwa wyłącznie po wcześniejszym zdobyciu odpowiednich zezwoleń i poddaniu się państwowej kontroli. To już zaczyna być, ujmując rzecz delikatnie, niepokojące. Do czego może doprowadzić? Przede wszystkim kontrola nad żywnością i lekami znajdzie się w rękach najważniejszych rządów i najbardziej wpływowych korporacji. Czy można wyobrazić sobie większą władzę, niż decydowanie o tym co będziemy jedli? Ale poza władzą, jaką zdobyć można w ten sposób, przeciwnicy kodeksu wskazują na jeszcze jeden wstrząsający efekt. Powołując się na szacunki ekspertów (również tych związanych z ONZ) alarmują, że przestrzeganie przepisów doprowadzi do śmierci trzech miliardów ludzi. Trzech miliardów. Miliard po prostu umrze z głodu, nie będąc w stanie zdobyć ilości pożywienia niezbędnej do przetrwania. Przyczyną śmierci dwóch miliardów będą choroby - normalnie niezbyt groźne, jednak zabójcze dla organizmów osłabionych niedożywieniem albo skutkami, jakie niesie za sobą spożywanie wyłącznie modyfikowanej żywności. Czy osoby, które chcą wprowadzić Codex Alimentarius, zdają sobie sprawą z tragedii, do jakiej może on doprowadzić? Przeciwnicy kodeksu przekonani są, że tak. Nie są jednak zgodni co do tego, czy miliardy ofiar traktowane są jako efekt uboczny (którymi nie trzeba się przejmować, bo i tak umrą głównie ludzie, których nie byłoby jak wykorzystać ani jak na nich zarobić) - czy też... Cóż, alternatywna odpowiedź jest jeszcze gorsza. Niektórzy uważają, że jest to metoda na wprowadzenie tego, o czym przedstawiciele ONZ gardłują od dekad: ograniczenia światowej populacji. Nie można zaprzeczyć, że Organizacja Narodów Zjednoczonych od lat stawia sobie taki właśnie cel, otwarcie jednak promując bardziej humanitarne metody dążenia do niego. Skoro jednak nie działają... Głodzenie to całkiem skuteczny sposób zmniejszania populacji, prawda? W tę czarną wizję, jaką serwują nam ludzie walczący z kodeksem, dobrze wpisuje się osoba jego twórcy - wspomnianego na początku Fritza Termeera, któremu warto w tym miejscu poświęcić chwilę uwagi. Ów niemiecki naukowiec podczas II wojny światowej pracował dla koncernu farmaceutycznego IG Farben. Nowe preparaty testował na więźniach obozu Auschwitz. W Norymberdze został skazany na siedem lat więzienia. Wyszedł po czterech, podobno dzięki wstawiennictwu Rockefellerów. Został prezesem firmy Bayer i stworzył Codex Alimentarius. Inicjatywa ma niezłego patrona, trzeba przyznać. Oczywiście nie musi to przeszkodzić w przyklejeniu przytoczonym powyżej tezom łatki "teorii spiskowej" i gromkim ich obśmianiu. Ale może jednak należałoby najpierw choć chwilę zastanowić się nad nimi? Ktoś powie, że tylko szaleńcy uwierzyliby, że można świadomie doprowadzić do śmierci głodowej olbrzymiej ilości ludzi. Cóż, przed wielkim głodem na Ukrainie, czy przed rewolucją w Chinach też wiele osób z pewnością nie dawało wiary, że można zagłodzić miliony ofiar. Poza tym i tak już żyjemy w czasach, które jeszcze kilka dekad temu śnić się mogły wyłącznie szaleńcom (albo autorom antyutopii). Państwo przyznające nam numerek przy urodzeniu, "opiekujące się" nami przez całe życie, wychowujące dzieci. Miliony kamer, jakimi szpikowane są dziś kraje Zachodu, ogromne bazy danych o obywatelach... Długo można by wymieniać. Odsuńmy jednak na bok podobne rozważania, skupmy się na faktach związanych ze sprawą. Codex Alimentarius nie jest niczyim wymysłem i rzeczywiście ma zostać wprowadzony w życie. Niewątpliwie zwiększy to kontrolę państw i koncernów nad żywnością i lekami, ograniczy możliwość docierania do niemodyfikowanych pokarmów i naturalnej medycyny. W jakim stopniu wpłynie to na jakość naszego życia - zobaczymy. Podobno wszystko to, jak zawsze, dla naszego dobra. Tylko - czy aby na pewno? Zobaczcie jeszcze to Pozwoli Wam na obraz ojażmienia swobody działania np. takiej frakcji do jakiej należymy -
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
zemat odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
Punktem kontaktowym jest ministerstwo rolnictwa (tak mi się wydaje) IHARS zajmuje się jakością a nie bezpieczeństwem produktu co do mięsa właściwszą instytucją byłaby weterynaria lub sanepid w/w kodeks dotyczy bardziej bezpieczeństwa produktu a ISO 22000 względem jakościowym i bezpieczeństwa produktu -
PROPOZYCJA - Kurs specjalny - Dziczyzna
