Aleś pojechał, widać człek żeś kształcony, czytam nie byle jak, języki obce znający, o starożytnej historii nie wspomnę.
Nigdy nie pisałem o swoich kiełbaskach i innych wędzonkach wspaniałe, czy rarytasy.
Smaku mięska nie muszę zabijać, kupując tusze jako tako karmione przyzwoicie.
A z tymi bateryjkami to nie kumam, bom człek prosty i niespotykanie spokojny. Ale mając dobrą pamięć, choć krótką, nie przypominam sobie żadnej foty Twoich wyrobów, bym mógł czerpać inspirację, do pracy nad swoimi. Ale i tak dzięki za nieocenione uwagi, wszak mądrego teoretyka, to i miło posłuchać.
Do boczusia na 8 dni stosuję 8,5 %. Coś ostatnio polubiłem małosolne i bez chlebka. :grin: