W mijający weekend tzn na sobotę zaplanowałam też wędzenie wędzonek . W środę wieczorem wracając z pracy ,rzutem na taśmę kupiłam mięso by zrobić trochę kiełbasy bo skoro i tak będziemy wędzić ,Niestety o takiej porze pozostało mi tylko kupić mięso w markecie i to w dodatku w tym w którym mięsa nie kupuję bo mi się nie podoba tzn w tesco . Był w promocji schab bez kości ( tzn polędwica) - wzięłam ok 2,8 kg. I tak kiełbasa składa się z w/w mięsa, które w większości było kl. I , na klej kupiłam mięso z udźca z indyka w ilości ok 0,5 kg i podgardle ( ale to kupiłam następnego dnia w małym sklepie firmowym) w ilości też ok0,5 kg. Bałam się ,że z takiego mięsa to będzie niewypał ale udało się Farszu miałam ok 3,5 kg . Zdjęć wędzonek nie mam bo wyglądały jak zwykle . A wczoraj na kolację była papryka faszerowana - na zdjęciu przed pieczeniem