Dlatego, że surowa cebula szybko działa, zimą mam 2-3dni na zjedzenie surowej metki, latem najwyżej dwa dni. Podejrzewam, że wędzenie na wiele się nie zda, lepiej spożyć szybko.
Wszystkie osłonki były napełnione tym samym farszem. Na początek myślałem o jałowcowej, potem o żywieckiej podsuszanej, a skończyło się na kiełbaskach wielozadaniowych. Nie będę pisał o przepisach, bo były by ich tysiące, napiszę po prostu jak zrobiłem, a była to pewna mistyfikacja.
Przygotowałem dwie karkówki (4kg), kilo łopatki i pól kilograma boczku, po klasyfikacji otrzymałem:
Surowiec:
wp. I.kl - 2kg - krojone 2x2cm
wp.II.kl -3kg -10mm
wp.III.kl-0,5kg-2x4mm
Mięso zapeklowane z dodatkiem 17g/kg peklosoli przez 48 godzin.
Rozdrobnione jak wyżej.
Przyprawy
pieprz 2g/kg
cukier 2g/kg
czosnek 2g/kg - zmiksowany w 100ml wody
sól 1,8g/kg początkowo myślałem o żywieckiej podsuszanej, do podsuszanych solę nieco więcej.
Mieszanie ręczne kl.I - 5 minut, razem z kl.III-kolejne 5 minut i na koniec z kl.II na kolejne 3 minuty.
Nadziewanie maszynką w osłonki jak na fotach wyżej. Osadzanie 12 godzin temp. 2 stopnie, osuszanie 3 godz temp. 18 stopni. Wędzenie w smokerze, nie jest to mój ulubiony sprzęt, ale był pod ręką. Osuszanie 15 min. 50 stopni, wędzenie 2 godziny temp 50-60 stopni, pieczenie 30 min. temp. 75-85 stopni te cieńsze, a ta gruba kolejne 30 minut dopiekania, a potem jeszcze wisiała z godzinę w wędzarni tracąc wolno temperaturę. To tyle w temacie.