Będąc wczoraj na meczu Chorwacja -Hiszpania utwierdziłem się w przekonaniu co do gry tych ostatnich. Mecz był ogólnie słaby, byłem rozczarowany, w przeciwieństwie do reszty rodziny. Hiszpanie grali sobie w dziada, a nie o to chyba chodzi w piłce nożnej. Sędzia drukował jak mógł, żałuję, że Chorwaci nie zdobyli prowadzenia, wtedy by było więcej emocji, a tak kiepściutko, i ta bramka ze spalonego - żenada. Generalnie organizacja w Gdańsku słabsza niż w W-wie, ale atmosfera na starówce super, a ceny w lokalach niższe, jedzonko lepsze, może tak trafiłem. Kibice z Chorwacji fantastyczni, tacy słowiańscy, radośni, jakby nieco nieobliczalni, zgrani i głośni. W piątek zobaczę jak zagrają Grecy i liczę na boiskowe emocje. Mam tytlko trzy bilety, dwoje z domowników zostanie w domu. Do Gdańska pojechałem pierwszy raz autostradą A1 od Grudziądza i dowiedziałem się dzięki temu, że w służbowym aucie przy 200km/h następuje odcięcie paliwa czy jest rada na taką dolegliwość? :shock: Mam nadzieję, że system pomiaru średniej prędkości nie działał. Dróżka ok., my w W-M przyzwyczajeni jesteśmy do innego rodzaju dróg. :grin: Foty zadam potem, robiłem oczywiście.