zemat odpowiedział(a) na Papla temat w Nasza Szkoła Domowego Masarstwa
Może znam :wink: Chyba to nie tajemnica :question: -
Wiesz, ja coś nie wierzę w ten optymistyczny artykuł w którym ujawniona jest sytuacja jednostki, statystyka mówi co innego. Spożycie mięsa gęsiego jest na jednakowym poziomie jak i cena niewiele się waha Nie zaprzeczam o wartościach odżywczych jak i sensorycznych, ale masz mózg nas oszukuje. Słowo "Kiełbasa z gęsi" pobudza nasze receptory smaku i sprawia że na samą myśl czujemy oryginalność a co z tym niesie niespotykany smak. To może sprawiać tz. popularność. Pamiętam jak mówiono o wielkich wartościach wołowiny, drobiu a nawet teraz słyszałem o potędze wieprzowiny jako zdrowa żywność. Myślę że to zależy od trendu Ostatnio kupiłem kiełbasę z cielęciną, bardzo się ubawiłem, cielęciny ani widu, ani smaku, ale mam kiełbasę z cielęciną za 28 zł
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
zemat odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
to nie jest głupi pomysł Może petycja do Białoruskiego sąsiada? Powiem więcej Ostatnio walczyłem z taką instytucją jak I.H.A.R.S. i powiem że nie mamy nic do gadania w własnym państwie o ile komisja europejska nie przychyli się do naszych poczynań (wiem z doświadczenia branży spożywczej). nie stanowi prawa jest wytyczną do GMP i GHP -
PROPOZYCJA - Kurs specjalny - Dziczyzna
zemat odpowiedział(a) na Papla temat w Nasza Szkoła Domowego Masarstwa
Dziczyzna? miłe zaskoczenie. Kto będzie szkolił? -
ok, rozumiem Wracając do tematu, gęś jak i kaczka jest tłustym mięsem gdzie podczas obróbki termicznej trzeba bardzo uważać, aby nie wytopił się tłuszcz w strukturze na przekroju kiełbasy (no chyba że tylko ja mi tak się przydarzyło )
-
mylisz się kiedyś zamiast wołowiny dałem gęś i sugerowałem się że to mięso podobne do indyka. kiełbaska wyszła tłuściejsza
-
wolę indyka, jest poprostu chudszy
-
rozumiem Cię, nie rozczulam się nad tym bo bym zwariował, Polubić ból to tak samo jakby polubić zabijanie, chyba się do tego nie przywyknę Ja mam za zadanie w nadchodzącym roku zejść z wagą do 90kg :lol: :rolleyes: :lol:
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
zemat odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
baw się i nie jutro na kacyka zobaczysz :lol: :rolleyes: :wink: -
A kto ma tak łatwo w tym czasie jadlem z wielką przyjemnością wszystko co robiłem, nigdy się nie skupiałem nad tym czy to chude czy tłuste nie mam pojęcia :wink: Wiesz poprostu odrzuciłem mięso i wędliny i inne pokarmy zakazane od zaraz. A wiesz że pomyślę nad taką formą odżywiania :grin: prawdy? nie rozumie, W przypadku dny moczanowej należy unikać produktów zawierających dużo kwasu moczowego i białka. Jest lista produktów, które można jeść i takich, o których lepiej nawet nie myśleć ze względu na kwas moczowy. właśnie mam ten lek i jeszcze inne dwa ale już mam zawartość kwasu na poziomie 5 a było 12 [ Dodano: Czw Gru 31, 2009 21:39 ] DOSIEGO ROKU
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
zemat odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
moze to działanie jednostek kontrolujących na rzecz marketów :wink: -
Termometr bezpieczeństwa
zemat odpowiedział(a) na Maxell temat w Mikrobiologia mięsa i jego przetworów
to jest fajny obrazek tylko forma "przygotowania" brzmi dla mnie źle przygotowanie farszu powinno nie przekroczyć 12-15st C "przygotowanie" - pewnie chodzi mu o obróbkę termiczną Brakuje mi tu jeszcze temperatury bezpiecznej wewnątrz batonu minimum 68st C przechowywanie mięsa jeszcze mnie tak zirytowało przepisy mówią o 4st C a w peklowaniach temp do 12st C chociaż myślę że podczas przechowywania temp powinna być w granicach 1-4st C -
Właśnie rozebrałem swoją malutką wędzarnię na wiosnę buduje garaż i chcę popełnić jak najmniej błędów z budową wędzarni, chociaż z doświadczenia wiem że będę po jakimś czasie ją przerabiał. :lol: :rolleyes: :???: Projekt mam wybrany garażu teraz adaptacja wędzarni z możliwością grillowania. http://www.extradom.pl/projekt-domu-G24-ID-4316.html?typ=wszystkie&powierzchnia=dowolna&garaz=wszystkie&strona=&kolekcja=1 Więc pomyślałem że możemy wspólnymi siłami zrobić coś z czego będziemy dumni. Każdy ma jakieś niepowodzenia i doświadczenie w tej materii i to pozwoli wybudować twór doskonały. hmm teraz co za nagrodę może jakieś pomysły :question: